Sąd Rejonowy w Sopocie prawdopodobnie będzie jedną z "ofiar" reformy, którą planuje wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości. Władze miasta nie chcą, aby jednostka została zlikwidowana, już interweniowały osobiście w ministerstwie, w ciągu najbliższych dni wyślą też w tej sprawie oficjalne pismo do Jarosława Gowina.
2012-01-12 23:42
2012-01-12 23:52
sprawie właśnie z ust "ziobrystów" jestem w szoku , ze taka zmiana poglądów .Jako zwolennik PISu ubolewałam ,że "ziobryści " odeszli , ale teraz już widzę ,ze ich punkt widzenia zależy od pkt. siedzenia:( Lecz nie zmienia to faktu ,że PO nadal jest mi dalekie od moich ideałów w odniesieniu do nich to ogólnie nie kumam dokąd oni dążą ???
2012-01-13 00:00
a gdzie będziem Karniaka sądzić? eee?
2012-01-13 07:26
pielgrzymka dziękczynna za urobienie łba sprawie ...
2012-01-13 08:41
2012-01-13 09:24
KTO? Nasz Jaśnie Panujący?
2012-01-13 08:24
bronią sądu bo kompanom koryto chcą zabrać. posadki ciepłe stracą i ot afera. brak słów
2012-01-13 08:58
Sąd to własność sprawiedliwości. W przyszłosci w prokuraturze też nie bedzie mam nadzieje zamawiać usług !
2012-01-13 09:32
MS wymyśliło likwidację wg kryterium takiej a nie innej ilości sędziów.
Pierwsze, co dziwi - czemu akurat 14, a nie np. 13 czy 15?
Ministerstwo uzasadnia, że nie chodzi o pieniądze, ale o efektywne wykorzystanie sędziów. Zgoda, w małych sądach pracują na innych obrotach i inną ilość spraw mają w referatach - w dużych zdarza się, że jest tego kilka razy więcej.
Twierdzenie, że budżet cokolwiek na tym oszczędzi, jest bardziej niż absurdalne. Nic nie oszczędzi - bo znikną tylko etaty kilku prezesów i wiceprezesów sądów. Co to da? Nic. Dodatki funkcyjne prezesowskie zamienią na dodatki przewodniczących wydziałów (i co z tego, że zamiejscowych?), i będą się jeszcze cieszyli z mniejszej odpowiedzialności za praktycznie takie same pieniądze. Co więcej - będą wydatki. We wszystkich restrukturyzowanych sądach będzie trzeba powymieniać tonę pieczątek - zmieni się nazwa sądu i wydziałów.
Nie mówiąc o absurdach - akurat nie w przypadku Sopotu - gdzie zlikwidują sąd w miejscowości większej na rzecz dołączenia go organizacyjnie do sądu w miejscowości mniejszej. Albo pomiędzy miejscowością siedziby wydziału zamiejscowego a siedzibą właściwą sądu... będzie inny, pozostający sąd.
Czy to ma sens? Wg mnie, żaden. Robienie żeby robić.
2012-01-13 09:34
którzy są często w starszym wieku i nie mają sił jezdzić gdzies dalej i czekać latami na orzeczenia lub zaświadczenia. Jestem osobą w wielku średnim i właśnie ze względu m. in. na sprawy urzędowe wciąż zameldowana jestem w moim rodzinnym mieście Sopocie, choć mieszkam w Gdańsku już 18 lat. Parę dni temu otrzymałam w sopockim sądzie odpis z księgi wieczystej w ciągu 8 minut. Opłacało się przyjechać z Gdańska......
2012-01-13 09:36
Najpierw szpital,następnie szkoły, potem sąd, a co dalej? Urząd Miejski ? Banki? Kościoły?
2012-01-13 09:43
A czy Pan wie ,że obecnie są również prezesi wydziałów ??? a może będzie jeden ??? a nie jak obecnie np. w Sądzie w Sopocie jest Prezes Wiceprezes oraz 3 przewodniczących wydziałów , trzy kancelarie (cywilna, karna , ksiąg wieczystych ) w każdej pracuje z tego co się orientuję średnio po 3 osoby .Czy uważa Pan ,że to jest mało ???
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
