- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (53 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (173 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Sopot: drogowcy bronią wiaduktu przed kierowcami
Sopoccy drogowcy toczą nierówny bój z kierowcami. Stawką pojedynku jest przetrwanie wiaduktu przy stacji SKM Sopot Wyścigi.
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
W liście do redakcji relacjonuje, że trzykrotnie był świadkiem bardzo niebezpiecznych zdarzeń w tym miejscu. Za pierwszym razem doszczętnie została zniszczona reklama na dachu samochodu smart. Innym razem w pręty uderzył samochód dostawczy.
Trzeci wypadek miał miejsce w sobotnie południe. Kierowca samochodu osobowego przewożący rowery uderzył w ogranicznik wysokości. Jaki był finał? Dwa rowery spadły na chodnik. Co by było, gdyby przechodzili tam akurat ludzie? Lepiej tego sobie nie wyobrażać. Uszkodzenia samochodu również były duże.
- Osoby odpowiedzialne za ustawienie w tym miejscu ograniczników twardo upierają się i montują nowe, bądź naprawiają wyłamane pręty. Ciekawe dlaczego? - zastanawia się nasz czytelnik.
Dlatego, że - zdaniem drogowców - wyższe, a więc i cięższe samochody, zagrożą istnieniu wiaduktu. - Wiadukt w ciągu ul. Jana z Kolna jest mocno zużyty, więc mogą nim jeździć tylko samochody o masie całkowitej do 3,5 t. Ponieważ nikt nie respektował znaków zakazu wjazdu, jednym rozwiązaniem jest ustawienie ograniczników wysokości - mówi Antoni Tyboń ze służby drogowej w sopockim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Problem w tym, że i one niewiele dają. - W ciągu miesiąca naprawiamy je nawet kilkanaście razy. To walka z wiatrakami - przyznaje Tyboń.
Drogowcy ostrzegają, że ekspertyzy wykazują, iż wiadukt - mówiąc kolokwialnie - po prostu się sypie. Ciężkie pojazdy pokonujące obiekt, przybliżają kierowców do momentu, w którym wiadukt będzie musiał być zamknięty. A na jego przebudowę nie ma póki co pieniędzy.
Kierowcom wysokich i ciężkich pojazdów, jadących w stronę dolnego Sopotu, pozostają do dyspozycji jeszcze dwa sposoby pokonania torów kolejowych, jadąc ul. 3 Maja
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
Opinie (112) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-11 23:43
Ja chyba czegoś nie rozumiem. Jeśli samochód uderzy w ogranicznik, to powinna zainteresować
się tym policja . I wystawić kierowcy właściwy mandat, a rachunek za zniszczenia wystawią drogowcy. A ponadto, ograniczniki powiny być bardziej masywne !!
A najlepszym, niestety nierealnym rozwiązaniem byłby snajper. Problem kierowcow0-isitów byłby rozwiązywany na zawsze.- 1 3
-
2011-05-12 05:01
To miejsce to samograj finansowy.
Kamera + operator, a potem mandaty wysyłane pocztą. Chętnie kupiłbym koncesję na to.
- 0 0
-
2011-05-12 16:25
co za glupi pomysl
moj samochod wazy 1,5 T a ma wysokosc 2,14 m i co niby mam tam nie jezdzic? Bzdurrrrra
- 2 0
-
2011-05-17 12:24
od kiedy wyznacznikiem masy
jest wysokość poazdu - to mół tylko jakiś deb:Y:lny urżednik wymyślić
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.