- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (239 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (773 opinie)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (129 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (128 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (56 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Sopot: policjant zastrzelił amstafa
Przy ul. Mickiewicza w Sopocie amstaf najpierw pogryzł się z małym psem, potem zaatakował jego właścicielkę, wreszcie starającego się go schwytać hycla. Kiedy ruszył w stronę policjanta, ten zastrzelił zwierzę.
W niedzielę po południu mieszkanka osiedla przy ul. Mickiewicza
![zobacz na mapie Sopotu zobacz na mapie Sopotu](/_img/icon_map_16x12.gif)
Jednak zdaniem innej czytelniczki, w momencie, gdy psy zaczęły się gryźć, amstaf nie był uwiązany do ławki, a spacerująca z małym psem kobieta zbliżyła się do niego przez nieuwagę: - Amstaf leżał nieopodal krzewu, który czynił go niewidocznym z miejsca, z którego przyszła starsza pani.
Broniącą swojego psa właścicielkę amstaf ugryzł w ramię. Kobieta wezwała na miejsce patrol policji. - Przybyły na miejsce policjant zadzwonił po hycla - mówi Monika Aleksandrowicz z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Hycel jednak nie mógł sobie poradzić z silnym zwierzęciem. W końcu amstaff zerwał się ze smyczy i powalił go na ziemię, po czym ruszył w kierunku policjanta. Wtedy funkcjonariusz wyciągnął broń i dwukrotnie strzelił w jego kierunku. Zabił psa na miejscu.
- Policjant nie przekroczył swoich uprawnień. Wiedział, że pies jest agresywny. Nie mógł natomiast strzelać, gdy ten szarpał się z hyclem, wówczas bowiem mogło dojść do tragedii - mówi Monika Aleksandrowicz.
Nasz czytelnik ma jednak wątpliwości: - Policjant strzelał dwa metry od miejsca, w którym znajdował się właściciel psa.
Podczas całego zajścia właściciel psa nie zareagował, cały czas spał na ławce.
Na razie nie wiadomo czy pies był szczepiony. Okaże się to dopiero po sekcji zwłok zwierzęcia.
Nieodpowiedzialnemu właścicielowi sąd może wymierzyć karę grzywny nawet do 5 tys. zł.
Opinie (793) ponad 20 zablokowanych
-
2009-07-14 14:15
BRAWO!!!
ale mimo to psy biegaja samopas bez kagancow i s****a gdzie popadnie
- 2 1
-
2009-07-14 14:18
to nie wina psa tylko kretyna właściciela, powinnie być zakaz posiadana takich pieknych psów , przez takich debili. A poza tym wszyscy faceci to debile. Basia i Kasia też tak uwaząją.
- 1 1
-
2009-07-14 14:25
(1)
ciekawa jestem, czy właścicielka beagla prowadziła swojego psa na smyczy??? Zazwyczaj jest tak, ze własciciele wyprowadzają swoje (mniejsze) psy na spacer bez smyczy i bez kagańca - bo przecież ich piesek jest "grzeczny". Przez wiele lat miałam dobermankę - pies był na smyczy i w kagańcu, i często było tak, ze taka"paniusia" wyprowadzała swojego "kokardkowca" na spacer i to małe "gówienko" rzucało się na mojego psa. Oczywiście straż miejska zawsze miala wąty do mojego psa, bo przecież to doberman - groźny pies... Czasami pozory mylą i te "agresywne psy" są łagodniejsze od tych ras "łagodnych"
- 6 1
-
2009-07-14 17:19
to tak jak z ludzmi
najwięcej wrzeszczą, robią hałasu i zamętu wokół siebie Ci co nie mają nic do powiedzenia i są nic nie warci (np politycy)
- 0 0
-
2009-07-14 14:29
Ile jeszcze musi być tragedii?
By te psy były zakazane? :|
Co za chory kraj.- 1 2
-
2009-07-14 14:34
brawo
policjant bardzo dobrze zrobil na jego miejscu tez byl zastrzelila psa morderce bo tak mozna o tych psach mowic.ludzie biora te psy a nie umieja ich wychowac..
- 4 2
-
2009-07-14 14:37
proste (1)
kaganiec i po sprawie....
- 3 0
-
2009-07-14 15:58
dla amstaffa kaganiec, dla beagla kaganiec i SMYCZ!!!, a dla wlascicielki beagla te 2 kulki co trafily amstaffa
- 0 1
-
2009-07-14 14:40
co to za hycel jak nawet z przywiązanym psem nie mógł sobie poradzić
wstyd
- 2 1
-
2009-07-14 14:41
Brawo Policjant ! (1)
Brawo Policjant !
- 7 1
-
2009-07-14 15:06
ładny z ciebie idiota
ciekawe czy to ten sam John Wayne, który przybył na moje wezwanie, gdy bito jakiegoś typka w nocy na Brodwinie. Dojazd tym odpadom społecznym w policyjnych łachmanach zajął 12 minut. Autobus jedzie 6.
- 0 0
-
2009-07-14 15:04
znając wyjątkowo niski poziom intelektualny sędziów z sopotu
można faktycznie podejrzewać, że gość którego pies został wpierw zaatakowany, a następnie zastrzelony przez idiotę w mundurze, otrzyma karę. Pewna sopocka sędzia może nie ma wielkich osiągnięć w sędziowaniu, ale za to dobrze jej poszło zabicie motocyklisty i uniknięcie odpowiedzialności karnej. Ot cały sopot - zaścianek
- 1 1
-
2009-07-14 15:11
SAMI MADRZY LUDZIE...
amstaffy nie należądo ras psów agresywnych, no chyba że właściciel tak go wychowa, ale to już nie jest uzależnione od rasy, tylko od właściciela, tak samo może być agresywny ratlerek, jak amstaff... w gre wchodzi tu juz tylko zacisk szczeki
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.