- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Sopot ukarany za zbieranie odpadów zielonych w lesie
Sto tysięcy złotych kary nałożył Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku na Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie. Dotyczy ona zbierania i przetwarzania odpadów zielonych w lesie bez wymaganego prawem pozwolenia. Miasto: - To absurdalne, będziemy się odwoływać.
Zobacz też: Konflikt władz Sopotu z Nadleśnictwem
Stwierdzili nieprawidłowość
Inspektorzy WIOŚ przeprowadzili interwencyjną kontrolę działalności prowadzonej na terenie leśnym, ale należącym do miasta, przy ul. 23 Marca w Sopocie.
- W wyniku czynności kontrolnych ustalono, że w okresie od 1 stycznia 2018 r. do 4 listopada 2020 r. Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie prowadził zbieranie i przetwarzanie odpadów zielonych na terenie powyższej nieruchomości bez wymaganego prawem zezwolenia - informuje WIOŚ. - Za stwierdzoną nieprawidłowość, po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej, na podstawie art. 194 ust. 4 ustawy o odpadach pomorski wojewódzki inspektor ochrony środowiska nałożył na podmiot odpowiedzialny administracyjną karę pieniężną w wysokości 100 tys. zł.
Firmy, które wywożą śmieci w Trójmieście
Powyższa decyzja nie jest ostateczna. Ale jak wskazuje Edyta Witka-Jeżewska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska, w trakcie kontroli na terenach leśnych stwierdzono "nagromadzone znaczne ilości odpadów zielonych z terenów zieleni miejskiej (parki i zieleń drogowa) oraz z pasa drogowego, w tym odpadów z kory i drewna".
- Ustalenie dokładnych ilości zgromadzonych odpadów nie było możliwe - zaznacza Witka-Jeżewska.
Urzędnicy: to absurdalne, będziemy się odwoływać
Skontrolowana przez WIOŚ nieruchomość to - jak informują sopoccy urzędnicy - tzw. kompostownik miejski działający tam od lat 90.
- To absurdalne, by mieszkańcy Sopotu byli karani za inwestycje proekologiczne. Nie zgadzamy się z decyzją wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Gdańsku i będziemy się od niej odwoływać - informuje nas Anna Dyksińska z Urzędu Miasta Sopotu. - Miejski kompostownik zlokalizowany w obrębie lasów komunalnych został utworzony na podstawie pozwolenia na budowę. Kontrola potwierdziła, że kompostownik nie stwarzał zagrożenia dla środowiska. Obecnie ZDiZ posiada potrzebne decyzje na jego prowadzenie - wskazuje urzędniczka.
Dla Szadółek kara w wysokości 1 mln zł
To kolejna w ostatnim czasie kara za odpady nałożona w Trójmieście przez WIOŚ. Pod koniec marca karę w maksymalnej możliwej wysokości, czyli 1 mln zł, otrzymał Zakład Utylizacyjny w Szadółkach.
Dotyczyła ona wydobywania odpadów przy wymianie gruntów pod budowę spalarni - w sumie aż ponad 360 tys. ton.
- Kara w maksymalnej wysokości jest adekwatna do wymiaru naruszenia. Strona nie przedstawiła żadnych dowodów na to, że do naruszenia prawa doszło wskutek siły wyższej, czyli zdarzeń i okoliczności, których strona nie mogła przewidzieć, uniknąć lub których nie mogła przezwyciężyć - podkreśliła w uzasadnieniu decyzji Edyta Witka-Jeżewska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.
Czytaj też: 7 mln zł opłaty marszałkowskiej za śmieci w Szadółkach
Zakład Utylizacyjny z tą decyzją się nie zgadza i złożył od niej odwołanie. Sprawa prawdopodobnie będzie miała finał w sądzie.
Miejsca
Opinie (140) 7 zablokowanych
-
2021-04-20 19:00
(1)
Hahaha, i bardzo dobrze!
"Mądrzy - samorządni" - tacy ekologiczni!
kurort - psia mać!
Niech zapłacą!
Co to ma znaczyć, syf wywozić do lasu?
Każdy sprawiedliwie winien ponosić konsekwencje!
Byle z pieniędzy własnych, a nie podatników...- 5 7
-
2021-04-20 19:51
Do Sasina też tak pokrzycz...
- 5 0
-
2021-04-20 20:14
Wioś
Mistrzem Wioś. Dowalić im wszystkim kary aby zbankrutowali.
Szadóły bankrut i likwidacja, miasto Sopot bankructwo i likwidacja ciekawe co wtedy?- 4 2
-
2021-04-20 21:13
Bardzo dobra odpowiedź leśników na "ekologiczny " Sopot (1)
W lesie żyją zwierzęta i nie lubią kompostu
- 6 3
-
2021-10-14 09:29
piszesz o tych menelach, którzy przy ogniskach w lesie żłopią browary
w przerwie dewastacji lasu?
- 0 0
-
2021-04-20 21:40
23 marca to teren największego przekręta w dziejach Sopotu Piotrusia Cara. Zapewne to również jego robota.
- 1 2
-
2021-04-20 21:54
Nie chce mi się czytać do końca, bardzo dobrze - karać (ale o co chodzi?). Może coś zjem na kolacje.
- 3 1
-
2021-04-20 22:25
Miasto zapłaci karę z podatków mieszkańców, a nie odpowiedni urzędnicy ze swojej kieszeni.
Brawo.- 2 2
-
2021-04-21 07:29
Tak działa BDO. Kary, kary, kary, kary,....
- 0 0
-
2021-04-21 07:42
Tak mało !!!!
A czemu nie 10.000000 zł ?
- 1 0
-
2021-04-21 08:16
Nie Sopot zapłaci ?
Tylko mieszkańcy Sopotu a urzędasy dostaną jeszcze premie i nagrody ,chore to jest ,czas wprowadzić odpowiedzialność finansową dla urzędasów.
- 3 1
-
2021-04-21 09:19
(1)
Opowiem pewną historię.
Moi sąsiedzi nie segregują śmieci, wszystko wywalają do jednego kubełka, baterie, plastki, resztki z remontu, a nawet cześci samochodowe. Złożyłem zawiadomienie do SM, żeby to sprawdzili.
Na co usłyszalem - na posesji są segregowane śmieci, bo w myśl ustawy wszystkie gospodarstwa muszą to robić. I już. Zero kontroli, sprawdzana czy interwencji.
A zatem jak w tym kraju ma byc dobrze, skoro nawe SM nie potrafi wypełniać swoich obowiązków?
Polska to taki piękny kraj.- 1 1
-
2021-10-14 09:38
jeśli piszesz o SM w Sopocie to nie dziwota
Szefem jest pan nazwiskiem Dusza. Ok. 20 lat temu był tam zwykłym strażnikiem. Kiedyś do jego obowiązków należało sporządzenie wniosku o ukaranie mnie za spożywanie piwa w miejscu publicznym. Nie dość, że grubo się skompromitował próbując mnie ukarać mandatem za "zamiar spożycia piwa w miejscu publicznym", do czego SM nie miała prawa, to na dodatek wysłał do sądu wniosek, którego poprawnie nie był w stanie wypełnić. Nawet wyjątkowo chamski sędzia na W. miał ubaw, gdy rozprawiałem się z tamtym wnioskiem. Nadmienić należy, że se strony SM do sądu nie przybył nikt, najwyraźniej przeczuwając nadciągającą klęskę.
Minęło trochę lat i facet został komendantem. Ciekawe czy nauczył się wypełniać już te wnioski?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.