• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot: urzędnicze "nie" dla wieżowca na Brodwinie

Piotr Weltrowski
10 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Deweloper pozywa Sopot. Chce 3 mln zł
Miasto nie chce się zgodzić na postawienie budynku w kształcie litery "L" widocznego pośrodku powyższej wizualizacji. Miasto nie chce się zgodzić na postawienie budynku w kształcie litery "L" widocznego pośrodku powyższej wizualizacji.

Urzędnicy nie chcą się zgodzić na budowę wieżowca na sopockim Brodwinie. W ciągu dwóch tygodni ma zostać wyłożony nowy plan zagospodarowania terenu dla tej dzielnicy. W miejscu, gdzie inwestor widziałby wieżowiec, plan dopuszcza zabudowę nie wyższą niż trzy kondygnacje.



Czy urzędnicy dobrze robią, nie pozwalając na budowę kolejnego wieżowca na Brodwinie?

O kontrowersjach dotyczących planów zabudowy działki zobacz na mapie Sopotu znajdującej się niedaleko wybudowanego niedawno sztucznego boiska, zrobiło się głośno latem zeszłego roku.

Wówczas to przeciwko zamiarom firmy Panorama Development, która w miejscu, gdzie niegdyś mieścił się zakład ogrodniczy, chciała wybudować 11-piętrowy wieżowiec, zaczęli protestować mieszkańcy Brodwina. Ponad 200 osób podpisało się pod listem w tej sprawie, który trafił m.in. do władz Sopotu. Przeciwko inwestycji opowiedzieli się również reprezentujący Brodwino radni.

Deweloper próbował przekonywać i urzędników i mieszkańców Brodwina twierdząc, że budowa nowego bloku nieść będzie pożytek dla całego osiedla. Mowa była o remoncie sieci ciepłowniczej, co mogłoby przyczynić się do obniżki cen za wodę. Padła także propozycja budowy parku zabaw oraz nowych miejsc parkingowych. Panorama chciała nawet oddać "po kosztach" miastu część lokali w nowo powstałym budynku, z przeznaczeniem na mieszkania komunalne. Przeprowadziła także badanie wśród mieszkańców Brodwina, które miało wykazać, że duża część z nich popiera inwestycję. Wszystko wskazuje jednak na to, iż włodarzy Sopotu nie udało się przekonać.

- Nie ma tam miejsca na budynek wielkogabarytowy. Cała ta część Sopotu jest już w wystarczającym stopniu zabudowana tego typu budownictwem. Nie chodzi zresztą tylko o kwestie estetyczne, jest rzeczą naturalną, że 11-kondygnacyjny budynek musiałby generować także większy ruch komunikacyjny, a tego również nie chcą mieszkańcy Brodwina - mówi Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu odpowiedzialny za kwestie związane z uchwalaniem nowych planów zagospodarowania.

Zanim plan zagospodarowania dotyczący Brodwina trafi do sopockich radnych, którzy zdecydują o jego przyjęciu, najpierw zostanie publicznie wyłożony. Każdy zainteresowany będzie mógł zgłosić do niego swoje uwagi, które będą później rozpatrywane przez urzędników.

Oświadczenie Marka Karczewskiego, prezesa zarządu Panorama Development:
Forsowanie niskiej zabudowy na tej działce przez sopockich urzędników traktujemy jako nieporozumienie. Tym bardziej, że w trakcie spotkań z sopockimi urzędnikami, sugerowano nam powstanie w tym miejscu 17-kondygnacyjnej dominaty, jako idealnego dopełnienia i ożywienia architektury Brodwina. Powrót do pomysłu niskiej, a zatem drogiej zabudowy, na pewno nie przyczyni się do poprawy sytuacji mieszkaniowej w mieście. Powszechnie wiadomo o wielkim zapotrzebowaniu młodych ludzi na mieszkania w starzejącym się Sopocie, któremu nie jest w stanie sprostać polityka mieszkaniowa miasta. Brodwino ze swym zapleczem (szkoły, przedszkole, przychodnia, usługi, media) jest idealnym miejscem do zamieszkania przez młode sopockie rodziny. Niezauważenie tego faktu i marnotrawienie potencjału istniejącej działki świadczy o krótkowzroczności obecnych władz Sopotu. Wszelkie analizy potwierdzają brak przeszkód do powstania podobnego, jak okoliczne, budynku i przeczą rozpowszechnianym przez niektóre osoby uprzedzeniom.

Opinie (227) ponad 10 zablokowanych

  • Wieżowiec na TAK ! (2)

    Popieram pomysł wybudowania wieżowca w tym miejscu, itak nikt się nie zdecyduje na wybudowanie tam małego domu. A mieszkań ( szczególnie tych nowych) brakuje w Sopocie. Pyzatym na Brodwinie od lat się nic nie zmieniło, syf jak był tak jest, i jeszcze te bloki w strasznych kolorach.

    No, ale władze Sopotu robią wszystko, aby utrudnić życie mieszkańcom i nie tylko, np., dlaczego przestali finansować linie 181? Może nie chcą alby do Sopotu można było swobodnie dojechać?

    • 11 7

    • wal się i buduj sobie u siebie na podwórku! (1)

      • 1 1

      • nie chcemy burków z gdyni, wiec linie nie potrzebna!

        • 1 2

  • To dlatego że Karn...ki chce żeby wartość jego strych wzrosła

    urządnicza komuna

    • 5 3

  • Inwestor to złodziej i chce się nachapać.

    • 6 8

  • (5)

    obiecanki inwestora są o kant ... rozbić i wymyśla głupoty bez pokrycia, oczywiście jego psim obowiązkiem było by zrobić parking i chodniki i plac dla dzieci dla własnych mieszkańców a jakby obiecał ze bedzie dostepne to zaoszczedzi tylko na ogrodzniu!!!
    A całą resztę już ma nie musi inwestowac w drogi, wodociągi i kity z linią ciepłowniczą też między bajki niech włoży (wiadomo ze linie trzeba by modernizować i tak i tak bo istniejąca nie dała by rady zasilić dodatkowego bloku)

    Nie wiem czy wiecie ze na Brodwinie miało byc piwrwotnie dużo dużo mniej bloków niż powstało!!!

    Jednym słowiem inwestor chce na siłę przeforsować dla siebie najlepszy i najwiekszy ZYSK i to się liczy a nie brednie o "tańszych mieszkaniach".
    Ma wszytko gotowe do bloków 3 piętrowych z poddaszami to mu mało!!!

    PAZERNOŚĆ ludzka nie zna granic.

    A jak ktoś pisze farmazony ze już są bloki i może być jeszcze jednen to życzę zeby mu nastawiali obok też budynek (taki sam jak ma) co mu zasłoni śwaitło , zwiększy ruch, zwiększy kolejki w sklepach i przychodniach.

    • 7 15

    • Jak nie chcecie takiego budynku (choć sami w takich mieszkacie), to czemu nie kupiliście tej działki? Byłoby to pewnie świetne miejsce na wyprowadzanie piesków, by potem slalomem chodzić wśród psich kup

      • 5 3

    • (1)

      To nie jest PAZERNOŚĆ, tylko PSI OBOWIĄZEK prezesa. Firma developerska jest zobowiązana przez kodeks do działania z zyskiem, a nie ze stratą- ma działać w interesie swoich udziałowców- a jak się ma o to pretensje, to zapraszamy do Korei Płn., tam wszyscy działają ku wspólnemu dobru, słyszałem, że z fantastycznymi efektami.
      Ten blok nie może nikomu zasłonić światła, bo stoi a) pod lasem, b) po drugiej stronie ulicy i c) od północnej strony osiedla. Kolejki w sklepach? Myślę, że właściciele sklepów na Brodwinie nie narzekają na nadmiar kupujących - a jak będą kolejki, to się pojawią nowe sklepy. Przychodnie? Mieszkania za takie pieniądze nie przyciągną emerytów korzystających z państwowej służby zdrowia, tylko ludzi, których stać na prywatnych lekarzy, więc nie ma obaw, ich noga nie postanie w zwykłych gabinetach.

      • 4 3

      • Sopocianinie

        A co mnie obchodzą zyski prezesa albo co obchodzą one ciebie?
        - to co podałem to tylko 3 z wielu zarzutów. Najbardziej istotnym jest to że te osiedle (największe w Sopocie) jest i tak już przeludnionione, wspomniane psie kupy i kupy złomów czyli samochody sa wszedzie na chodnikach i nie tylko. Nie każdego co ma satry samochód stać na bulenie za parking strzeżony na 2 końcu osuiedla. Taki blok ala litera L to jakby 2 normalne wieżowce. Jak zauważasz to i tak bedą mieszania dla bogatych - wiec 200 aut lekko będzie jeździć codziennie po ulicy pod szkołą i przez osiedle. Smród i chałas nieunikniony. I po co żeby burak jeden z drugim prezes mieli kasę wiekszą????

        Skoro tak piszesz to masz w tym jakiś zysk.

        • 2 1

    • ty zawistny głupku!!! (1)

      zazdrościłbyś innym że mieszkają w budynku lepszym od Twojego. TYPOWY POLACZEK!!!

      • 2 2

      • mistrzu z koziej wólki - tak się składa że bym nikomu nie zazdrościł bo mam drugie meiszanie w centrum Sopotu

        Ale jak ciebie to boli to niech wybudują tobie pod nosem taki sam budynek w jakim ty mieszkasz, ciekawe jakim wtedybyłbyś miszczem? miszczem s****ia pod siebie

        • 2 0

  • (1)

    ja bym oszczędzał jeszcze bardziej - mały Sopotek ma mało gruntów - prawda ? trzeba dużo mieszkań - prawda ? więc dlaczego nie postawić tam wieżowców , niech mają nawet 50 pięter , generalnie chodzi o to że zapotrzebowanie na mieszkania było jest i będzie , więc będzie się budować , a przy niskiej zabudowie szybko skończą się grunty i najprawdopodobniej zaczną budować kosztem lasu - prawda ? więc mój wniosek jest taki , że lepiej postawić kilka wieżowców , niż kilkadziesiąt niskich domów , stawiając niskie domy wytną lasy a wtedy Sopot straci swój urok i statut kurortu - taka jest moja opinia - być może jestem w błędzie :)

    • 14 5

    • Psędobrodwinianin

      Czy ty trzymasz stronę pana Karczewskiego?Ile z tego masz?Bo na pewno nie mieszkasz na Brodwinie

      • 1 3

  • ... (1)

    Wszyscy co piszecie o wyburzeniu Brodwina... brak mi słów. Może niech Wasze domy wyburzą ? Co do kolejnego bloku.. w tym miejscu w którym chcą go postawić, kompletnie nie pasuje... Zawsze był tam mały domek i ogródek pani ogrodniczki. Blok zakłóci spokój osiedla, będzie zatrzęsienie samochodów a wysoki i szeroki blok popsuje wygląd tego malowniczego miejsca. Osobiście jestem na NIE, wystarczy już bloków.

    • 6 15

    • Jeśli mieszkasz na piętrze x a może xx ,to pewnie nie ważne,że

      był tam kiedyś las... i ogródek Pani ogrodniczki."Co wolno Wojewodzie...".

      • 0 0

  • nie jestem fanem bloków, ale w tym przypadku co za różnica?

    na pewno ten blok prezentowałby się znacznie lepiej od istniejących

    • 20 5

  • I tak niestety jest w całym trójmieście (może Gdynia jest wyjątkiem) jak chcą postawić coś wysokiego to od razu protesty,bo albo ludziom widok zasłania, albo niszczy przyrodę, a jak nie to szukają błędów w planach inwestora (tak jak było z Quattro Towers we Wrzeszczu). Ale co się dziwić skoro nawet dziennikarze uważają, że 11-piętrowy budynek to wieżowiec, Zieleniak to w takim razie drapacz chmur co?

    • 15 4

  • Paranoja! (2)

    Paranoja jest to co się wyprawia w naszym mieście.Jak tak się czyta o tym wszystkim to głowa boli.Nie dogodzi się tu nikomu.Jeśli jest możliwość rozwoju dzielnicy to sie to wstrzymuje,bo wielkie oburzenie,a jak chcą zabetonować resztki starych zielonych zakątków miasta to wszyscy są happy!Zastanówcie sie!
    Dziwią się wszyscy że młodych brak w naszym mieście bo gdzie mają mieszkać?Jeśli są szanse na to by choć kilka młodych rodzin mogło dostać mieszkania to czemu z tego nie korzystać?A dwa to by sie przydało troche ruchu na tej dzielnicy bo tu same nudy a już nie wspomnę o komunikacji do 22 tylko!Ja jestem za rozwojem i z miła chęcią powitam nowych sąsiadów.Co do wielkości zabudowy to kwestia dogadania się i kompromisów.Dajcie szansę młodym na zamieszkanie bo oni przyniają się do rozkwitu naszego miasta.

    • 16 2

    • Sprzeczne jest to co mowisz .. (1)

      Najpierw postulujesz pozostawienie zielonych zakontkow ,pozniej zas powital bys nowych mieszkancow...Po za tym nowy blok to jaki to rozwoj dzielnicy?Co powstanie nowa droga ,nowy kraweznik dla dojazdu dla blokow?Deweloper chce sie nachapac kosztem wlasnie mieszkancow ,ktorzy pewnie chcieli by w tym miejscu spokoj i zielen a nie jeszcze jeden blok przeslaniajacy im widok.Wspolczuje mieszkanca ale wiem ,ze odpowiedzialne jest miasto,ktore ziemie w tym miejscu sprzedaje.Jesli wyrazili zgode na niska zabudowe to nie moze to byc 17 ste pietro.Inwestor moze sobie naciskac a ich psim obowiazkiem jest dopilnowac ,aby budynek nie przekroczyl wartosci wczesniejszych ustalen.

      • 0 0

      • Pewnie i po części masz rację,ale ja i tak będę trzymał się swego zdania.To jest rozwój bo nawet taki nowy krawężnik,droga to już coś,ale też może zmieni sie komunikacja tzn. wydłuża godziny jazdy autobusów,odnowia te baraki gdzie sa sklepiki,może więcej zacznie się dziać na tej dzielnicy (festyny itp).Więc wydaje mi się że to dużo.Tak bronię zielonych zakątków ale przede wszystkim starych parków i fragmentów zieleni o jakich zapomnieli komuniści po wojnie a przed nią były zagospodarowane i odwiedzane przez wszystkich.A teraz tam apartamenty chcą budować a to jest rożnica bo tam to miejsce już jest z częścią lasu wyciętego, wiec jeden wiekszy bydynek niczego nie zakłuci a zieleni w koło jest wiele (lasy).Ja napisałem że to nie musi być kolos bo wielkośc jest kwestią dogadania i kompromisu,ale mała zabudowa tam kompletnie nie pasuje.Budunek 7-10 pięter to ok tylko wizualnie będzie lepiej sie prezentował bo nowoczesny i nie taki jak te stare.Tego się boją mieszkańcy,że ktoś mieszkał by w lepszych warunkach.To cała prawda dlaczego jest na ,,NIE".

        • 1 0

  • Nie widzę innego miejsca... (2)

    ...w Sopocie na taką inwestycję. Sopot w centrum powinien zachować niskie budownictwo. Wysokie mieszkaniowce mogą powstawać tylko na Brodwinie...

    • 18 4

    • a komu potrzebna taka wątpliwa inwestycja??? NIech sobie wieżowce w gdyni stawiają!!! (1)

      tam się z tego cieszą ze postawili im takie szare wysokie g.

      • 2 0

      • bo to dowód na geniusz miłościwie nam panującego doktora Szczurka, którego wpływ na liczbę dni słonecznych w Gdyni jest niepodważalny

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane