- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (230 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (769 opinii)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (123 opinie)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (126 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Spór o miejską lożę na PGE Arenie
Miejska loża VIP na stadionie PGE Arena Gdańsk jest jedna, chętnie by z niej korzystało wielu, z radnymi i prezydentem miasta na czele. Tymczasem, o tym, kto może z niej korzystać, decyduje ten ostatni. Radni mówią już o ponadpartyjnym konflikcie.
Do miasta należy więc jedna z największych - 64 m kw. z 24 miejscami, z której roztacza się widok na cały stadion - lóż. Jednak, choć "miejska", jedyną osobą, która decyduje o tym, kto może w niej przebywać, jest prezydent miasta, Paweł Adamowicz. Na własnej skórze przekonał się o tym radny PiS Krzysztof Wiecki, który, wraz z klubowym kolegą, chciał skorzystać z niej podczas jednego z meczów. Niestety, nie został do niej wpuszczony.
Zobacz galerię wizualizacji lóż na PGE Arena.
- Chodzę na mecze i widzę, że albo miejska loża stoi pusta, albo korzystają z niej zapraszani goście z rodzinami. Nie rozumiem, dlaczego radni nie mogą z niej korzystać, skoro to loża "miejska", a nie "prezydencka". Może to my, radni, nie jesteśmy "miejscy"? - pyta retorycznie Bogdan Oleszek z PO, przewodniczący Rady Miejskiej w Gdańsku. - Sam dostałem od prezydenta propozycję wejściówki, ale miała być tylko dla mnie, więc odmówiłem. To byłoby nie fair wobec kolegów radnych.
Jak zaznacza, to nie o oglądanie meczów chodzi, a o możliwość zapraszania ważnych gości. - Stać mnie na bilet na mecz, ale chciałbym, by była możliwość zaproszenia do prestiżowego miejsca na stadionie, jakim jest loża VIP, gości, aby w komfortowych warunkach omawiać z nimi tematy dotyczące ważnych spraw dla miasta - dodaje.- Nie chcemy zabierać całej przestrzeni. Wystarczyłyby dwie wejściówki, które radni mogliby między sobą wymieniać. A tak mam wrażenie, że loża to kolejne biuro pana prezydenta
Po incydencie z radnym Wieckim przewodniczący spróbował sprawę loży wyjaśnić. Prezydent jednak odesłał go do dyrektora biura ds. Euro 2012, Andrzeja Trojanowskiego, który lożą zarządza. - Niestety, i ta rozmowa nic nie zmieniła. To dla nas radnych poniżające, że musimy walczyć o miejsce, które należy do miasta - dodaje Oleszek.
Na zmiany się jednak nie zanosi. - Nie ma żadnego regulaminu korzystania z loży. Jej dysponentem jest prezydent. Miejsce jest też zarezerwowane dla przewodniczącego RM, Bogdana Oleszka - mówi Andrzej Trojanowski, dyrektor biura prezydenta ds. sportu i Euro 2012, który zarządza sporną lożą w imieniu prezydenta.
Miejsca
Opinie (161) ponad 10 zablokowanych
-
2011-11-21 12:20
ale problem. przestańcie tak sie srać z tym stadionem bo wstyd normalnie, jak by innych spraw na swiecie nie było.
- 0 0
-
2011-11-21 16:29
A ja trzymam kciuki za Pana.. Rafała Ulatowskiego. Jeśli wyniki (w domyśle gra) nie zmienią się podczas kolejnych 2-3 spotkań, to się potwierdzi, że sytuacji nie był winny Pan Tomasz Kafarski, tylko tych, którzy WRESZCIE powinni się wziąźć do roboty !!! Bo jak tak dalej 'pójdzie', to Lechia będzie miała NAJpiękniejszy stadion w.. I lidze.I rztuem na taśmę, Euro będzie rozgrywane na stadionie I-ligowym..
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.