- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (147 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (95 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (184 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (73 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (363 opinie)
Spowodował kolizję i uciekł. Czy policja zareagowała prawidłowo?
Czy policjanci zignorowali informację o mężczyźnie, który - możliwe że pod wpływem narkotyków - spowodował kolizję i uciekł, a chwilę wcześniej, co może sugerować monitoring, brał udział w transakcji narkotykowej? Nasz czytelnik twierdzi, że tak i powiadomił o tym prokuraturę. Policja utrzymuje z kolei, że postępowała zgodnie z procedurą.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Od razu zauważyłem, że człowiek, który wysiadł z tego samochodu był albo pijany abo czymś odurzony. Nie potrafił się normalnie wysłowić. W tym momencie z innego stojącego obok auta wyskoczył inny mężczyzna i zaczął krzyczeć, że nie mam wzywać policji i na pewno jakoś się dogadamy - opowiada nasz czytelnik.
Kiedy nasz czytelnik odmówił, obaj mężczyźni wsiedli do samochodów i uciekli. Po kilkunastu minutach na miejscu pojawiła się policja. - Próbowałem im wytłumaczyć, że człowiek który we mnie uderzył, może stwarzać zagrożenie na drodze. Podałem też policjantom numer rejestracyjny tego auta, chociaż nie byłem pewien, czy w całości dobrze go zapamiętałem. Nikt jednak nie ruszył za nim w pościg - relacjonuje nasz czytelnik.
W międzyczasie okazało się, że teren parkingu objęty jest monitoringiem. Nasz czytelnik, wraz z policjantem, poczekał, aż przyjadą przedstawiciele firmy ochroniarskiej i przejrzą taśmy. Stało się to dopiero w nocy. Monitoring zarejestrował także to, co działo się przed samą kolizją.
- Wyglądało to jak na filmie, podjechało jedno auto, za chwilę drugie, ktoś wysiadł z pierwszego z jakimś sporym zawiniątkiem, osoba z drugiego auta sprawdziła pakunek, jakby spróbowała, czy jest dobry przykładając sobie coś do nosa, po czym wróciła do swojego samochodu po inny pakunek i doszło do wymiany. Chociaż nagranie nie było najlepszej jakości, to nie trzeba być detektywem, aby domyślić się, że chodziło o narkotyki - opowiada nasz czytelnik.
Według niego policjantów ten wątek sprawy nie zainteresował. Nikt nie próbował nawet sprawdzić, czy obrazu w lepszej jakości nie zarejestrował monitoring należący do znajdującego się obok banku.
Nasz czytelnik twierdzi, że przez kolejne dni próbował zainteresować sprawą policję i CBŚ. - Policja odsyłała mnie od telefonu do telefonu, od drogówki do prewencji. W CBŚ w Warszawie skierowali mnie z kolei do oficera w Gdańsku. Nie mogłem się do niego dodzwonić, a kiedy w końcu ktoś odebrał w sekretariacie, to dowiedziałem się, że jest on na urlopie i nikt go nie zastępuje - mówi.
Ostatecznie nasz czytelnik tak zdenerwował się na bezczynność policji, że złożył w prokuraturze doniesienie na gdyńskich funkcjonariuszy.
- Wpłynęło do nas takie zgłoszenie. Dotyczy niepodjęcia przez policjantów działań zmierzających do ustalenia, czy kierujący pojazdem, który spowodował kolizję, był pod wpływem środków odurzających i czy nie posiadał w samochodzie takich środków. Sprawa została zarejestrowana, sprawdzimy ją - mówi Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Sami policjanci twierdzą jednak, że sprawą się zajęli, i to zgodnie z wszystkimi procedurami.
- Zaraz po zgłoszeniu kolizji patrol pojawił się na miejscu. Uzyskano prawdopodobny numer rejestracyjny samochodu, który spowodował kolizję. Po sprawdzeniu okazało się jednak - a policjanci pojechali na miejsce, gdzie mogło przebywać to auto - że takie numery ma samochód innej marki i innego koloru. Nie miał on też żadnych uszkodzeń - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Co z wątkiem dotyczącym narkotyków? - Film zarejestrowany przez kamery monitoringu jest niestety takiej jakości, że można mówić jedynie o podejrzeniach w tej sprawie. Ten wątek nie został jednak zignorowany. Policjant, który był na miejscu, ujął go w notatce, a kryminalni prowadzą w tej sprawie działania operacyjne, o których nie mogę jednak mówić - dodaje Rusak.
Zaznacza, że policja będzie dopiero zabezpieczać monitoring z banku znajdującego się również przy parkingu (rozmowa miała miejsce w czwartek po południu). - Mamy nadzieję, że będzie lepszej jakości. Dlaczego dopiero teraz będziemy zabezpieczać ten zapis? Wszystko toczy się zgodnie z procedurami - mówi Rusak.
Dlaczego policjanci od razu nie ruszyli za kierowcą BMW, jeżeli mogli podejrzewać, że znajdował się on pod wpływem środków odurzających, spowodował już jedną kolizję i mógł stanowić zagrożenie dla innych? - Od zdarzenia minęło kilkanaście minut, nie było wiadomo, gdzie mógł skręcić i w którą stronę pojechać. Poza tym dyżurny rozesłał do innych patroli informację o całym zdarzeniu wraz z opisem samochodu, którego kierowca zbiegł - tłumaczy Rusak.
Opinie (247) 8 zablokowanych
-
2013-09-02 07:26
A poza tym, co się dziwicie?
Swoich mieli ścigać?
- 21 1
-
2013-09-02 07:36
jak zwykle wszystko w porządku.... (1)
... gdzie ja żyję? to jakaś kraina absurdów. NIGDY nie ma winnych, ZAWSZE jest zgodnie z procedurami itd.
- 26 1
-
2013-09-02 08:56
To wyjedź. Europa stoi otworem.
- 1 1
-
2013-09-02 07:38
cos się ta gdynska policja ostatnio kompromituje
weźcie się za robotę, wizerunek i czarne owce, bo ludzie całkiem stracą zaufanie
- 23 1
-
2013-09-02 07:41
ten czytelnik jest dziwny (1)
Co za bezmózgowiec z tego czytelnika napisał że wraz z policjantem, poczekał, aż przyjadą przedstawiciele firmy ochroniarskiej i przejrzą taśmy. A tak naprawdę tam jest cały czas ochrona 24H na dobę 7 dni w tygodniu przecież mogli iść odrazu do dyżurki ochrony i oglądnąć ten zapis z monitoringu a nie oni sobię czekali aż szefowie z ochrony przyjadą. Widać że nie którzy ludzie nic nie myślą..............
- 7 5
-
2013-09-02 20:54
ochrona jak policja - nic nie zrobi bez wiedzy szefa :) no i trzeba po1 umieć po2 mieć hasła dostępu
więc nie bądź taki hej do przodu trepku
- 1 0
-
2013-09-02 07:48
A może to była lukrowa babeczka od mamusi ???
Powąchał czy świeża i tyle każdy tak robi :)
- 11 2
-
2013-09-02 07:49
czytelnik
Czy ten czytelnik to nie slynny pan andrzej ktory szuka tanich sensacji ?
Chodzi i fotografuje jak ktos zima wrjdzie na sciezke rowerowa?- 6 8
-
2013-09-02 07:49
POlicja (1)
tak działa POlicja, ja też dokonałem kiedyś zgłoszenia , i co miałem stracony dzień, a otem w ciągu 10 min umorzyli sprawę, ale i dobrze bo straszyli mnie , że moje dane przestępcy dostaną przed sprawą
- 24 2
-
2013-09-02 08:54
Tak,bo każdy chce widzieć przestępców ukaranych,ale nik nie chce zeznawać...
A jak policjanci kogoś spałują na mieście,to od razu "przekroczenie uprawnień"... :/
- 4 1
-
2013-09-02 07:49
dziwne sprawy..dziwne
..
- 9 1
-
2013-09-02 08:05
Miernoty w policji najlepiej im na zwolnieniach lekarskich (1)
100% wynagrodzenia na zwolnieniach lekarskich i jest git, to banda
- 17 2
-
2013-09-02 08:51
Oczywiście tak robią TYLKO niebiescy - natomiast NIGDY nie "szaraczki" polaki
- 0 3
-
2013-09-02 08:13
ale jaja (2)
Idealny kandydat na ormowca{ochotnicza rezerwa milicji obywatelskiej}
- 7 16
-
2013-09-02 08:49
Chwalisz się,czy aplikujesz,gadzie?
- 1 0
-
2013-09-02 09:07
ORMO = Ogonem Rottweiler Macha Ochoczo
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.