- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (196 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Sprawa radnej Anny Kołakowskiej ponownie w sądzie
Po dłuższej przerwie na sądowe sale powrócił proces w sprawie gdańskiej radnej PiS Anny Kołakowskiej, która, wraz z częścią swojej rodziny, zablokowała zeszłoroczny Marsz Równości. Co ciekawe, niebawem powinien rozpocząć się kolejny proces radnej, tym razem dotyczący blokady tegorocznego Marszu Równości.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Policjanci długo negocjowali z siedzącymi, a gdy usuwali ich z jezdni, ci natychmiast wracali na swoje miejsce. Dopiero po około 30 minutach marsz mógł ruszyć dalej.
Za to zachowanie radna, jej rodzina i jeszcze jeden mężczyzna, usłyszeli od policji zarzuty zakłócenia legalnej manifestacji. Sąd skazał ich za to - w trybie nakazowym - na kary grzywny.
Wszyscy odwołali się jednak od tego rozstrzygnięcia i dlatego przed gdańskim sądem ruszyło pełne postępowanie w tej sprawie.
Przyznają się do blokowania marszu, ale nie do winy
Podczas pierwszej rozprawy radna i członkowie jej rodziny tłumaczyli swoje zachowanie - twierdzili, że protestowali w obronie rodziny, tradycyjnych wartości i wiary katolickiej. Z tego powodu chcieli zablokować marsz, ich zdaniem wymierzony w ważne dla nich wartości. Przyznali się zarazem do blokowania przemarszu, ale nie do winy.
Mąż Anny Kołakowskiej, adiunkt w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, tłumaczył m.in., że musiał zablokować marsz, bo jako katolik, widząc grzech, nie mógł pozostać na niego obojętnym, bo byłby mu współwinnym.
W podobnym tonie wypowiadała się Anna Kołakowska, twierdząc, że siadła na ulicy, aby bronić konstytucyjnego zapisu, że rodzinę stanowi tylko i wyłącznie związek kobiety i mężczyzny. Stwierdziła też, że "rewolucja homoseksualna", będąca jej zdaniem kontynuacją "rewolucji bolszewickiej", ma na celu "zniszczenie rodziny".
Przesłuchania organizatorów marszu i policjantów
Po dłuższym czasie sprawa wróciła do sądu - w piątek przesłuchiwano m.in. policjantów zabezpieczających marsz, a także jego organizatorów.
Według tych pierwszych sam marsz przebiegał spokojnie, a jego uczestnicy nie byli agresywni. Przy czym policjanci agresji nie widzieli także w proteście rodziny Kołakowskich - określili go mianem "biernego".
Jeden z funkcjonariuszy ze szczegółami opisał, jak próbował usunąć z jezdni Marię Kołakowską. Najpierw odprowadził ją na chodnik, ona jednak znów weszła na ulicę i usiadła, zarazem "sczepiając się nogami ze swoim bratem", aby utrudnić interwencję. W tym momencie policjant podniósł ją i przeniósł ponownie na chodnik. Dziewczyna miała cały czas powtarzać, że nie można puścić marszu, "bo ci ludzie są nienormalni".
Pytania zadawane świadkom przez prawników rodziny Kołakowskich wyraźnie sugerowały, że marsz nie musiał być przerywany, mimo protestu. Policjanci jednak twierdzili, że takiej możliwości nie było. To samo przyznali też organizatorzy marszu.
- Na przedzie marszu jechały radiowozy, jechała też platforma z nagłośnieniem, nie było szans na to, aby cały pochód ominął siedzących na ulicy - stwierdziła Marta Kosińska, jedna z koordynatorek marszu.
Między nią a radną Kołakowską doszło zresztą na sali sądowej do ostrej wymiany zdań. Najpierw organizatorka marszu (a zarazem psycholog i seksuolog) zarzuciła radnej agresję werbalną względem osób homoseksualnych, które ta druga określiła mianem "zboczonych". Później zaś sama radna zaczęła się domagać od świadka, aby - jako psycholog - zdefiniowała określenie "zboczeniec".
- Medycznie to określenie nie jest od dawna używane - stwierdziła Kosińska.
Będzie też proces za zakłócenie kolejnego marszu
Kolejny termin rozprawy dotyczącej zakłócenia zeszłorocznego Marszu Równości wyznaczono na przyszły czwartek. Niedługo radną Kołakowską czeka jednak kolejny proces, tym razem dotyczący zakłócenia tegorocznego Marszu Równości. Jak sama przyznała, postawiono jej w związku z tą sprawą zarzuty. Postępowanie dotyczy także jej córki.
Na filmie widać, jak policja próbuje usunąć rodzinę Kołakowskich z trasy zeszłorocznego Marszu Równości
Opinie (346) ponad 50 zablokowanych
-
2016-12-10 13:30
(6)
Powinno ja wynieść na ołtarze a nie karać to przecież bohaterka która walczy przeciw propagowaniu depilacji!!! To nie jest walka z ludźmi którzy są homoseksualni lecz z propagowanie z reklamą tego. Nie chcę by moje dzieci oglądały na ulicach gole tylki chłopów obmacujących się i by w szkole nauczyciel mówił że takie zachowanie jest słuszne i dobre!!!!!! Ta kobieta dla mnie jest wzorem!!!!
- 6 13
-
2016-12-10 17:47
Stop depilacji!
- 8 0
-
2016-12-10 17:49
Depilacji mówimy stanowcze NIE!
Fryzjerom wkrótce też powiemy!
- 7 0
-
2016-12-10 17:55
Wolisz, by twoje dzieci oglądały cyniczny uśmieszek pani radnej i jej córeczki?
Cóż, każdy ma swój gust.
- 7 1
-
2016-12-10 18:52
Precz z depilacją! Depilacja prowadzi do niemoralności!
- 7 0
-
2016-12-10 18:54
Depilacja to deprawacja!
Zakazać ustawą!
- 7 0
-
2016-12-10 22:43
Nie bardzo rozumiem - to gołe tyłki niedepilowane są gorsze od depilowanych, czy na odwrót?
I dlaczego tylko męskie? A co z damskimi? A tyłki hermafrodytów?
Przypominam, że art. 32 i 33 zrównuja kobietę i mężczyznę w prawach oraz zabraniają jakiejkolwiek dyskryminacji z powodu płci.- 4 1
-
2016-12-10 13:39
A czy w Słupsku też mają problemy z marszami homoseksualnej ludności? Tak z ciekawości tylko pytam.
..- 3 5
-
2016-12-10 14:55
Już wiem skąd się wzięli geje
Wystarczy spojrzeć tylko na to babsko to odrazu odechciewa się wszelkich stosunków z kobietami.
- 16 6
-
2016-12-10 15:45
A nie mogli ich po prostu podeptać?
Jak idzie tłum, to nie powinno stanowić przeszkody.
- 9 2
-
2016-12-10 15:51
Radna
To ciemnota kto ją wybrał Jeżeli mamy takich radnych to jest dno
- 14 4
-
2016-12-10 16:34
Rzygać mi sie chce, jak widze ten pis'owski ryj....
- 17 6
-
2016-12-10 16:42
Będziesz pierwsza w sądzie....., jak przejmiemy władzę....
- 10 5
-
2016-12-10 16:45
Gdańsk jak zawsze nie zawodzi :D 77 % ankiety to KODomici w natarciu.
- 5 14
-
2016-12-10 16:45
(4)
Obetniemy ci włosy i gołą cie puścimy po Grunwaldzkiej..., to ci się należy za sprzedanie pis'owi naszej Ojczyzny...
- 16 8
-
2016-12-10 16:58
30 lat POst komuny ... no to by się zgadzało. (1)
- 3 8
-
2016-12-10 18:46
Sp....aj do siebie na wieś, tu ciebie nie chcemy
- 3 2
-
2016-12-10 19:12
Z cienki jesteś tęczowy chopasiu.
- 3 5
-
2016-12-11 08:59
Do tego trzeba mieć jaja lemingu.
- 0 2
-
2016-12-10 17:35
400 h prac spolecznych i pala na gola d*pe
- 13 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.