Wystawił ogłoszenie o sprzedaży mieszkania, znalazł kupców, a na koniec - posługując się podrobionymi dokumentami - sprzedał je. Dopiero po zakończonej transakcji poszkodowani dowiedzieli się, że padli ofiarą oszusta, który zainkasował 500 tys. zł za lokal, do którego nie miał żadnych praw. Policja publikuje portret pamięciowy przestępcy.
2019-06-05 18:11
Ciekawe gdzie to było podpisywanie... Szerokim łukiem omijać! Myślę że nie działał sam.. To niemożliwe.
2019-06-05 18:43
Znając życie to jeszcze się skarbówka do ludzi przywali skąd kasa ...
2019-06-05 19:26
lub dziesięciomiesięczną pensję w NBP ...
2019-06-05 19:28
przypadek czy przykład idzie z góry ?
2019-06-05 19:46
ze zrozumieniem czytanego tekstu. Ze względu na bzdury, jakie wypisują ludzie, organy ścigania powinny udostępnić inf. w jaki sposób przestrzec się przed tego typu oszustwem.
A tak w ogóle sprzedaż, udostępnianie kolekcjonerskich dowodów, niezależnie, jak się nazywa powinna być zakazana.
2019-06-05 19:55
Czy osoby, ktore kupily nie widzialy tego mieszkania? Czy bylo one wynajmowane?
2019-06-05 19:58
Myślę że dali się nabrać bo pewnie sprzedał im mieszkanie warte milion za połowę ceny, a kupcy liczyli już zyski z interesu "życia" zamiast udać się po rozum do głowy
2019-06-05 20:02
Podrobiony dowód osobisty no ok. Ale przecież musiał pokazać mieszkanie, musiał pokazać rachunki za gaz, prąd, wodę, musiał przedstawić dokumenty ze starostwa, z urzędu miasta. Notariusz z kolei musiał to wszystko sprawdzić, dziwne to dla mnie i to bardzo.
2019-06-05 20:40
Brawo
2019-06-05 21:01
Drodzy moi , wystarczy odrzucić lewacką propagandę, jeśli będziemy przestrzegali przykazań, żadne sekielskie, wojewówdzkie i inne dziadostwo nie oderwie nas od bycia uczciwym człowiekiem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
