- 1 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (173 opinie)
- 2 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (45 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (66 opinii)
- 4 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (54 opinie)
- 5 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (64 opinie)
- 6 Jest nowy szef Eko Doliny. Będzie lepiej? (70 opinii)
Sprzedawca z banku prawie doprowadził dziecko do łez
Maskotkę Minionka, bohatera popularnej kreskówki, wręczał dzieciom przedstawiciel banku Citi Handlowy, podczas imprezy, która odbyła się w sobotę w Ergo Arenie. Dziecko mogło ją zachować, pod warunkiem, że rodzice zgodzą się kupić w banku kartę kredytową. Gdy ci odmawiali, przedstawiciel banku odbierał dziecku zabawkę.
W korytarzach wokół głównej hali swoje usługi oferowały różne przedsiębiorstwa. Wśród nich był też bank Citi Handlowy. Zachowaniu przedstawiciela tej firmy przyglądał się nasz czytelnik, który postanowił opisać nam całą sytuację.
- W pewnym momencie zauważyłem rodzinę: mamę, tatę i ok. 3-4-letniego chłopca. Przedstawiciel banku podszedł do nich i na "dzień dobry" wręczył chłopcu maskotkę Minionka. Chłopcu od razu się ona spodobała. Wtedy sprzedawca oznajmił rodzicom, że jedyne co muszą zrobić, by odejść z zabawką, to podpisać umowę na prowadzenie w banku karty kredytowej. Rodzice nie byli zainteresowani, więc pan z banku zabrał dziecku maskotkę - opowiada Sylwester, czytelnik Trojmiasto.pl
Sytuacja zakończyła się rozżaleniem rodziców i dziecka, które było bliskie płaczu.
Postanowiliśmy zapytać w banku, czy żenujące zachowanie sprzedawcy wynikało z jego głupoty lub złej woli, czy też może dostał takie wytyczne. Choć pytania wysłaliśmy do biura prasowego banku Citi Handlowego w poniedziałek ok. godz. 13, do momentu publikacji tego tekstu nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.
Jeśli bank zdecyduje się wyjaśnić zachowanie swojego przedstawiciela, niezwłocznie zamieścimy jego stanowisko.
Sobotnią imprezę w Ergo Arenie organizowała firma Sportainment. Jej pracownicy zarzekają się, że nie godzą się na takie praktyki podczas organizowanych przez siebie wydarzeń.
- Wynajęliśmy bankowi przestrzeń w Ergo Arenie na czas imprezy. Będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności, jeśli potwierdzi się wersja czytelnika, nie będziemy z tym bankiem więcej współpracować - wyjaśnia Dominika Jochymska z Sportainment.
Z przykrością przeczytalismy w mediach relację z tego wydarzenia, gdyż opisana sytuacja jest sprzeczna z wartościami i polityką Citi Handlowy. W związku z tym, że każdy sygnał z mediów zawsze sprawdzamy, podjeliśmy natychmiastowe działania celem zbadania relacji przedstawionej w mediach przez osoby trzecie.
Jednocześnie podkreślamy, że zgodnie z polityką banku Doradcy Bankowości Uniwersalnej Citi Handlowy (Universal Bankers) każdorazowo są zobligowani, aby poinformować potencjalnych klientów o zasadach danej akcji promocyjnej. W przypadku akcji promocyjnych dotyczących kart kredytowych otrzymanie upominku poprzedzają dwa etapy. Pierwszy krok to pomyślne wypełnienie wniosku o kartę kredytową, drugi krok - to pozytywne jego rozpatrzenie przez Bank.
Marta Wiszniewska
Odnosząc się do zdarzenia z Gdańska z udziałem pracownika Citi Handlowy chcielibyśmy w pierwszej kolejności przeprosić, że do takiej sytuacji doszło i poinformować, że zgodnie z przeprowadzoną przez nas wewnętrzna analizą przyczyną zdarzenia były nieprawidłowości w organizacji procesu sprzedażowego.
Jak wskazuje ten konkretny incydent mogło dojść do niefortunnej sytuacji, w której zabawki były w zasięgu uczestników imprezy jeszcze przed spełnieniem warunków do otrzymania upominku. Za te sytuacje i związane z nią nieprzyjemności raz jeszcze przepraszamy. Jest nam bardzo przykro z powodu zdarzenia jakie spotkało dziecko. Dlatego nadal szukamy kontaktu z rodziną opisaną w artykule, by móc osobiście przeprosić rodzinę oraz poznać jej opinie i punkt widzenia na zaistniałe zdarzenie, zaś dziecku wręczyć maskotki.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (946) ponad 20 zablokowanych
-
2015-11-24 11:23
Ciekawe czy swojemu dziecku wykręciłby taki numer !
- 5 3
-
2015-11-24 11:24
Sami jesteście winni (2)
Nie ma nic za darmo, nawet maskotka. Nie brać, olewać.
- 13 5
-
2015-11-24 11:30
Czytaj !!!!! (1)
Dał zabawkę, a potem wciskał kit rodzicom....
- 4 5
-
2015-11-24 19:42
no ale co czytać? rodzice powinni byli mu oddać od razu tą zabawkę, mówiąc, że ich dziecko nie przyjmuje prezentów od obcych osób.
- 4 0
-
2015-11-24 11:24
Większość pracowników marketigu bankowego (1)
- 2 1
-
2015-11-24 11:25
To debile z wypranymi mózgami.
- 2 0
-
2015-11-24 11:24
skarżyć Bank ...niech sie naucządziady w końcu to ich pracownik!
....a dziecko doznało stresu! no i wyrafinowanie perfidna metoda!
- 5 3
-
2015-11-24 11:26
Szanowana Redakcjo (7)
od razu odpowiem na pytanie.
Pracownik tak zrobił bo takie były wytyczne. Bo to ma działać na zasadzie "wzajemności" tu poszedł na całość. Pewnie z tego miał dobra prowizję lub nie ma dziecka. City prowadzi bardzo agresywną politykę "łapania" klienta, co doświadczyłem niejednokrotnie w centrum handlowym (bywam rzadko więc zapamiętuję). Bardzo nie podoba mi się taka praktyka więc omijam ich szerokim łukiem. Co do samego sprzedawcy - nie bronię go - ale ci to mają przerąbane.
Na koniec dodam, nawet nie wiecie jak się musiałby tłumaczyć gdyby nie odebrałby maskotki i niemiałby sprzedanej karty. Pewnie jeszcze ze swojej pensji opłaciłby to.
Już wiem jakie oświadczenie bank wyda, " że im przykro i poinstruują pracownika aby wiedział jak się zachować na przyszłość a rodziców zapraszają do najbliższego oddziału po maskotkę" (pewnie jeszcze ostateczną próbę złapania klienta".- 46 0
-
2015-11-24 11:28
Szanowny któś (6)
nie zadaje nikt Panu/ Pani pytania wiec odpowiedz jets zbedna, ew. komentarz.
"Pracownik tak zrobil bo takie byly wytyczne" = jest skonczony pustym zerem ktory dla kasy ominie wszelkie granice.
Pozdrawiam- 3 16
-
2015-11-24 11:37
Szanowna Pani Kasiu
Forum jest po to aby wyrazić swoje opinie, nawet nie pytanym.
Tu nie bronię pracownika, przedstawiam fakt jaki jest. To i wina banku i pracownika. A czy pustym zerem jest ? Nie powinniśmy oceniać ludzi zwłaszcza jak ich nie znamy. Pani nie wie dokładnie jakie wytyczne dostał i co mu kazano zrobić. Zawsze można zmenić zawód - taka odpowiedź.- 13 2
-
2015-11-24 11:46
głupia jestes (4)
jak każą to trzeba tak pracować inaczej dowidzenia....
nie jest wina pracownika, ze wykonuje zalecenia przełożonego- 16 2
-
2015-11-24 13:19
trzeba bylo sie uczyc :) (2)
zawczasu co by nie dawac sobą pomiatac i robic z siebie robaka.
pozdrawiam- 1 12
-
2015-11-24 19:44
(1)
ty tak na serio? na księżycu mieszkasz, czy jak?!
- 9 0
-
2015-11-24 19:57
to idiotka
- 7 0
-
2015-11-24 20:00
Ty się do ZOMO nadajesz
każą ci kogoś zastrzelić to zastrzelisz.
- 4 3
-
2015-11-24 11:27
ale smieszny pan z banku
gruby i spocony ale koszula musi byc.
zal mi takich panow po 40tce bez niczego = pracownikow bankow.
pozdrawiam
ps zamykam konto w city banku- 7 7
-
2015-11-24 11:28
Bardzo dobrze
Niech dziecko się uczy, że w życiu nic za darmo nie ma !
- 10 8
-
2015-11-24 11:29
Jak widzę tych pajaców w centrach handlowych to mi się pięści zaciskają. Natręctwo niesamowite.
- 7 2
-
2015-11-24 11:30
minionek
Szkoda że na mnie nie trafił zaraz by dostał w gębę z płaskiej i sam by płakał dobrze że nie jestem w tym banku
- 8 7
-
2015-11-24 11:31
szkoda
Szkoda, ze rodzice nie zaczęli krzyczeć na niego ze jest złodziejem i ukradł dziecku zabawkę. Ciekawe jak by zareagował.
- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.