- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Srebrna biżuteria i monety z XI w. znalezione w lesie
Wyjątkowo wartościowe znalezisko mieszkańca Prabut na razie będzie znajdować się w gdańskim muzeum.
Gliniany garnek pełen misternie wykonanej srebrnej biżuterii, w tym zawieszek, bransolet i paciorków, a także XI-wiecznych monet niemieckich i arabskich znalazł w lesie mieszkaniec Prabut. Cenny skarb trafił do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
- Jechałem samochodem i zatrzymałem się na krótki postój w lesie koło Prabut. Na świeżo zrobionej przecince dostrzegłem, że coś intensywnie błyszczy w słońcu. Podszedłem i zobaczyłem monety z krzyżem. Lekko pokopałem i okazało się, że jest ich więcej. Pojechaliśmy do domu po łopatkę i po przekopaniu tego miejsca okazało się, że jest tam też biżuteria, skrawki materiału, fragmenty naczynia glinianego - mówi Zbigniew Krysiński.
Choć początkowo myślał, że ma do czynienia z rzeczami pozostawionymi przez Krzyżaków, po przeszukaniu Internetu stwierdził, że znalezisko jest znacznie starsze.
- Pomogła mi córka, która odkryła opisy podobnej biżuterii i monet - dodaje pan Zbigniew. - Następnego dnia powiadomiłem o znalezisku burmistrza Prabut i oddałem znalezisko.
Skarb trafił niemal natychmiast w ręce archeologów z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - To naprawdę rzadkie znalezisko. Biżuteria, w tym kaptorga, w której przechowywano amulety i zioła, paciorki i monety - wszystko jest w doskonałym stanie. Pewnie dlatego, że ich pierwotny właściciel zawinął je w tkaninę, a całość umieścił w glinianym garnku, który przeczekał tysiąc lat w ziemi - tłumaczy Danuta Król, archeolog z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Teraz zabytek zostanie poddany badaniom, zajmą się nim m.in. numizmatyk, specjalista od ceramiki, biżuterii. Znalezisko, którego wartość - gdyby trafiło na wolny rynek - może sięgać kilkuset tysięcy złotych, może jednak trafić do innego muzeum. Skarb bowiem został znaleziony na pograniczu województwa pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.
- Decyzja, gdzie skarb będzie eksponowany, należy do konserwatora zabytków Warmii i Mazur. Liczymy jednak na życzliwość z jego strony - mówi Marian Kwapiński, pomorski wojewódzki konserwator zabytków.
Czy znalazca skarbu może liczyć na nagrodę ze strony państwa? Tak, ale o jej przyznaniu oraz wysokości zdecyduje Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ustawa określa jej maksymalną wysokość na 25-krotność średniego wynagrodzenia, czyli ok. 80 tys. zł brutto. Najwyższa nagroda wypłacona jednak z tego tytułu wyniosła jak dotąd 30 tys. zł.
Miejsca
Opinie (136) 4 zablokowane
-
2011-07-13 09:09
ja bym pewnie też te skarby oddała (1)
aczkolwiek zostawiłabym sobie cosik na pamiątkę :)
- 1 2
-
2011-07-13 11:07
a nastepnego dnia miała byc rewizje w domu i 5 lat odsiadki za kratkami
- 0 0
-
2011-07-13 09:17
Widzieliscie ankiete a potem hipokryci
zaraz bedzie news o zlodzieju a wy na stos na stos
- 3 0
-
2011-07-13 09:35
W życiu bym nie oddał państwu
żadnych znalezisk
- 7 1
-
2011-07-13 09:41
W życiu bym nie oddał takich staroci. (4)
Właściciel już nie żyje,
a znalezione nie kradzione.- 9 4
-
2011-07-13 09:47
i co bys zrobil? przetopił? bo sprzedać takie coś bardzo trudno (3)
- 2 2
-
2011-07-13 09:58
trudno? (2)
a od czego jest ebay?
- 1 1
-
2011-07-13 11:27
tjaaa, tak z ciekawości bo widzę żeś krnąbrny, wystaw jakąś ikonę albo inny zabytek i daj znać czy się udało;) (1)
- 1 1
-
2011-07-13 14:58
chciwość nie popłaca
trzeba sprzedawać po monecie, a nie całość naraz
- 2 1
-
2011-07-13 10:53
Fajne te bransoletki
Taka jedna na lewa reke, druga na prawa reke, na szyje pudeleczko na ziola i 11wieczny Bling Bling! :)
- 3 0
-
2011-07-13 11:51
po co oddawał do muzeum (1)
Wiem wiem, liczy się dzidzictwo kulturowe etc. bla bla bla! Każdy by zrobił co uważa, ale ja na pewno bym znaleziska nie oddał w ręce muzeum. W dzisiejszych czasach mało kto chodzi do muzeum, chyba, że w Noc Muzeów. Znalezisko to daje satysfakcję jedynie świcie kustoszowej z muzeum, i nikomu innemu. A biedny facet znalazł garnek wart z milion lekko i oddał go pismakom, którzy siedzą i czytają cały czas książki. Łud szczęścia i nic więcej ktoś powie, ale ja poza szczęściem to sowicie kazałbym sobie zapłacić i na pewno nie z rąk kustosza czy ministra. Znalezione nie kradzione. Ze znalezionymi wrakami jest inaczej. Pomyśl Gościu, zamiast oddać do muzeum, to sprzedałbyś to kolekcjonerowi za meeega kapustę, połowa dla Ciebie, a połowa na biedne dzieci z domu dziecka. Byłby to bardziej szczytny cel. Kto wie, czy nawet ten kolekcjoner nie zatroszczyłby się o znalezisko bardziej niż muzeum
- 8 3
-
2011-07-13 14:59
łut szczęścia, nie "łud"
a z resztą zgadzam się w 100% :)
- 1 1
-
2011-07-13 11:55
Nie oddałbym !
Na pewno bym nie oddał, znalezione nie kradzione ! :-) Wypas taki garnek postawić przy telewizorze !
- 5 1
-
2011-07-13 12:09
do wszystkich patafianów- nie oddalbym!
otóż ów skarb, jak wy go nazywacie, ma szansę poszerzyć zakres wiedzy na temat przeszlości, a nie tylko świecić za szklaną szybą. Poza tym, zainteresowani mogą zapoznać się ze znaleziskiem, a nie tylko w Noc Muzeów... I tu wychodzi polska przywara narodowa- nie oddam, moje, ja się wzbogacę i naladuję kaldun. Co mi tam nauka i inni!
A poza tym las byl znalazcy? Jak znajdziesz u kogoś w domu pieniądze, to je weźmiesz?
Wobec tylu cwaniaków na forum pozdrawiam znalazcę. Szacunek!- 2 5
-
2011-07-13 12:31
idiota do potegi...
-co za przypal z tego znalazcy,co mu po tym ze oddal skarb ,dostanie pare groszy za ktore pokryje swoje biezace dlugi w pejsowskich bankach.z uczciwosci nie nakarmi rodziny,niestety taki sposob bycia oferuje nam nasza ,,wladza,,skarb bedzie wystawiony w muzeum a obywatel zaplaci za to aby sobie obejrzec znalezisko.kraj w ktorym rzadzi bezprawie staje sie bezprawnym w swoich zwyczajach...szkoda pisaniny to kolejny walek prawny w naszym zyciu na planecie demokracja...
- 3 2
-
2011-07-13 13:12
nagrod
25 krotność średniej krajowej buehehe, koń by się uśmiał
skąd taki przelicznik ?
Państwo powinno mieć prawo pierwokupu znaleziska za uczciwe pieniądze,
a nie za jakąś jałmużnę dla znalazcy.- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.