- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (315 opinii)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (26 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 4 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (882 opinie)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (91 opinii)
Steinbach - persona non grata?
Niemal anonimowy list (bez choćby jednego nazwiska w podpisie) rozpowszechniany jest pocztą elektroniczną. Czytamy w nim: "Rodzina Eriki Steinbach przybyła do Rumi wraz z garnizonem Wehrmachtu, w którym służył jej ojciec. Zamieszkali w domu wysiedlonych Polaków, najpierw na osiedlu Nad Białą Rzeką, a potem przy ul. Dębogórskiej. Erika Steinbach urodziła się w 1943 r. już w Rumi. W 1945 r. musiała uciekać jak większość Niemców z Pomorza. (...) Obecnie Erika Steinbach szefuje BdV (tzw. Związek Wypędzonych). BdV propaguje rewizjonizm historyczny oraz powrót Niemców na Ziemie Zachodnie. Działalność Steinbach opiera się na historycznym zakłamaniu. (...) LPR oraz MW wzywają władze samorządowe Rumi do podjęcia rezolucji uznającej Erikę Steinbach za osobę niepożądaną".
Czy władze Rumi podejmą to "wyzwanie"?
- Mogę mówić o opinii mojej i przewodniczącego Rady Miejskiej, bo ten mail dopiero do mnie doszedł. Nie miałam czasu sprawdzić jak na to zareaguje cała Rada Miejska - mówi Elżbieta Rogala-Kończak, burmistrz Rumi. - Osobiście uważam, że najgorszą metodą jest uznawanie kogoś za persona non grata. Należy rozmawiać i wyjaśniać wszelkie wątpliwości. Bardzo chętnie spotkałabym się z panią Eriką, tylko po to, żeby jej powiedzieć, że ja i wielu mieszkańców naszego miasta nie podzielamy jej opini. Jej rodzice przyjechali tu na własne życzenie. Mieszkali w wynajętych pomieszczeniach w domach mieszkańców Rumi. Nikt ich tu nie traktował w szczególnie zły sposób - to oni byli najeźdźcami na nasz kraj. Potem jak się wojna kończyła, jak się zbliżały wojska sojusznicze, to jej rodzice spakowali manatki, wzięli Erikę "pod pachę" i pojechali. Nikt ich nie wyganiał. Oni nie uciekali w momencie kiedy tu przyszły wojska sprzymierzone, tylko wcześniej. Sami przyjechali, sami wyjechali. Absolutnie kłamstwem jest, że ona została wypędzona, bo nikt ich stąd nie wypędzał i nie zostawiła tu żadnego majątku.
Nie wiadomo jeszcze jakie będą konsekwencje listu LPR. Przewodniczący rady dopiero zastanawia się czy i jakie działania podjąć. Posiedzenie Rady Miasta odbędzie się jak zwykle pod koniec miesiąca, natomiast zdaniem pani burmistrz nie jest to temat wart specjalnego zwoływania Rady Miasta:
- W tej chwili pracujemy nad budżetem na przyszły rok i to są dla nas najistotniejsze sprawy.
Burmistrz Rumi po lekturze listu stwierdziła, że są w nim informacje nieprawdziwe: - My wiemy gdzie mieszkała rodzina pani Eriki Steibach - wcale nie na ul. Dębogórskiej. Jej ojciec był podoficerem, pracował na wojskowym lotnisku, nie wiem czy było to lotnisko Wehrmachtu. To są kwestie, które należy wyjaśnić i to historycy powinni się zająć badaniem tych faktów. Natomiast sam duch tego listu mi nie odpowiada, bo pani Erika oszukuje i zakłamuje historię. Jeśli nawet wystąpi o zwrot czegokolwiek to musi mieć do tego jakieś podstawy, a ona tu nic nie miała i nic od Rumi nie dostanie na pewno.
Opinie (102)
-
2003-10-06 08:06
PS nie należy bać się puszczenia bąka bo towarzystwo z UE to banda chamów ignorantów i nieuków
- 0 0
-
2003-10-06 08:08
to ja juz nie bedę sie rozpisywać
podzielam pogląd DAreck'a- 0 0
-
2003-10-06 08:10
Niemcy zapomnieli o okupacji Polski w czasie zaborów
Ich ekspansja na wschód trwa od zaranie dziejów. Pierwotnie Słowianie mieszkali w okolicach Hamburga (wskazują na to wykopaliska). Obecnie w Niemczech nieoficjalnie kwestionuje się powojenne status quo w Europie. Wiele insynuacji terytorialnych opartych jest na fałszywych przesłankach, nawet na tych z czasów funkcjonowania w Niemczech nazizmu. To, co głosi Erica Steinbach nawiązuje do tamtych czasów agresji, nietolerancji i zbrodni ludobójstwa. Dziwię się, że obecne władze niemieckie tolerują jej wypowiedzi. Dla nich to prawdziwa kompromitacja. Jest też dowodem, że należy obawiać się Niemców po wejściu do UE. Pod tym względem podzielam pogląd "zombi z LPR". Jak widać natura Niemca nie zmieniła się nawet po klęśce w II wojnie.
- 0 0
-
2003-10-06 08:17
he he
ale tak wyglada że pani Erika to taki niemiecki odpowiednik LPR
skrajni nacjonaliści nie przejmujący się niczym innym poza SWOIMI prawdami...- 0 0
-
2003-10-06 08:28
Szlachectwo zobowiązuje
Galux
masz rację, ale wiesz jaki wizerunek Polaka feruję się na Zachodzie. Dlatego Nadal proponuję robić swoje STANOWCZO, ale zarazem z klasa, kulturą, bo kto nauczy ich kultury- jak nie my? hi, hi, hi- 0 0
-
2003-10-06 08:33
my sami kreujemy swój wizerunek
nasza gospodarka świadczy o nas (na minus)
i nasze zadłużenie u niemiaszków
prywatnie jak pożyczam kase a dłużnik na mnie szczeka to ma ZAMEK na kaske
a tego by lesiu i s-ka nie przeżyli- 0 0
-
2003-10-06 08:55
Mama !
Najgorsze jest to , że takie
partie populistyczne jak LPR
znajdują poklask szczególnie
gdy coraz większe kręgi
społeczeństwa ubożeją.
I chyba rewizjonizm p.E.Steinbach
w zetknięciu ze stanowiskiem LPR
tylko nabierze rozpędu.- 0 0
-
2003-10-06 08:57
"ech ciemność widzę,..."
- 0 0
-
2003-10-06 09:11
Jeszcze żyją ci, którzy pamiętają...
Jak powiedział ktoś mądry:
"przyznajmy pani Steinbach, że Niemcy zostali wypędzeni
z Polski, Czechosłowacji, Litwy, Łotwy, Bułgarii,
Holandii, Norwegii, Jugosławii, Grecji, Tunezji,
Francji, Belgii, Węgier...
i zapytajmy p. Steinbach, co ci Niemcy tam wtedy robili !?"- 0 0
-
2003-10-06 09:23
No, proszę, okazuje się, że może być i
"Pani Erika jako niemiecki odpowiednik LPR", i ta ostatnia (tj. Liga)jako czynnik sprawiający, że "rewizjonizm p. Steinbach tylko nabierze rozpędu". Bawcie się dalej taką pisaniną, koteczki. Pogratulować sprawności myślenia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.