Na nietypowe odpadki natknęli się w poniedziałek przy ul. Spacerowej pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk. Nieznany sprawca lub sprawcy pozostawili przy drodze stertę gnijących kurzych skrzydełek. To niebezpieczne dla zwierząt i kierowców. Ktoś naraził dziki i lisy z pobliskich lasów na potrącenie przez przejeżdżające auta.
2018-10-03 11:37
mają co niektórzy pole do popisu,aby tylko zaistnieć...
2018-10-03 11:38
2018-10-03 11:53
2018-10-03 11:44
Co za ameby umysłowe chodzą po tym świecie ... brak słów.
Poza tym nie rozumiem polityki firm po co zabijać tyle zwierząt skoro wszystkie nie schodzą, ani się z nimi nic nie robi gdy termin przydatności się zbliża
2018-10-03 11:49
Przejedzcie sie na Krepiec od strony Olszynki. Stare meble, worki ze smieciami, gruz... Gnoje sa tak bezczelni, ze w bialy dzien wysypuja smieci.
2018-10-03 11:52
w koszulkach konstytucja. Niech bronia demokracji.
2018-10-03 12:13
A może niech ci, którzy wstali z kolan, jednak się pochylili i pozbierali? Jakoś największy syf robią właśnie ci, "co im się należały".
2018-10-03 11:55
zasikane osiedle
2018-10-03 12:13
Sikają ludzie, nie dziki. Chyba, że chciałeś napisać "dziki lud"?
2018-10-03 11:58
niektórzy to są jednak zdrowo rąbnięci... o.O co to za akcja w ogóle???
2018-10-03 12:07
surowe koszty!!!
2018-10-03 12:37
A w oszonie Kazik z mięsnego zobaczył, że skrzydełka już waniają, to nie przyjął. I trafiły nieopodal do lasu
2018-10-03 12:37
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
