• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stoczniowcy chcą decyzji

on, PAP
24 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Osiem związków zawodowych działających w Stoczni Gdynia i Stoczni Gdańskiej zaprotestowało we wspólnym liście przeciwko brakowi "rozstrzygnięć i ostatecznych decyzji wobec obu stoczni". Adresatami listu są prezydent Lech Kaczyński, premier Kazimierz Marcinkiewicz oraz parlamentarzyści. Związkowcy zagrozili akcją protestacyjną, jeśli ich apel pozostanie bez odzewu.

- Odpowiedź na pismo związkowców ma być przygotowana w poniedziałek po zapoznaniu się z jego treścią - powiedział Jarosław Krajewski, asystent rzecznika rządu.

"Impotencja decyzyjna w sprawach naszych zakładów pracy toczy się z żelazną konsekwencją praktycznie od jesieni ubiegłego roku. Oznacza to nie tylko lekceważenie interesów gospodarczo-ekonomicznych państwa i samych stoczni, ale przede wszystkim lekceważenie obywateli - pracowników tych zakładów" - głosi stanowisko wszystkich związków zawodowych działających w stoczniach gdyńskiej i gdańskiej.

Związkowcy mają pretensje o wyniki Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Stoczni Gdynia SA z 19 kwietnia, podczas którego podjęto uchwałę o zamiarze podwyższenia kapitału zakładowego stoczni o kwotę od miliona do 300 mln zł.

"Oznacza to w praktyce brak decyzji o podniesieniu kapitału i rozpoczęcia formalnej procedury zaproszenia potencjalnych inwestorów oraz (...) jest przejawem braku odpowiedzialności za los tysięcy pracowników i ich rodzin. Po dniu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pożegnaliśmy kolejnych kilkudziesięciu spawaczy, którzy odpłynęli do pracy w stoczniach zachodnich" - czytamy w liście związków zawodowych.

Zdaniem związkowców, decyzje Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nie mogą opierać się na "formule składania obietnic". "Taką postawę można nazwać pospolitym kłamstwem i oszustwem" - podkreślono.

Związki zawodowe z obu stoczni oświadczyły, że "nieprawdą" jest, iż "rząd RP - albo przynajmniej niektórzy przedstawiciele administracji rządowej - posiadają wolę i kompetencje do zajmowania się interesami gospodarczymi i ekonomicznymi Skarbu Państwa bądź poszczególnych zakładów". Stwierdziły też, że nieprawdą jest, iż "rząd RP - jak twierdził pan premier - jest otwarty na inwestorów, gdyż to jak prowadzone są sprawy dotyczące stoczni potwierdzają, że inwestorów się zniechęca".

"W wypadku braku ze strony rządu RP gwarantowanych, formalnych decyzji, zgodnych z wcześniejszymi ustaleniami organizacje związkowe działające w Stoczni Gdańskiej i Stoczni Gdynia, działając w porozumieniu, podejmą wspólne uzgodnienia co do formy akcji protestacyjnych do strajków włącznie" - podkreślono w liście.
on, PAP

Opinie (56)

  • Ted1951

    No może 40% to deko za dużo: ale 30% pisuaru + 13% lepperszczyzny daje cyfrę dość znaczącą.
    Ale nieważne.
    Dziwą Cię zagrania jednojajowych karłów?
    Mnie wcale!
    Kiedy to czcigodny brak Kwaka I wykrzykiwał z mównicy sejmowej epitety pod adresem leppera?
    Co robi obcenie? - brata się z nim jak z najlepszym kumplem!
    Nie wiem w jakim kraju już żyję, ale jak słucham tego pie***nia o państwie prawa i sprawiedliwości to żygać się chce.
    Prawdę mówisz - ta "Solidarność" w sierpniu 1980 roku miała zupełnie inne ideały.
    Co z niej zostało? Kwaki, rozpasany kościół i lepper! Tylko to!
    I jeszcze raz powtórzę: Polska ma twarz leppera!
    Zanosi się na kompletny upadek cywilizacji!
    Już mowią o 2. fali emigracji z tego kraju - no faktycznie trzeba spieprzać!

    • 0 0

  • Bolo! no to sp...aj. Na co czekasz?Jednego dziwoląga mniej.

    • 0 0

  • zdrowy rozsądek

    Przede wszystkim należy zachować tzw. zdrowy rozsądek!
    A zdrowy rozsądek podpowiada, że żadnego upadku cywilazizacji z powodu obecnego psucia państwa polskiego nie będzie! Kościół przetrwał 2.000 lat, przetrwa i Polska. I nie zgodzę się iż jedyne co pozostało ze zrywu Solidarności roku 1980 to "rozpasany kosciół"! Rozpasany ojciec Rydzyk czystego dobra to nie jest cały Kościół!
    A z 1980 roku pozostało jednak coś więcej:
    - wolna i niepodległa Polska,
    - demokracja,
    - wolne związki zawodowe i pluralizm
    - zniesienie cenzury, wolne media i choćby to, że możemy tu bezkarnie pisać co uważamy za słuszne,
    - msza św. w radiu dla chorych i niepełnosprawnych,
    - brak jakichkolwiek wojsk obcych stacjonujących w Polsce,
    - dwuizbowy parlament i prezydent,
    - niezależny Narodowy Bank Polski,
    - zduszenie hiperinflacji,
    - coś więcej na półkach sklepowych niż tylko ocet i musztarda,
    - brak kolejek po mięso, cytrusy, soczki Bobo-Frut i Bebiko dla niemowlaków,
    - wolny obrót walutami obcymi, zniesienie bonów i Pewexu które istniały tylko dla wybrańców,
    - paszport przechowywany w domu,
    - wejście Polski do Nato i EU,
    - nowa złotówka i jej umocnienie na rynku /aż za mocne/,
    - instytucje pozarządowe, takie jak choćby Fundacja Helsińska Praw Człowieka,
    - brak konieczności przynależności partyjnej do zajmowania stanowisk kierowniczych
    i jeszcze parę rzeczy. Potępiać jest bardzo łatwo a my, Polacy mamy zadziwiająco krótką pamięć!

    • 0 0

  • Ted

    Część tych "znakomitości" wymusił wolny rynek i rozpad Związku Zdradzieckiego!
    a co do niezależności NBP - to mam poważne obawy że lepper wraz ze swą bandą ostrzy zęby na rezerwy dewizowe>
    I obym się nie okazał złym prorokiem: niedawno nikomu nie przyszłoby na myśl o lepperze w rządzie, a dziś już mamy WC-premiera leppera z wyraźnymi zakusami na prezydenturę
    giertole ze swą szwajne-bandą dążą do renegocajcji umów z UE
    więc powolutku zaczynamy się cofać do lat 50.
    rozpasany rydzyk przy zupełnym braku reakcji episkopatu, który dobrze zdaje sobie sprawę, że próba przykręcenia śruby dyrektorkowi-przestępcy przyniesie rozpad w kościele polskim - a tego biskupowie boją się jak diabeł wody święconej.
    I jeszcze dojdzie do obalenia "okrągłęgo stołu" znajdą się jacyś nawiedzeni uczeni typu profesur jerzy robert nowak co napiszą nową historię Polski....

    • 0 0

  • Ted1951,

    masz rację, najłatwiej wszystko opluć, a jednak coś się od 1989 r. zmieniło. Choćby to, że w kilka lat po "obaleniu" komuny (cudzysłów zamierzony i użyty z premedytacją), naród DOBROWOLNIE wybrał ich ponownie, na dwie kadencje, włącznie z preziem. Najwyraźniej widać, że system totalitarny tak bardzo wrósł w kręgosłupy, że nijak nie da się niektórym żyć inaczej. Uznanie dla kacyka, typu Kaczor czy Mulat świadczy o umiłowaniu tego typu indywidualności, choćby nawet była kryminalistą i prostakiem (Mulat). Prostackie myślenie zwycięża: ślipka skierowane na Zachód, bo chciałoby się tak zarabiać, ale...porządki w kraju jak za PZPR (socjal należny za sam fakt przyjścia na świat, nawet gdy stało się to "po pijaku"). A to się nie da. Do rządzenia krajem wybierani są ci, którzy zapewniają kontynuację komuszej wegetacji, a głównym kryterium wyboru nie jest program gospodarczy dający realne szanse rozwoju, a obietnice igrzysk typu: rozliczmy złodziei. Jestem ZA rozliczeniem złodziei, bo to się należy zgodnie z prawem i sprawiedliwością, ale takie rozliczenia powinny stanowić DODATEK, a nie główne menu.
    Cóż, pozostaje czekać, aż "ciemny lud" kupi wreszcie to, co powinien.

    • 0 0

  • Bolo!

    Mijasz się z prawdą historyczną i następstwem faktów!
    Najpierw był zryw 1980 roku a dopiero poźniej powstał w Polsce wolny rynek i nastąpił rozpad związku sowieckiego!
    Otóż nie byłoby wolnego rynku i nie byłoby rozpadu związku sowieckiego i jeszcze paru rzeczy, że wymienię choćby rozwalenie muru berlińskiego, gdyby nie sierpień 1980 roku! A więc jednak to 1980 rokowi zawdzięczamy te dobrodziejstwa i to jest coś, co trwale pozostało.
    Lepper może se nadmuchać ale NBP nie ruszy! Skończy się kadencja Balcerowicza i jedynym logicznym kandydatem na prezesa w obecnej chwili jest prof. Gilowska, która gdyby objęła to stanowisko, będzie musiała zacząć kierować się interesem złotówki a nie PiSu /z którym zresztą ma niewiele wspólnego/ ani koalicjanta - Samoobrony. Podobnie jak Lepper gdy zostanie ministrem rolnictwa /mam nadzieję, że się teraz już nie wymiga/ będzie musiał skulić ogon, skończy się jego ujadanie a zacznie się praca, ponoszenie odpowiedzialności i rozliczanie go z tego co zrobił.
    Jeśli chodzi o Rydzyka, jesteśmy właśnie świadkami reakcji nie tylko Episkopatu Polski ale także samego Papieża! Żadnego rozpadu w kościele polskim nie będzie, bo kosciół jest instytucją ponadczasową i kieruje się zupełnie innymi prawami niż nam, małym ludziom, się często wydaje.

    • 0 0

  • Ted

    Dwie istotne dat dla Polski to rok 1980 i 1989.
    Ktoś kto to podważa jest niespełna rozumu.
    Rok 1980 zapoczątkował niewątpliwe zmiany w Europie - ale co do upadku muru berlińskiego - to należy zważyć że gdyby nie było Gorbaczowa i jego "Da" to murek by sobie jeszcze długo stał. Gorbaczow obalając ZSRR dobrze wiedział co robi. I jest on /przynajmniej dla mnie/ jednym ze światowych polityków. Teraz mamy do czynienia z cicho-ciemnym-KGB-Putinem, który zdaje się mieć dużą ochotę na przywrócenie ZSRR.
    Co do kończącej się kadencji Balcerowicza - to mam duże wątpliwości czy prof. Zyta zostanie szefową NBP - jest niezależna a Kwaki tego nie lubią. Więc mianują jakiegoś swego pociota z kręgów katolickich, którym będą mogli kręcić jak wiatrakiem.
    NBP to jest za duża kasa aby jednojajowi nie mieli na nią wpływu.

    • 0 0

  • Rządy

    Do Bola: Francuzijak wycofywali sie ze swoich koloni to posadzili na tronie przygłupiego sierżanta Bokase zeby moc pociągac za sznurki a on tym czasem chelpił się władza nie dbając o naród powoli naród dorzaj i skonczyło tyle tylko ze był bardziej biedny i złupiony i musi zaczynac od poczatku jezli mamsz coś w głowie to pojmiesz analogie a jezli nie to bedzies zdalej sudawał mądrego

    • 0 0

  • baja!

    Jeszcze raz podkreślam: tylko zdroworozsądkowe myślenie może nas uratować!
    W procesie demokratyzacji zostały popełnione poważne błędy, to fakt i tu masz rację! Najpoważniejszym błędem była "gruba kreska" Mazowieckiego i wszytsko to co wskutek niej w wolnej Polsce się stało! Brak dekomunizacji a teraz jest już za późno!
    Mądry człowiek: nieżyjący już ksiądz profesor Tischner zdefiniował to chyba najtrafniej: w Polsce żyje nadal i ma śie dobrze gatunek zwany HOMO SOVIETICUS. Dopóki gatunek ten nie wymrze będzie tak jak jest.
    Dlaczego w Polsce ustawicznie wybierani są w wyborach niewłaściwi ludzie? Bo gatunek HOMO SOVIETICUS nie umie korzystać z dobrodziejstw demokracji! Skoro do urn wyborczych idzie nieliczna część wyborców to efekt jest taki jaki widzimy teraz.
    W Szwecji, w której mieszkam i pracuję jest większy socjal niz w Polsce a jednak temu krajowi wiedzie sie całkiem nieźle! Dlaczego? Bo tu nie ma ludzi z gatunku HOMO SOVIETICUS. Nie ma, bo nie żyli oni pod sowiecka okupacją. Tak więc rozumowanie, że socjal należy się za sam fakt przyjścia na świat nie musi skutkować koniecznie tak samo jak w Polsce.
    Najbliższe, jesienne wybory samorządowe powinny stać się okazją do pierwszego sprawdzianu: czy dorośliśmy już do demokracji czy też nie! Chyba, że wcześniej nastąpią przyspieszone wybory parlamentarne! W naszej nieobliczalnej Ojczyźnie wszystko jest bowiem możliwe.

    • 0 0

  • Ted

    A czy lepper i jego zgraja nie jest właśnie ucieleśnieniem owego HOMO SOVIETICUS i mającym przyzwolenie tych co noszą na gębie i proporcach "Prawi i Sprawiedliwość"????
    Albo może utrzymywanie "ciemnego ludu" w przekonaniu że istnieje wciąż HOMO SOVIETICUS jest pretekstem do odstawiania wszelakich machlojek - bo zawsze będzie winien HOMO SOVIETICUS !!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane