- 1 Sami złapali złodzieja katalizatorów (114 opinii)
- 2 Kiedy deszcz bywa groźny? (52 opinie)
- 3 Co kryje piasek sopockiej plaży? (23 opinie)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (149 opinii)
- 5 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (228 opinii)
- 6 Do tego nie służą światła awaryjne (160 opinii)
Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce
30 lipca 2024, godz. 07:00
Przez nieostrożność 62-letnia mieszkanka Gdańska straciła ponad 6 tys. zł. Kobieta padła ofiarą oszustwa tzw. metodą na BLIK-a, sądząc, że pomaga przyjaciółce wygrać konkurs na jednym z portali.
Miało chodzić o konkurs na portalu aukcyjnym
- Pokrzywdzona odebrała wiadomość z informacją, że jej przyjaciółka bierze udział w konkursie zorganizowanym przez znany portal aukcyjny, a do wygranej brakuje jej kilku głosów. 62-latka chciała pomóc koleżance i gdy tylko otrzymała SMS z linkiem, kliknęła w niego i uzupełniła danymi otwarte okno - mówią policjanci w Gdańsku.
Cały czas była przekonana, że w ten sposób oddaje głos na przyjaciółkę. Po chwili została poproszona o dwa kody, które przyszły w krótkich odstępach czasu.
Odzyskanie pieniędzy może być trudne
- W pewnym momencie pokrzywdzona zorientowała się, że "coś tu nie gra", sprawdziła stan swojego konta i okazało się, że brakuje ponad 6 tys. zł. Natychmiast skontaktowała się z przyjaciółką i podczas rozmowy dowiedziała się, że ktoś przejął jej konto na profilu i podszywając się pod nią, wysyła wiadomości znajomym. Policjanci przyjęli zawiadomienie i zajmują się sprawą, jednak odzyskanie pieniędzy może być trudne - relacjonują policjanci.
Na czym polega oszustwo?
Policjanci przypominają, że tego typu oszustwo polega na przejęciu przez sprawcę konta w serwisie społecznościowym.
- Po włamaniu się oszust prosi za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK.
- Zazwyczaj chodzi o kwoty rzędu kilkuset złotych.
- Przestępcy podszywający się pod właściciela konta tłumaczą się np. tym, że właśnie robią zakupy i zapomnieli portfela lub biorą udział w konkursie.
- Próbują przekonać ofiary do przekazania im pieniędzy. Zwykle uzasadniają to nagłą sytuacją.
- Ofiara podaje kod, a następnie potwierdza transakcję w swojej aplikacji bankowości mobilnej.
- W ten sposób sama daje przestępcy pieniądze.
- Pamiętajmy, że oszuści, dysponując naszym kodem BLIK, mogą bez problemu wypłacić gotówkę z bankomatu albo zapłacić za zakupy przez internet. Co prawda właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to, wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie. Pamiętajmy, aby każdą nietypową prośbę przesłaną za pośrednictwem komunikatora potwierdzić bezpośrednio, wykonując telefon do znajomego - apelują policjanci.
Patsz
Opinie (149) ponad 10 zablokowanych
-
2 godz.
Co za bzdurny artykuł. To potwierdzała kod blik czy przelew z linka ?
W czym problem. Jesli potwierdziła kodem w aplikacji obciążenie na taką kwotę to była świadoma. Proste.
Zbyszek- 0 0
-
1 godz.
Pozytyw
Niech księża informują przed kazaniem, bo najwięcej ludzi łatwowiernych tam jest. One wierzą księdzu i to będzie pozytywna rola w tym przypadku.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.