• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce

Patsz
30 lipca 2024, godz. 07:00 
Opinie (149)
Taki dialog był prowadzony, zanim zostały przekazane pieniądze. Taki dialog był prowadzony, zanim zostały przekazane pieniądze.

Przez nieostrożność 62-letnia mieszkanka Gdańska straciła ponad 6 tys. zł. Kobieta padła ofiarą oszustwa tzw. metodą na BLIK-a, sądząc, że pomaga przyjaciółce wygrać konkurs na jednym z portali.



Czy często otrzymujesz SMS-em lub na komunikatorach podejrzane linki?

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. 62-letnia mieszkanka Gdańska odebrała wtedy wiadomość. Była przekonana, że napisała do niej przyjaciółka. Nie wiedziała, że oszuści włamali się na konto jednego z portali społecznościowych i podszywając się pod jego właścicielkę, rozesłali wiadomości znajomym kobiety.

Miało chodzić o konkurs na portalu aukcyjnym



- Pokrzywdzona odebrała wiadomość z informacją, że jej przyjaciółka bierze udział w konkursie zorganizowanym przez znany portal aukcyjny, a do wygranej brakuje jej kilku głosów. 62-latka chciała pomóc koleżance i gdy tylko otrzymała SMS z linkiem, kliknęła w niego i uzupełniła danymi otwarte okno - mówią policjanci w Gdańsku.
Cały czas była przekonana, że w ten sposób oddaje głos na przyjaciółkę. Po chwili została poproszona o dwa kody, które przyszły w krótkich odstępach czasu.

Odzyskanie pieniędzy może być trudne



- W pewnym momencie pokrzywdzona zorientowała się, że "coś tu nie gra", sprawdziła stan swojego konta i okazało się, że brakuje ponad 6 tys. zł. Natychmiast skontaktowała się z przyjaciółką i podczas rozmowy dowiedziała się, że ktoś przejął jej konto na profilu i podszywając się pod nią, wysyła wiadomości znajomym. Policjanci przyjęli zawiadomienie i zajmują się sprawą, jednak odzyskanie pieniędzy może być trudne - relacjonują policjanci.

Na czym polega oszustwo?



Policjanci przypominają, że tego typu oszustwo polega na przejęciu przez sprawcę konta w serwisie społecznościowym.

  • Po włamaniu się oszust prosi za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK.
  • Zazwyczaj chodzi o kwoty rzędu kilkuset złotych.
  • Przestępcy podszywający się pod właściciela konta tłumaczą się np. tym, że właśnie robią zakupy i zapomnieli portfela lub biorą udział w konkursie.
  • Próbują przekonać ofiary do przekazania im pieniędzy. Zwykle uzasadniają to nagłą sytuacją.
  • Ofiara podaje kod, a następnie potwierdza transakcję w swojej aplikacji bankowości mobilnej.
  • W ten sposób sama daje przestępcy pieniądze.


- Pamiętajmy, że oszuści, dysponując naszym kodem BLIK, mogą bez problemu wypłacić gotówkę z bankomatu albo zapłacić za zakupy przez internet. Co prawda właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to, wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie. Pamiętajmy, aby każdą nietypową prośbę przesłaną za pośrednictwem komunikatora potwierdzić bezpośrednio, wykonując telefon do znajomego - apelują policjanci.
Patsz

Opinie (149) ponad 10 zablokowanych

  • Co za bzdurny artykuł. To potwierdzała kod blik czy przelew z linka ?

    W czym problem. Jesli potwierdziła kodem w aplikacji obciążenie na taką kwotę to była świadoma. Proste.

    Zbyszek

    • 0 0

  • Pozytyw

    Niech księża informują przed kazaniem, bo najwięcej ludzi łatwowiernych tam jest. One wierzą księdzu i to będzie pozytywna rola w tym przypadku.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane