"Strażakiem się nie bywa, strażakiem się jest przez cały czas" - powtarzają często ludzie gaszący pożary. Mateusz Nogajski, na co dzień pracujący w gdyńskiej jednostce Państwowej Straży Pożarnej, pokazał, że tak właśnie jest. Podczas urlopu w obcym mieście zauważył pożar, ruszył z pomocą i praktycznie w pojedynkę opanował ogień.
2016-06-15 14:26
2 tygodnie mają być i koniec! Jeszcze PIP się wmiesza i jednostka dostanie po tyłku : )
2016-06-15 14:44
całkiem możliwe
2016-06-15 14:59
taka prawda
2016-06-15 14:59
2016-06-15 15:48
to nie tylko służbowy obowiązek, ale i obowiązek każdego z nas w takiej sytuacji - bez względu na pracę
2016-06-15 15:20
2016-06-15 15:38
2016-06-15 15:48
nie zwracajcie uwagi na trolli, nie ma sensu.
2016-06-15 15:47
Niektóre trolle oczywiście tu piszą, że dla nich to nic takiego i robienie sensacji itp. A właśnie trzeba o tym mówić! strażacy się przykładem do naśladowania, powinni być nagradzani jak najczęściej i jak najhojniej.
Pozdrowienia dla Mateusza z Gdyni!
2016-06-15 16:37
To brzmi dużo lepiej jak propozycja władz miasta.
2016-06-15 17:23
Brawo.Jest Pan dla mnie wspaniały,wspaniały i absolutnie wspaniały.Nie mam słów aby określić co o Panu teraz myśjle.
2016-06-15 17:34
obetną etaty , a z e strażaków zrobią strażaka krawężnikowego.
2016-06-15 21:44
Szacunek dla obywatelskiej postawy Pana Mateusza!
2016-06-16 06:08
Nie, żebym się czepiał, ale chyba dwoma gaśnicami.
2016-06-16 07:36
Kiedyś ugasiłem autobus pełen ludzi , który się zapalił . Pani kierowczyni autobusu zamiast gasić dzwoniła do dyspozytora co ma robić , pozwoliła chociaż wziąć mi gaśnice za pomocą których ugasiłem autobus i jakoś nikt o mnie nie pisał , bo pewnie nie byłem strażakiem na urlopie a byłem tylko pasażerem autobusu .Ugasić pożar o którym piszą to był zas....ny obowiązek tego strażaka a nie wyczyn .
2016-06-16 09:28
Pełen ludzi??? A to ciekawe. To pewnie czekali na swoich miejscach aż ugasisz żeby ci brawo bić...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
