• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strażnicy handlowali w więzieniu narkotykami

piw
9 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Obu strażników zatrzymano w marcu tego roku. Wtedy też, podczas przeszukania celi jednego z osadzonych, znaleziono 577 porcji amfetaminy. Obu strażników zatrzymano w marcu tego roku. Wtedy też, podczas przeszukania celi jednego z osadzonych, znaleziono 577 porcji amfetaminy.

Gdańscy prokuratorzy zakończyli śledztwo przeciwko dwóm strażnikom z więzienia w Sztumie na Pomorzu. Obaj oni - zdaniem prokuratury - pomagali jednemu z więźniów w handlu narkotykami i sterydami, który kwitł za kratami.



Co jest największym problemem w polskich więzieniach?

Według obiegowej opinii o narkotyki w więzieniu jest równie łatwo, jak na wolności, a być może nawet łatwiej. Problem w tym, że ta obiegowa opinia swoje źródło ma głównie w książkach i filmach kryminalnych. W rzeczywistości świat za kratami jest tak hermetyczny, że policji ciężko złapać za rękę osoby "handlujące prochami".

Tym razem jednak się to udało. O tym, jak dużą skalę miał ten proceder świadczyć może to, że w marcu tego roku, gdy przeszukano celę Dariusza D., jednego z osadzonych, znaleziono tam m.in. 577 porcji amfetaminy. A poza nią m.in. strzykawki, sterydy anaboliczne i środki psychotropowe.

Według prokuratury w obrocie narkotykami i lekami uczestniczyło dwóch strażników: 54-letni Witold S., który w służbie więziennej pracował od ponad 20 lat oraz 30-letni Piotr P. (od 3 lat w zawodzie).

Pierwszemu z nich prokuratura - poza udziałem w samym procederze - zarzuca także przyjęcie blisko 14 tys. zł w zamian za pomoc w handlu narkotykami. To on też miał dostarczać je bezpośrednio do więzienia. Pieniądze więźniów, którzy chcieli kupić środki odurzające (bądź też sterydy lub psychotropy) były przelewane na konto jego znajomej (kobiecie początkowo także postawiono zarzuty, ale umorzono je, gdyż nie było dowodów, że wiedziała w czym uczestniczy).

Według prokuratury Witold S. działał w ten sposób przynajmniej od stycznia 2012 roku do marca 2014 roku. W związku z tym, że z przestępstwa uczynił źródło stałego dochodu, grozi mu aż 15 lat więzienia. Drugi ze strażników pomagał mu. Dowody wskazują, że w proceder zamieszany był od grudnia 2013 roku. Jemu grozi do 12 lat za kratkami.

- Dariusz D. oraz Witold S. zostali tymczasowo aresztowani przez sąd i nadal przebywają w areszcie. Wobec Piotra P. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju. Przesłuchiwani w toku postępowania przygotowawczego nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im przestępstw - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Akt oskarżenia przeciwko całej trójce został właśnie wysłany do sądu.
piw

Opinie (89) 2 zablokowane

  • budyn rzadzi nadal

    i tylko zmienija sie posrednicy w wiezieniach

    • 1 2

  • (2)

    Redakcja niech zamówi parę nowych fotek policjantów w aktualnych mundurkach (granatowych dresach). Te stalowe kubraczki wyszły z użycia już parę lat temu i trochę wstyd publikować takie fotki przy artykułach.

    • 1 0

    • na zdjęciu jest chyba funkcjonariusz SW

      • 1 0

    • Masz pojęcie, to jest olimpijka. Jeszcze używane są. Zdjęcie jest reallne do artykułu bo ten w czerwonym to klawisz. Ten co pracował ponad 20

      • 0 0

  • Seksem też..?

    • 0 0

  • i dla picu zrobiło się bez picu

    • 1 0

  • koks,kur.y

    Kryminał trzeba przeżyć. Ja przeżyłem i kurk. W raju byłem koks,woda,dziwki . Masz$$$ idź do dyrektora i piznij na blat a on dla ciebie zrobi się jak brat.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane