• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strefa (bez)ruchu na Uniwersytecie Gdańskim

Maciej Naskręt
16 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Studenci Uniwersytetu Gdańskiego narzekają na niefrasobliwie parkujących kolegów i koleżanki. Wraz z wypełnianiem się nowych budynków kampusu sytuacja parkingowa staje się tam coraz bardziej nieznośna. Problem rozwiązałoby ustanowienie "strefy ruchu", jak na innych uczelniach w Polsce. Na to jednak w Oliwie się nie zanosi.



Uniwersytet Gdański posiada coraz większą sieć drogową wokół swoich budynków i jest przy tym jedną z niewielu uczelni w Polsce, która tę sieć udostępnia wszystkim kierowcom bezpłatnie. Oliwski kampus zobacz na mapie Gdańska z każdym kolejnym budynkiem oddanym do użytku zyskuje nie tylko ulice i parkingi - tworzy się tam niewielkich rozmiarów miasto, które tętni własnym życiem.

Niestety na terenie kampusu w Oliwie bezkarnie można stawiać samochody na trawnikach, na miejscach dla inwalidy czy stanowiskach zastrzeżonych dla władz uczelni i poszczególnych wydziałów. Co gorsza, niefrasobliwym kierowcom zawsze uchodzi to na sucho.

O tym w minioną sobotę przekonała się nasza czytelniczka - studentka, której inny student zastawił samochodem wyjazd z uniwersyteckiego parkingu. - Zaproponowałyśmy, by strażnicy uczelni powiadomili policję o utrudniającym wyjazd samochodzie. Problem w tym, że policja i straż miejska nie mogą wjechać na teren Uniwersytetu Gdańskiego, bo muszą mieć do tego zgodę władz uczelni - mówi pani Marta.

Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym wyraźnie mówi, że służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wkroczyć na teren uczelni tylko na wezwanie rektora, bo formalnie on jest odpowiedzialny za ład i porządek na terenie uczelni. Policja może działać na jej terenie bez zezwolenia rektorskiego tylko wtedy, gdy zagrożone jest życie ludzkie.

Czy władze UG powinny wprowadzić "strefę ruchu" w kampusie?

I tu mamy pat, z którego usiłuje korzystać wielu kierowców. Wobec kierujących pojazdami strażnicy gdańskiej uczelni - zatrudnieni przez rektora - są bezradni. - Jeśli ktoś nagminnie łamie przepisy pozostawiają oni kartki z informacją pouczającą kierowcę o tym, że nie może stawiać pojazdu w danym miejscu. Liczymy, że kierowca nasze uwagi potraktuje poważnie - mówi Krzysztof Klinkosz, z biura prasowego Uniwersytetu Gdańskiego.

Problem rozwiązałoby ustanowienie "strefy ruchu", tak jak jesienią tego roku uczyniły władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Tam uchwałą senatu zdecydowano o objęciu strefą ulic w obrębie kampusu Kortowa. Z naszych ustaleń wynika, że gdańska uczelnia nie prowadzi prac zmierzających do ustanowienia tego rodzaju zarządzenia, czyli nowej organizacji ruchu na terenie oliwskiego kampusu.

Przypomnijmy, że przepis o "strefach ruchu" zezwala policji i straży miejskiej karać kierowców na drogach wewnętrznych. Aby jednak funkcjonariusze mogli wypisywać mandaty, właściciele dróg wewnętrznych muszą ustawić znak drogowy D-52 z napisem "strefa ruchu".

Miejsca

Opinie (181) ponad 10 zablokowanych

  • (23)

    A komunikacją miejską to już się nie da ?

    • 245 55

    • (1)

      Dokladnie! Z kazdej strony kampusu jezdzi tramwaj, autobus i SKM

      • 68 8

      • no tak, ale to dla wykladowcow, a tu mowa o studentach ;P

        • 32 3

    • (13)

      Da się, tylko nie wszyscy mają blisko do komunikacji publicznej. Albo autem 15 minut, albo autobus > pociąg 1h20... oczywiście wybór pada na auto...

      • 32 25

      • to jest za kazdym razem decyzja (4)

        chce mieszkac w miescie czy na wsi. Malo kto musi mieszkac w takim miejscu. Olbrzymia czesc studentow to przyjezdni, ktorzy moga zamieszkac gdziekolwiek chca. I prosze nie mowic, ze koszty we Wrzeszczu sa wieksze niz na Chelmie. Pewnie tak, ale samochod nie kosztuje?

        Dziwie sie ludziom, ze tak za wszelka cene chca korzystac z samochodu w miescie... To chyba jeszcze pozostalosc po dawnych latach, gdzie samochod byl wyznacznikiem sukcesu / dostatku.

        Aha, przy okazji - mam samochod. I to bardzo fajny. Mimo to po miescie - szczegolnie w godzinach szczytu staram sie nie wsiadac, bo to forma tortur.

        • 40 10

        • myśle, że ponad połowa (3)

          z tych dojeżdżających samochodem jest jednak z okolicy, a decyzja o miejscu zamieszkania była nie ich, a ich rodziców...sam tak robiłem w trakcie studiów, bo dojazd na uczelnię samochodem trwał poniżej kwadransa, komunikacją miejską minimum 40 minut, jak się przesiadki zgrały (niedźwiednik- amg, nie istniała wtedy 283, B kursowało w godzinach zupełnie nieprzystępnych).
          Z resztą postu się zgadzam:)

          • 16 1

          • niezawodność

            Niestety, ale na miejskiej komunikacji polegać nie można. Gdy jeździłem na uczelnie, to nagminne autobus na Przymorzu (139 banalny kurs Przymorze Oliwa) się spóźniał lub po prostu nie przyjeżdżał. Nie mam pojęcia jak można było generować takie spóźnienia, na tak prostej i krótkiej trasie.
            Gdyby było mnie wtedy stać na autko, to zdecydowanie bym je wybrał :)

            • 9 1

          • tylko że niektórzy pracują i mają auto po to żeby

            szybko dojechać na uczelnię i do pracy.

            • 1 1

          • Z okolic

            czyli ze wsi. Gdańsk nie dla ludzi ze wsi. Potem coraz więcej chamstwa jest na ulicach. A tak poza tym mam gdzieś wasze minusy i komentarze.

            • 2 1

      • chcialbym sie dowiedziec skad musisz jezdzic 80 min (7)

        nie ma takiej mozliwosci by ta sama trase pokonac w 15 min samochodem... chyba ze w srodku nocy lamiac wszytskie przepisy ruchu drogowego

        • 22 2

        • (4)

          Gdynia Chwarzno > Gdańsk Wrzeszcz/Piecki-Migowo :) Może troszkę przesadziłem... nie 15 a jakieś 18-20 minut :) Ale to wczesnym rankiem.

          • 6 10

          • (2)

            Z ujesciska na ten przyklad. Co prawda od czasu jak jest lepszy tramwaj jets nieco lepiej ale dalej wyjechac stamtad to czsami cud.

            • 3 4

            • (1)

              Słucham? Z Ujeściska tramwaj śmiga co 3 min w godzinach szczytu + nie stoi w korkach. Sytuacja idealna na dojazd na uczelnie tramwajem :)

              • 9 2

              • W korkach nie stoi, ale i tak częściej stoi niż jedzie ze względu na przystanki co 10 minut

                Wlecze się ten tramwaj niemiłosiernie

                • 0 3

          • ale musiales dusic rowno

            • 0 0

        • (1)

          Z gdyni dabrowy to samo, autem 20 min, komunikacja miejska ponad godzine (bo czas dojscia do autobusu, przesiadki, dojscia na skm, oczekiwania, dojscia na wydzial) ... a koszty wcale nie sa duzo wieksze niz na bilet miesieczny na autovusy i skmki

          • 3 1

          • Nie chce ci się ruszać

            a potem narzekacie na grube tyłki.

            • 2 0

    • Stawiać

      za wygodnych na kapciach !!!!

      • 9 1

    • mam szofera

      i to on się martwi gdzie parkować, mnie podrzuca pod wejście i robi dalej co chceta

      • 7 1

    • jaki student, taki magister

      Jak widać magister in spe nie oznacza automatycznie homo sapiens ;-)
      I dziwią się potem, że do dobrej pracy nie chcą przyjmować.

      • 21 1

    • wszystkich fanow komunikacji miejskiej zapraszaja kokoszki

      • 13 3

    • ochrona

      Bulaj źle ochrania kampus

      • 2 2

    • Jeżeli masz ochotę na stanie godzinami na peronie i czekanie na SKM, która nie wiadomo kiedy się zjawi- proszę bardzo. No chyba, że piszesz o podróży autobusem z 5 przesiadkami, to też całkiem w dechę, pewnie.

      • 4 2

    • Za moich czasow...

      jezdzilo sie na uczelnie komunikacja miejska. Bylo wesolo i nie bylo klopotu z parkowaniem :-)

      • 0 0

  • na rowery studentasy! (10)

    a nie samochodami! W tyłkach się poprzewracało! Żacy na piechotę cały rok w jednych butach chodzili i to było studenckie życie! A teraz imitacja studiów - imitacja życia.

    • 254 70

    • biedny doktorek (2)

      zawiść to podła cecha panie dr, mój dziadek który studiował przed wojną na uj wyśmiałby pewnie pana życie studenckie(gdyby oczywiście był takim chamem jak dr janusz), ale oczywiście by tego nie zrobił, bo to był człowiek na poziomie nie jak współcześni wyżej wymienieni pseudo dr

      • 25 42

      • W pełni zgadzam się z powyższym wpisem.

        • 11 13

      • no no

        modelowa kultura i w dodatku na poziomie

        • 8 0

    • ja mam

      zachodniej marki rower i nim jeźdzę i nikomu nie orzeszkadzam.

      • 3 5

    • Na rowery nie mogą bo kierowcy będą krzyczeć :D

      • 11 3

    • (2)

      jak ja nienawidzę studentów sp.d.ją przed wojskiem

      • 9 16

      • a ja nienawidzę

        wojska jako instytucji, o. a generałów i oficerów szczególnie.
        ps. już nie ma obowiązkowej służby, nikt nie ucieka.

        • 19 3

      • i to mnie boli że nie ma a później takie cio.y chodzą w rurkach.

        • 3 2

    • ale to byli zacy, a teraz sa studenty :)

      • 5 0

    • Uniwersytet to darmowy parking dla okolicznych biurowców

      Sęk w tym, że duża część samochodów nie należy do studentów. Spójrz na okolicę i co zobaczysz? Masz w promieniu 400m centrum biurowe Olivia, do niedawna na budowie Alchemii po drugiej stronie ulicy pracowało kilkaset osób, całkiem niedaleko są biurowce na Arkońskiej. Ile osób tam pracuje i czy tamtejsze parkingi są wystarczające? Odpowiem ci- nie. Siedzę niemal codziennie na tej uczelni i widzę jak o 17 do swoich samochodów wracają zdecydowanie ludzie wyglądający nie studencko. Na dowód spójrz chociażby na parking pod dawnym media marktem- jakoś nie opustoszał po zamknięciu sklepu, pod castoramą zawsze pełno samochodów a w sklepie pustki.

      • 4 2

  • (8)

    W Polsce już tak jest, budują wielkie gmachy a o odpowiednim parkingu zapominają

    • 106 32

    • Lub wprowadzają ciekawą politykę parkingową

      Vide Ergo Arena:)

      • 15 1

    • bo po to buduje sie wielkie gmachy w miejacach dobrze skomunikowanych (1)

      aby nie bylo sredniej 1 czlowiek = 1 samochod.

      I to nie w Polsce, a w cywilizowanych krajach sie tak buduje. W miescie samochody sa wypychane jak sie da. Zostawiasz na parkingu przy kolejce czy wezle autobusowym i po samym miescie poruszasz sie alternatywnymi srodkami lokomocji.

      • 31 2

      • kjfkasfjkldsjfklas

        niestety mamy tu mały problem.
        my jesteśmy 3miastem a nie jednym wielkim miastem.

        • 3 4

    • (3)

      jest wystarczająco miejsca pod ug ale jak 1 samochód stoi na 2 lub nawet 4 miejscach a reszta dalej prawidłowo to potem ciężko się wciskać. ostatnio byłem na wydziale dyplom odebrać i przed swoim wydziałem było co najmniej 5 sytuacji gdzie samochód zajmował najmniej 2 miejsca.

      • 13 1

      • o joj (2)

        Teraz sa wieksze samchody -suvy i vany a "kratki" na parkingu nadal te same

        • 2 9

        • Nie umiesz jeździć,to kup corse albo micre (1)

          • 7 2

          • Albo Tico albo Trabanta

            • 7 1

    • ach w tej Polsce...

      A możesz podać przykłady, gdzie jest inaczej? Miejsce parkingowe kosztuje, ziemia, budowa, utrzymanie. Nie ma nic za darmo. Np. w takiej Kopenhadze trzeba płacić minimum 200euro za możliwość stawiania samochodu pod biurowcem.

      • 4 1

  • Wprowadzenie strefy ruchu jest najlepszym rozwiązaniem (1)

    skoro parkujący nie rozumieją czegoś tak podstawowego jak znaki drogowe. U mnie na osiedlu przed postawieniem tego znaku przez kilka lat administracja "prosiła kartkami" parkujących gdzie popadnie i niszczących trawniki mieszkańców. Oczywiście bez najmniejszego rezultatu bo ludzie to jakby ze wsi przyjechali: nie ma bata - nie ma reakcji.
    Po postawieniu znaku i tygodniu z informacyjnymi kartkami za wycieraczkami - zaczęły się sypać mandaty i dzięki temu jest w końcu normalnie.

    • 94 11

    • w artykule było warto wspomnieć, że wcześniej parking przy wydziale PiA był płaty

      • 5 0

  • Kiedyś żacy jeździli na uczelnię tramwajem (5)

    dziś wyszyscy mają samochody. Ot taki znak czasów. Tylko opieszałość władz UG pozostała bez zmian.

    • 128 12

    • (2)

      Dziwne by było, żeby komuś za dostanie się na uczelnię państwową rodzice nie kupili samochodu. Przecież odpada czesne w prywatnej uczelni, więc za zaoszczędzone pieniądze można kupić jakieś auto, żeby ten student dojeżdżał w komfortowych warunkach na uczelnię. To w końcu elita, a komunikacją zbiorową jeździ plebs. Studenci (czyli elita) powinni być izolowani od plebsu, którym niedługo będą rządzić. To tyczy się szczególnie studentów prawa.

      • 17 47

      • hahahahahahaha

        • 11 1

      • Anna

        Jestem studentka zaoczna- płace ponad 5000 rocznie za uczelnie. Jeżdzę samochodem bo pracuje i jest to szybsza metoda komunikacji. To, ze nie ma juz biednych żaków w starych butach to tylko powód do dumy. Zawzięte polaki... Weźcie sie do roboty to i na buty bedzie i na samochód...

        • 1 6

    • studiuję dziennie, zarabiam i mam swoje auto

      co w tym złego? Gdybyś musiał studiować i pracować żeby zarobić na siebie bo masz biednych rodziców to byś inaczej czas przeliczał. Ja nie mam czasu żeby od uczelni do pracy jechać komunikacją ponad godzinę. I tak szef idzie mi na rękę że pracuję wieczorami i w sobotę. Do tego muszę jeszcze się uczyć a i czasami na imprezkę też się chce wyjść jakąś.

      • 1 0

    • To dlatego, że ludzie w Polsce są coraz biedniejsi. Nie stać ich na bilety miesięczne, więc jeżdżą samchodami.

      • 0 0

  • To zapewne (12)

    samochody osób, które muszą z nich korzystać, gdyż dojeżdżają na ważne spotkania biznesowe w miejsca znacznie od siebie oddalone, albo codziennie dowożą dzieci do szkół.

    Co za leniwe buły z tych "studentów"

    • 57 17

    • Słoiki przyjechały ze swoich wiosek do miasta (10)

      • 25 12

      • Gdzie przyjechały?

        • 10 5

      • (7)

        dalem minusa, choc sam jestem rodowitym Gdanszczaninem, ale jak latwo zobaczyc to na trawniku stoi ktos z rejestracja GD, a wiec czlowiek stad, a nie z NOL, GCH, GKA, GWE, czy GLE, a takich na UG duzo.

        • 17 1

        • (6)

          a skąd to NOL przy GWE czy GKA??

          • 1 6

          • (4)

            Pewnie stąd, że na drodze zachowują się podobnie jak obok wymienieni.

            • 6 1

            • Kolejny zakompleksiony.... (3)

              ...co co widzi pod lasem a pod nosem już nie.

              • 2 5

              • prawda jest taka (2)

                ze na siódemce do warszawy najwiecej cwaniaków na trzeciego mija mnie zawsze z gd i ga. Takie mniasto. Nie zasłaniajcie się słoikami bo te są przezroczyste.

                • 3 3

              • nie nie kolego na owej trasie najgorsze oszolomki to chyba drivery na (1)

                NBR i NBA mi nie raz juz ciśnienie podniesli

                • 3 2

              • A wizę na wyjazd z trójmiasta dostałeś?

                • 2 0

          • Niezidentyfikowany Obiekt Latający - NOL = UFO

            • 3 0

      • Czyli...jeżeli stać mnie, na mieszkanie poza miastem, na wsi, to nie mam prawa dojeżdżać na uczelnię autem?
        Ok...

        • 8 1

    • Czy osoba ucząca się w szkole wyższej nie ma prawa mieć samochodu, musi udawać biedną bo taki jest stereotyp, nie mieć pracy, nie móc jeździć na spotkania biznesowe, nie mieć dzieci.???? Myślę, że te opinie wystawiają tylko osoby, które nie mogą właśnie przejechać się luksusową limuzyną po mieście, tylko muszą siedzieć przy windowsie 98 i pykać na klawiaturze :)) Wesołych świąt wszystkim

      • 0 1

  • Teraz student musi autem! (7)

    Ostatnio byłem na Wydziale Prawa na piechotę, chciałem wrócić tramwajem i tu problem, bo w kiosku na uczelni biletów nie sprzedają. Student prestiżowego kierunku byle czym nie jeździ:) Szczerze mówiąc byłem mocno zaskoczony, bo już brak rozkładów jazdy w budynku Wydziału w żaden sposób mnie nie zdziwił - kiedyś jeszcze w Sopocie takowe wisiały. Po co ładujemy miliardy w komunikację miejską, skoro to działania pozorowane, oderwane całkowicie od "miękkich" działań, polegających na ułatwianiu korzystania z tramwajów. Skoro nie mam gdzie kupić biletu, nie wiem kiedy będzie tramwaj (niedziela) to na drugi raz pojechałem samochodem mając ekologię w bardzo głębokim poważaniu.

    • 73 29

    • Przecież w tramwaju kupuje się bilety

      Co to za problem?

      • 14 8

    • Pokaz mi studenta bez smartfona

      I pokaz mi jeszcze studenta, ktory nie potrafi obsluzyc automatu sprzedajacego bilety na przystanku, ewentualnie zaplacic za bilet kierowcy. Oprocz Ciebie nie ma takowych...

      • 25 5

    • Większość musi autem!

      bo społeczeństwo leniwe a władze zamiast zachęcać do podróży KM ładują miliardy w nowe drogi. Przykład :
      (anty)kampus UG to idealny przykład projektowania pod samochód - tysiące wchodzi do niego poprzez ..... bramę wjazdową na parking. Po drodze miną także genialne skrzyżowanie z Grunwaldzką gdzie nasi prosamochdowi inżynierowi ruchu ustawili tak krótkie zielone że masz wybór albo biec albo przechodzić na późnym zielonymi/czerwonym. Aaa no i jeszcze tunel pod torami na Kołobrzeskiej o szerokość 1,5 m. Ale to nieważne budujmy tunel za miliard, kolejny miliard za to samo pod Pachołkiem a potem się dziwmy dlaczego wszyscy jada autem...

      • 27 2

    • (1)

      To żart ? masz automat do sprzedaży biletów przy samym przystanku

      • 8 2

      • Nie działał

        Na ekraniku pojawił mi się Windows 2000.
        Serio.

        • 14 3

    • to nie PKS

      Tym właśnie różni się tramwaj od PKS - po prostu możesz iść w ciemno na przystanek, najwyżej poczekasz góra 20 minut w niedzielę.

      • 1 6

    • bilety w kiosku kupuj

      • 1 0

  • Biedni studenci (9)

    Ze wsząd słychać stereotyp, że studenci w Polsce są biedni. Tylko niech ktoś spóbuje zaparkować pod jakąkolwiek uczelnia w godzinach porannych. Dosłownie bieda aż piszczy. Darmozjady jedne.

    • 115 25

    • Chyba zaden z tych samochodow na zdjeciu (2)

      nie jest wart wiecej niz jakies 25k zl. Zeby tyle odlozyc wystarczy spedzic troche wakacji na pracy pod Oslo. Gdzie tu bogactwo?

      • 24 12

      • Bo to są normalne auta studentów a nie bogaczy.

        • 6 4

      • Tak,tak,to raptem tydzień zbierania winogroń pod Bergen ;)

        • 4 3

    • Nie pamiętasz artykułu jak to wynajmujący zdzierają za stancje od studentów?

      • 15 0

    • (2)

      Faktycznie, studentów tam jest pewnie >1000, zapchany parking na 30 aut= bogactwo,polaki.

      • 8 7

      • (1)

        studiuję, pracuję, g*wno Was obchodzi czym dojeżdżam...jak stać mnie, to co?

        • 21 9

        • łosie nie potrafią zrozumieć że dzisiaj utrzymanie kosztuje

          dużo więcej niż kiedyś i nie każdych rodziców stać żeby utrzymać studenta. Sam też pracuję i mam auto choćby dlatego że muszę szybko dojechać do pracy i nie mam czasu na komunikację miejską.

          • 1 0

    • Ja nie mam problemu z zaparkowaniem pod którymkolwiek z wydziałów UG

      jak normalny człowiek, podjeżdżam, parkuję i przypinam.

      Jeżdżę rowerem :D

      • 10 1

    • tak samo biedni jak polscy przedsiębiorcy

      w tym kraju tylko emeryci i bezrobotni mają dużo pieniędzy, tak przynajmniej wychodzi z tkliwych biadoleń co poniektórych

      • 2 0

  • (4)

    Tej hołocie się w głowach przewraca. Do pracy się brać nieroby jedne.

    • 48 37

    • nie martw sie pojda w koncu do pracy. I wtedy bedzie placz ze nie jest tak super jak soie wyobrazali :)

      • 10 3

    • pracują, więc mają (1)

      TY nie pracujesz, więc zazdrościsz.

      • 6 3

      • Stary cię utrzymuje, więc nie masz pojęcia co to praca.

        • 5 3

    • studiuję dziennie i pracuję i to w swoim zawodzie

      więc co ty mi tu chłopcze mówisz o nierobach. Są oczywiście takie odosobnione przypadki ale nie jest ich dużo. Sporo studentów dorabia sobie, niektórzy skupiają się na pracy naukowej i lepią jakieś swoje rzeczy w kołach naukowych albo samodzielnie.

      • 0 0

  • a komunikacja miejska? (3)

    jak dla mnie samochod na uniwersytecie nie powinien byc czestym widokiem.

    • 58 25

    • Jak dla mnie powinien. (1)

      I co w zwiazku z tym?

      • 14 12

      • Dajcie sobie z liścia i będzie spokój

        Amen

        • 2 2

    • tylko że dużo studentów pracuje

      i po zajęciach muszą dojechać do pracy i nie mają czasu żeby tracić na dojazdy komunikacją miejską. Kiedyś nie było samochodów bo studia były prawie darmowe, akademiki tanie jak barszcz a zupe w stołówce można było kupić za 50 gr. Teraz masz do wyboru praca albo kredyt. Ja jak i wielu moich kolegów wybrało pracę bo pozwala się utrzymać na wyższym poziomie i stać nas np. na swoje auto. Po za tym zdobywamy doświadczenie w pracy i przystosowujemy się do dorosłego życia.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane