- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (280 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (100 opinii)
- 3 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (290 opinii)
- 4 Trójmiejskie mola, których już nie ma (101 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (99 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (373 opinie)
Strefa zamieszkania przy dworcu głównym w Gdańsku
Czy Gdańsk znalazł sposób na kierowców - szczególnie taksówkarzy - parkujących pod Dworcem Głównym PKP pomimo zakazu? Spod dworca ma ich wypłoszyć znak "strefa zamieszkania".
![]() ![]() |
Dotychczas przydworcowa zatoczka była prywatną drogą PKP, przy której stał znak zakazu zatrzymywania się na dłużej niż pięć minut. Jednak wielu kierowców nie dostosowywało się do niego i bez problemów unikali kary.
- Szczególnie kierowcy znający dogłębnie przepisy ruchu drogowego. Oni wiedzieli, że dłuższy postój w tym miejscu niczym im nie grozi, bo droga nie jest publiczna - wyjaśnia Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska. Dlatego nawet policja i straż miejska ociągały się dotąd z wystawianiem mandatów.
Świeżo postawiony znak spowoduje w pewnym sensie "upublicznienie" drogi. - Droga nadal będzie należała do PKP, ale dzięki postawieniu nowego znaku, przepisy ruchu drogowego będą obowiązywały tam w całości - wyjaśnia nadkomisarz Janusz Staniszewski, naczelnik wydziału ruchu drogowego KWP w Gdańsku.
Nie będzie więc już żadnych przeszkód prawnych do karania łamiących przepisy kierowców.
- Wokół dworca są trzy postoje dla taksówek. Władze miasta liczą więc na dobrą wolę taksówkarzy oraz konsekwencje w działaniu straży miejskiej i policji - mówi Antoni Szczyt, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej UM w Gdańsku.
W obszarze oznaczonym znakiem "strefa zamieszkania" pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdami, które nie mogą poruszać się z prędkością większą niż 20 km/h i mogą parkować tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Co więcej, pieszy ma prawo poruszać się po całej powierzchni drogi.
Znak D-40 stawia się głównie na terenie osiedli mieszkaniowych czy dzielnicach zabytkowych. Jego postawienie można argumentować np. chęcią zwiększenia bezpieczeństwa pieszych.
- Ustawienie takiego znaku jest wyjściem pośrednim i świadczy tylko o tym, że przepisy są niedoskonałe - komentuje Janusz Staniszewski. - Ulokowanie znaku D-40 w takim miejscu wypacza jego sens. Lepszym rozwiązaniem byłoby ustawowe objęcie dróg wewnętrznych przepisami ruchu drogowego.
Opinie (110) 3 zablokowane
-
2009-01-28 17:13
bardzo dobrze
tam się nawet przejść normalnie nie da bo wszystko pozawalane blachosmrodami
- 0 0
-
2009-01-28 17:15
Żonglerka
Klasyczny przykład jak urzędnicy potrafią żonglować na swoją korzyść przepisami.Nie ma mieszkań nie ma osiedli jest budynek użyteczności publicznej i jest strefa zamieszkania.Dobrze że nie ma pustyni bo tam też by postawili znak strefa zamieszkania i pewnie by się okazała, że wszystko jest zdaniem urzędników zgodne z prawem.
- 0 0
-
2009-01-28 17:18
kto jeszcze popiera nieudolnego Adamowicza?
- 0 0
-
2009-01-28 17:21
ech ludzie
postuj będzie blisko dworca tam gdzie cały czas jest, chodzi tylko o likwidaję dzikiego postoju
- 0 0
-
2009-01-28 17:26
mam pytanie skoro droga nadal należy do PKP a znak obowiązuje (1)
to jak sobie na swoim podwórku postawię taki znak to też je w pewnym sęsie upublicznie i moge wzywać Policję i Straż Miejską ?
"Świeżo postawiony znak spowoduje w pewnym sensie "upublicznienie" drogi. - Droga nadal będzie należała do PKP, ale dzięki postawieniu nowego znaku, przepisy ruchu drogowego będą obowiązywały tam w całości - wyjaśnia nadkomisarz Janusz Staniszewski, naczelnik wydziału ruchu drogowego KWP w Gdańsku."- 0 0
-
2009-01-29 09:27
wynalazca
Lisicki wynalazł nowe zastosowanie znaku D-40 - upublicznianie terenu prywatnego. "W pewnym sensie".
- 0 0
-
2009-01-28 17:26
Gdzie można się zatrzymać
To gdzie można się zatrzymać aby kogoś odebrać lub odprowadzić na pociąg. Bo przez 3 minuty to starsza osoba co najwyżej pasy może sobie odpiąć a niepełnosprawny nawet nie zdąży wyjść z samochodu.
- 0 0
-
2009-01-28 17:28
nowe miejsca parkingowe! (1)
a nie nowe mandaty! Może zrobimy dzień bez samochodu i jak się urzędasom zachce kawy albo pieczywa i okaże się że wszystkie sklepy są zamknięte bo ludzie idą pieszo zamiast samochodem to może wtedy coś się ruszy w tych pustych łbach.
- 0 0
-
2009-01-29 07:48
Puste łby to mają ci wszyscy, co spod domu mają autobus lub tramwaj do centrum, ale muszą koniecznie samochodem tam dojechać!
- 0 0
-
2009-01-28 17:33
Jakie to proste
Jakie to proste. Wystarczy przy tablicy teren zabudowany dopisać strefa zamieszkania. Zaoszczędzamy wtedy na znakach drogowych w miastach a za zaoszczędzone pieniądze zatrudniamy dzielnych Strażników Miejskich buszujących po terenach miast z bloczkami mandatowymi.
- 0 0
-
2009-01-28 17:33
za to co dzieje w miescie odpowiada prezydent miasta.I jesli tego nie zrozumiecie przy najblizszych wyborach, to wciaz bedziecie narzekac na Budynia.
- 0 0
-
2009-01-28 18:07
a gallux to pajac
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.