- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (52 opinie)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (369 opinii)
- 3 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 4 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (36 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
Święcenie aut Nowy obyczaj
- Krzysztof jest jednym z najmniej znanych świętych. W zasadzie jedynym poświadczeniem jego istnienia jest kult żywy od V wieku. Według najpopularniejszej z krążących o nim legend urodził się w Turcji albo w Kanaanie w II w. Jako młodzieniec o wyjątkowej sile i wzroście opuścił rodzinne strony i ruszył w świat szukać największego mocarza, by mu służyć. Za namową pewnego pustelnika postanowił przenosić przez Jordan ludzi pielgrzymujących do Ziemi Świętej. Pewnego dnia o przeniesienie poprosiło go małe dziecko. Krzysztof wziął je na ramiona, ale w miarę niesienia dziecko stawało się coraz cięższe. Święty ledwo dotarł na drugi brzeg. Kiedy już przeszedł rzekę, zapytał chłopca, kim jest. Jam jest Chrystus twój zbawiciel; dźwigając mnie, niesiesz cały świat - usłyszał w odpowiedzi. Stąd właśnie wzięło się imię świętego. Christoforos to "niosący Chrystusa". Prawdziwe jego imię: Reprobus bardzo rzadko jest używane.
Święty Krzysztof został patronem podróżnych, przewoźników i flisaków. Po wynalezieniu samochodu do grona podopiecznych świętego dołączyli kierowcy. Błogosławienie samochodów ma za wstawiennictwem świętego zapewnić opiekę Bożą podróżującym nimi.
Kult świętego wśród pomorskich włodarzy jest silny, jednak nikt z zapytanych nie zamierzał dziś brać udziału w ceremoniach.
- Chyba dwa lata temu poświęciłam samochód, właśnie wyjeżdżam i w tym roku na pewno nie będę miała czasu by powtórzyć tę ceremonię. Myślę jednak, że w moim przypadku nie ma to większego znaczenia. Mieszkam tak blisko kościoła, że jak się tam auta ustawiają do święcenia, to siłą rzeczy ksiądz musi poświęcić i moje - uważa wójt Pszczółek Hanna Brejwo.
- Samochód mam poświęcony. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo dużo czasu w nim spędzam. Od księdza Czesława z Marynów dostałem plakietkę ze św. Krzysztofem. Na stałe mam ją w swoim aucie, ale kiedy jeżdżę służbowym, przeklejam ją tam. Nie planowałem święcenia w tym roku, bo nie słyszałem, aby u nas się taki obrzęd odbywał. Zaraz zadzwonię do księdza dziekana i zapytam, czy w Nowym Dworze święcą. Jeśli tak, to na pewno się zgłoszę - mówi starosta nowodworski Mirosław Molski.
- Kiedyś chyba poświęciłem swój samochód - nie jest pewien marszałek województwa Jan Kozłowski - Dziś, jeśli mi czas pozwoli, też pojadę poświęcić. Jednak jest to mało prawdopodobne, bo ten dzień mam bardzo zajęty. Muszę być na Święcie Policji w Sopocie.
- Nie mogę poświęcić samochodu. - mówi poseł LPR Gertruda Szumska - Nie jestem w domu, tylko w Warszawie, na obradach Sejmu, a na dodatek nasze auto jest w tej chwili zepsute. Uważam jednak, że jest to bardzo ważna uroczystość. Bezpieczna droga jest każdemu potrzebna, a strzeżonego Pan Bóg strzeże. W poprzednich latach, kiedy tylko czas mi na to pozwalał, zawsze brałam udział w uroczystościach Krzysztofowych.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Poświęcenie samochodu na pewno mu nie zaszkodzi. Gdańszczanie mogą to uczynić w kościele św. Brygidy. Warto jednak pamiętać, że nie zastąpi ono bezpiecznej jazdy.
- Oczywiście, jak będziemy siadać za kierownicę na bani, to żaden święty nam nie pomoże - zauważa nie bez racji ksiądz Kownacki.
Opinie (60)
-
2003-07-27 21:22
w teologii uświecanie to nic innego jak oczyszczenie z grzechów
"świetymi bądźcie" tak wzywał apostoł Paweł
"cel uświęca" środki
uświęca czyli usprawiedliwia
a sprawiedliwi to w Bibli - osoby bez grzechu
święcenie przedmiotów odbiega chyba trochę od tematu głównego:))??- 0 0
-
2003-07-27 21:57
"świętymi bądźcie" to chyba raczej nie chodziło o kropienie wodą święconą tylko pracę nad samym sobą...
duchową- 0 0
-
2003-07-27 21:59
dziś to już nawet jarmark Św. Dominika
chociaż poprzednio po prostu Dominikański
ot taka tendencja ...- 0 0
-
2003-07-27 22:19
święcenie czegokolwiek jest tylko po to, żeby czarni mogli wziąć na tacę...
- 0 0
-
2003-07-28 08:27
To mało poważna tradycja
Patrząc na funkcjonowanie Kościoła widzę, że gro spraw to rzeczy i sprawy mało poważne (robione trochę pod publiczkę). Brakuje powagi i determinacji, a często zwykłej uczciwości (pomijam działalność niezgodną z prawem i dobrymi obyczajami; patrz: ks. Jankowski i o. Rydzyk). Pielgrzymki i odpusty nie zastąpią prawdziwego oddania się sprawie wiary. A święcenie zwierząt, np. psów i samochodów to kolejne dowody marazmu i zagubienia. Największym grzechem jest równoczesna wiara w wielu bogów, np. w mamonę. Ręce opadają...
- 0 0
-
2003-07-28 08:51
Niektórzy święcą samochody (?!), a wiele dzieci idzie do szkoły bez śniadania, bo brakuje pieniędzy w budżecie rodzinnym
I gdzie jest ten dobry Bóg?
- 0 0
-
2003-07-28 17:45
NIECH SE JESZCZE DADZĄ JAJA POŚWIĘCIĆ KIEROWCY
- 0 0
-
2003-07-28 19:01
Do Mamy (i nie tylko)
a) "no cóż - ja nie odczuwam potrzeby otaczania się samymi poświęconymi rzeczami amulety?"
b) "dziś to już nawet jarmark Św. Dominika
chociaż poprzednio po prostu Dominikański
ot taka tendencja ...
Autor: mama"
Mamo
a) Ja też nie odczuwam różnych potrzeb - np do tworzenia buddyjskich mandali, śpiewania hinduskich mantr, zapalania w szabat balsaminek, pielgrzymowania do Mekki etc, etc -
ale - po pierwsze - nie komentuję, tego że wyznawcy tamtych religii odczuwają takie potrzeby
a po drugie zanim, cokolwiek o nich powiem staram się choć trochę o nich dowiedzieć (zeby nie chlapnąć bzdury i nie pomylić np Mekki z macą)
b) ten jarmark to przez kilkaset lat nazywał się jarmarkiem św. Dominika. Dopiero za komuny to go, albo nie było w ogóle, albo nazywał się dominikański.
A tendencja to głównie jest do tego, żeby nie znać przeszłości i kultury, ajednocześnie głośno dziwić się temu, czego nie znamy.
Bo na przykład: imieniny wielu z Was obchodzi? A to przecież czysto kościelny obyczaj obchodzenia dnia świętego patrona, który z czasem nabrał także (właśnie: "także"!) świeckiego charakteru.- 0 0
-
2003-07-28 21:38
brawo etam !
po latach dopiero widać jakie spustoszenia w polskiej kulturze i historii Narodu zrobiła komuna ...
Czy ktoś słyszał przez 50 lat o Jedwabnem albo o mordach na Wołyniu ??
ciekawe co jeszcze wyjdzie.
O klasztorze dominikanów w Gdańsku też pewnie niewielu słyszało, że wielu braci przybyło aż z Hiszpanii by tutaj żyć i pracować. I umierać w "tumultach"- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.