• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Święta, święta i po...

(TG), O.K.
27 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Świąteczny weekend w naszym województwie upłynął spokojnie. Policji zgłoszono mniej - niż w zwykłe dni - przestępstw kryminalnych, takich jak kradzieże, kradzieże z włamaniem czy rozboje. Niestety nie obyło się bez śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Tylko w Wigilię i pierwszy dzień świąt na drogach woj. pomorskiego odnotowano 15 wypadków, w których dwie osoby zginęły, a 21 zostało rannych. Ujawniono 22 nietrzeźwych kierujących.

Było to wczoraj o 4 nad ranem na drodze między Wierzchucinem a Żarnowcem. Fiat Brava wpadł do rzeki Piaśnicy. Samochód kierowany przez 23-letnią mieszkankę Kłanina jechał w kierunku Żarnowca. Na łuku drogi kierująca straciła panowanie nad samochodem, wpadła w poślizg, wypadła z toru jazdy i wjechała w koryto rzeki. Fiat tuż przed wypadkiem minął zmotoryzowany patrol policji. Policjanci - 30-letni młodszy aspirant i 26-letni sierżant z pionu prewencji komisariatu w Krokowej po wyjechaniu z zakrętu zauważyli, że samochód wpada do rzeki. Natychmiast ruszyli na pomoc. Kiedy dojechali do samochodu był on już niemal całkowicie zanurzony, wystawał tylko tył.

Policjanci latarkami wybili tylną szybę. Z samochodu o własnych siłach wydostał się 25-letni mieszkaniec Kłanina. Następnie musieli wyciągnąć z auta kierującą i drugą pasażerkę. Jeden drugiego trzymał za nogi, aby zanurkował. Kierującą wyciągnęli żywą, natomiast pasażerki, 22-letniej mieszkanki Kłanina, nie udało się uratować. Po wyciagnięciu jej przez policjantów z auta jeden ze świadków zdarzenia - ratownik medyczny - zaczął ją reanimować. Kobieta zmarła.

Kierującą i pasażera samochodu z objawami wychłodzenia odwieziono do szpitala w Pucku. Z pomocy medycznej skorzystał również wyziębiony policjant, który nurkował do samochodu.

W Wigilię natomiast, w Szprudowie doszło do zderzenia samochodów. Kierujący fiatem uno 80-letni gdynianin wpadł w poślizg i zderzył się z lanosem. Kierujący fiatem zginął na miejscu, a 34-letnia kobieta i 6-letni malec z lanosa doznali obrażeń.

Także w Wigilię, w Gdyni, potrącono pieszego. Do wypadku doszło na skrzyżowaniu ulic Źródło Marii i Wielkopolskiej. 78-letni gdynianin wtargnął nagle na jezdnię wprost pod mercedesa i poniósł śmierć na miejscu.

A tymczasem na cmentarzu łostowickim znów uszkodzono grobowiec. Ujawniono to wczoraj. Rozbita została granitowa płyta nagrobna, potem wieko trumny, a następnie ktoś wyciągnął zwłoki układając je na bok. Straty oszacowano na 15 tys. zł. Policjanci gdańscy poszukują sprawców, pododnie jak wszystkich poprzednich takich zdarzeń na tej nekropolii.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Wigilie bezdomnych

Ponad stu bezdomnych spotkało się 23 grudnia w Gdańskim Domu Nauczyciela na specjalnie dla nich przygotowanej wigilii. 24 grudnia na Targu Węglowym świąteczne śniadanie dla bezdomnych i potrzebujących przygotował gdański restaurator Piotr Dzik. Spotkania wigilijne dla podopiecznych odbyły się też w placówkach pomocy społecznej. W kościele Świętego Jana w Gdańsku spotkało się podczas wigilijnej kolacji ok. 1000 osób. Wigilię dla bezdomnych w Gdańskim Domu Nauczyciela przygotowano już po raz drugi. Były typowo świąteczne potrawy: barszcz, ryby, pierogi, bigos, ciasta. Ksiądz Andrzej Leszczyński z parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Gdańsku Wrzeszczu przeczytał fragment Ewangelii św. Łukasza o Bożym Narodzeniu. Bezdomni śpiewali kolędy, każdy z nich na odchodnym dostał paczkę żywnościową "na później".

- To taka wigilia jak w domu, jak u mamy - zapewnił jej organizator, dyrektor Gdańskiego Domu Nauczyciela Jan Woźniak. - Nie chcieliśmy nawet informacji o niej podawać do mediów - bo robimy to dla bezdomnych, nie dla rozgłosu. Gości na dzisiejszy poczęstunek zaprosiliśmy wieszając ogłoszenia na gdańskich dworcach i na terenie dzielnicy Wrzeszcz. Wspólnie śpiewamy kolędy, a nasi pracownicy podają potrawy, które w dużym stopniu zawdzięczamy sponsorom. To dzięki firmom z Gdańska i Pomorza mamy dla naszych gości owoce cytrusowe, napoje, ciasta, pierogi, pieczywo, warzywa.

Świąteczne posiłki w gdańskich placówkach dla bezdomnych odbywały się w Wigilię, w noclegowni MOPS przy ul. Żaglowej 1, w schroniskach dla bezdomnych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta przy ul. Starowiślnej 3 i przy ul. Przegalińskiej 135. Podopieczni schroniska "Prometeusz" przy ul. Sucharskiego 1 zaprosili. Stowarzyszenie "Monar-Markot" - Pomorskie Centrum Pomocy Bliźniemu zorganizowało wigilie w swoich placówkach. Na wczesną wieczerzę zaprosiło Towarzystwo Wspierania Potrzebujących Noclegownia "Przystań".

Dla wszystkich potrzebujących przeznaczone były spotkania wigilijne w sopockim "Caritasie", w Duszpasterstwie Akademickim "Górka" oraz wigilia miejska na Targu Węglowym zorganizowana przez gdańskiego restauratora Piotra Dzika i jego kolegów z Polskiej Izby Gospodarczej Restauratorów i Hotelarzy. Na Targu Węglowym na specjalnie ustawionych stołach znalazły się m.in.: karp w galarecie, pierogi, barszcz, śledzie w oleju, bigos, zupa rybna - razem ponad dwa tysiące porcji.
Głos Wybrzeża(TG), O.K.

Opinie (31)

  • _KTP_

    Yo ziomki z przymorza ! Przymorze jest z wami i maluje !
    malujemy - Ka Te Pe !! Ka Te Pe !!

    • 0 0

  • Bardzo ładnie Scacha, trochę tylko vonnegucio. Sądziłam, że jako zadeklarowany satanista nie lubisz kocich zabawek.
    Gdzie odbyła się ta długa rozmowa? W drzwiach ?

    • 0 0

  • Scacha sie nam powoli wyrabia;)

    • 0 0

  • Do scachy-analiza osobowosci za darmo-zaoszczedziles 500 zl.

    Zlo nie moze istniec bez dobra,milosc bez nienawisci,biale bez czarnego,lewe bez prawego.
    Po co sie wiec opowiadac zaraz po jakiejs stronie jak jakis niewolnik.
    Satanista to taki sam niewolnik swoich przekonan jak chrzescijanin!
    Nie przyszlo wam do glowy ze sila ktora ten swiat zbudowala i zorganizowala ma inteligencje i jest tworcza a nie destrukcyjna.
    Wten oto sposob mozna za pewnik przyjac ze gdyby swiatem rzadzil szatan to jako destrukcyjna sila pograzylby swiat,i nawet Scacha bys nie oddychal.Bez demonizowania powietrze i zycie dal ci Bog a nie szatan i jestes czescia wszechswiata zarowno tego dobrego jak i zlego.
    Nie mozesz sie wyprzec dobra ,jak to robisz usilnie.Bo to tak jak bys sie wyparl siebie samego.Tak jak nie mzoesz sie wyprzec tej sily inteligietnej ktora stworzyla ten swiat,bo jestes jej czescia i to tak jakbys zaprzeczyl swojemu istnieniu.
    Czy cchesz czy nie jestes czescia tej sily ,tej transformowalnej energii a czy nazwiesz ja Bog to juz twoja rzecz.Napewno nie szatan-szatan nie ma dla siebie milosci ,a juz dla ciebie ma pewnie tylko pogarde,Ten swiat bez milosci bylby niczym.
    To jest jedyna sila napedzajaca.Moze jestes wyksztalcony,ale ta wiedza cie zaslepila.Nawet z analitycznego punktu widzenia ogladasz Boga dzien w dzien ,on jest w tobie .
    Zycze dobrego lozeczka na srebrzysku,jak sie wyleczysz to moze zrozumiesz ile czasu straciles piszac brednie.

    • 0 0

  • szatan lubił koty

    • 0 0

  • Dal kazdego co chce

    Ja tez lubie koty... .
    Szatan raczej jest dla tych co w niego wierza,tak samo jak niebo i pieklo.
    W sumie to ani nieba ani piekla nie ma... .
    Znow mam racje.

    • 0 0

  • Miłośniku Sopotu

    Nie wiem skąd wziąłeś swoje koncepcje nt. Szatana, ale mnie to się nie tyczy. Szatan jest uosobieniem sił panujących w przyrodzie. Nie ma tam zła i jakichś niestworzonych pejoratywów kreowanych przez kler. Poprostu wg. bibli La Veya szatanizm to pewien rodzaj wyzwolenia spod ucisku kościoła(w sensie psychofilozoficznym). Normalnie może wydawać się to malo istotne, jednakże KK jak każda sekta pierze mózgi. Wyzwolenie w tym przypadku sięga wielu gałęzi struktury. Bardziej to psychologia neutralna religijnie niż jak to ująłeś `bestialski szatanizm`(mniej więcej)

    ps: tak na marginesie to lucyferyzm jest znacznie gorszy niż szatanizm- jeśli zauważasz wogóle różnicę. Srebrzysko mi nie potrzebne, nie mam uszkodzonego mózgu czy zaburzeń w wydzielaniu hormonów.

    • 0 0

  • Prawda po polnocy...wiecej bajdurze na stronie www.jatylkopytam.tv4.pl

    Tak naprawde smierc to etap w naszym zyciu.Smierc ciala niczego nie konczy
    oprocz obecnego wcielenia.Po nim jak i przed nim bylo i bedzie wiele nastepnych.
    Poplataly mi sie czasy,ale to nie jest wazne, bo czas w zasadzie jest kluczem do
    wszystkiego i w tym kontekscie jest niewazny.
    Jak juz napisalem cialo fizyczne umiera,ale dusza jest niesmiertelna i zyje dalej.
    Tu polecam ksiazki "Przeznaczenie Dusz" -Dr.Michael Newton ISBN 83-88585-60-6
    oraz tego samego autora "Wedrowka Dusz" ISBN 83-916491-1-3 .
    Autor lekarz z powolania i profesji opisuje tysiace przypadkow opowiesci
    pacjentow wprowadzonych w hipnoze regresyjna,ktorzy relacjonuja swoje zycia
    pomiedzy kolejnymi wcieleniami!
    Ksiazka ma juz chyba kolejny dodruk ktoregos wydania-swiatowy bestseller.

    Nie wolno zabijac czlowieka,chyba ze w obronie wlasnej.Kto sie dopuszcza zbrodni
    zabicia,sam bedzie zabity w kolejnym wcieleniu.Jezeli bedzie zbyt brutalnym
    wielokrotnym morderca,jego dusza nie bedzie zreperowana tylko ulegnie kasacji
    -"jako wadliwa".To bardzo nieprzyjemne uczucie ktore trwa wiecznie,bo tam czasu
    nie ma( to moze byc to wieczne potepienie w religiach).

    Czas jest Ziemski,kosmiczny,czas jako wielkosc fizyczna,czas towarzyski uzywany
    w rozmowach,czas lat swietlnych...Realtywny do ruchu.
    Podobno gdy predkosc swiatla ktora przypomne przekracza 330 000 km na sekunde
    zostanie przekroczona mozna bawic sie czasem.Cofac go lub isc do przodu.
    W swiecie dusz nie ma czasu takiego jak w pojeciu Ziemskim.

    Dusza po poworcie do swiata dusz uczy sie, jakie popelnila bledy na Ziemi.
    Przygotowuje sie do nastepnego wcielenia,zyjac w tzw rodzinach dusz-skupisko 20
    dusz pokrewnych.
    Dusze nie maja plci,jednak moga przybierac postac i forme ostatniego wcielenia
    czy wcielenia ktore sobie najbardziej upodobaly.
    Dusze ktore nie przeszly do swiata dusz sa duchami i maja tak isam charakter jak
    czlowiek zyjacy z ta dusza.Najczesciej te dusze zatrzymuje na Ziemi rozpacz
    rodziny,lub wobec naglej smierci dusze te nie wiedza ze umarly.
    Pamiec kolejnych wcielen jest zacierana dla sprawdzenia sie i rozwoju danej
    duszy w ciezkich warunkach Ziemskich.Kazde wcielenie jest planowane i rozne
    formy najciezszego sprawdzenia sie tez.
    Samobojstwo to ucieczka przed czasem,dusza bedzie musiala wrocic z tym samym
    problemem.
    W swiecie dusz ludzie sa jak swietliki odczuwaja ,cos jak stan blogosci i
    bezpieczenstwa,jest tam tez hierarchia waznosci poszczegolnych dusz.Mozna to
    poznac po kolorach.Zmartwie tych co sie nie lubia uczuc,nawet tam sie chodzi do
    szkoly:))
    Jest masa swiatow rownoleglych,w kosmosie sa wojny.
    Sa takie planety jak Ziemia.
    Kazda dusza uczy sie tworzyc materie mysla,na podobienstwo Boga Stworcy.
    Dusza musi sie nauczyc byc sama i czuc swoje prawdziwe uczucia.
    Na koniec poznaje co to jest milosc-cel ostateczny Stanie sie Bogiem czyli sama
    miloscia.Najwyzszy organ wladzy w swiecie dusz to rada starszych,sa naprawde
    ponadczasowi,jest ich 3 ( cos jak siwieta trojca).

    Dalej pole niedostepne...nikt nie wie co jest dalej.

    Sa na swiecie ludzie ktorzy nie chca poddac sie woli Boga?Czy tym mechanizmom?
    Znam ludzi ktorzy twierdza ze jezeli zaprogramujesz swoj mozg i napiszesz ze po
    smierci chcesz isc tam i tam to pojdziesz za ta mysla.
    Oni tez chca isc do Zjednoczonej Wolnej Floty ,cos jak w Matrix.
    Inne sekty sa mniej wiarygodne,proponuja ograbienie na wlasne zyczenie z
    dobytku,pozniej smierc samobojcza -co zapewniam was nie jest zadnym rozwiazaniem.
    Ja czuje sie obudzony nie w kazdym wcieleniu osiaga sie ten stan.
    Bede musial wybrac te flote,mam przeblyski zycia przed wcieleniem.
    Nie chcialem inkarnowac po ostanim dosc niedalekim w czasie ciezkim zyciu w
    czasie wojny ,wiec zostalem oszukany i wypchniety sila na Ziemie.
    Teraz wiem lub moze przeczuwam ze musze sam dokonac wyboru.

    Zdaje sobie sprawe ze moge zostac oceniony zle lub niezrozumiany przez ogol.
    Napisalem te slowa do tych ktorzy czuja podobnie jak ja i sa otworzeni na kazde
    slowo prawdy o sobie i otaczajacym nas swiecie.

    • 0 0

  • Miłośniku Sopotu
    Koty i podobno wiele innych zwierząt wyczuwa trzęsienie ziemi. Jakaś stacja podała, że na terenach gdzie ten kataklizm był jakiś park narodowy czy coś podobnego. I tam prawie nie było ofiar bo zwierzęta uciekły. Dotąd nie rozumiem, czemu nikt o niczym nie wiedział (tam gdzie nie ma gadżetów ludzie patrzą na zwierzęta) - ale tu już nie dociekniemy.

    • 0 0

  • To o czym piszesz miłośniku to się chyba nazywa infundybuła chronosynklastyczna.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane