• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szadólki się zmienią: ruszyła modernizacja wysypiska

Michał Stąporek
26 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Modernizacja wysypiska w Szadółkach pozwoli na przedłużenie jego działania o ok. 50-60 lat. Modernizacja wysypiska w Szadółkach pozwoli na przedłużenie jego działania o ok. 50-60 lat.

Na wysypisku w Szadółkach wkopano kamień węgielny pod nową inwestycję, która ma zrewolucjonizować gospodarkę odpadami w Gdańsku.



360 mln zł, czyli ponad połowę stadionu piłkarskiego w Letnicy, więcej niż pół tunelu pod Martwą Wisłą w ciągu Trasy Sucharskiego, dwa Europejskie Centra Solidarności - tyle kosztuje rozpoczęta właśnie modernizacja wysypiska śmieci w Szadółkach. Przedsięwzięcie mało spektakularne, ale o wiele bardziej istotne dla sprawnego funkcjonowania miasta od wyżej wymienionych.

Co powstanie za te pieniądze? Przede wszystkim nowa kwatera o powierzchni 12 ha, w której będą gromadzone śmieci, a także kompostownia i sortownia odpadów. Te ostatnie mimo sporego obszaru - 1,5 ha - będą zadaszone.

Nowa kwatera zostanie zabezpieczona warstwą iłów i folią, dzięki czemu nie ma ryzyka, że spływającej z niej ścieki przedostaną się do gruntu. Zostaną one odprowadzone instalacją, która powstanie w ramach tej samej inwestycji.

Dzięki powstaniu sortowni odpadów i kompostowni wysypisko będzie odzyskiwać nawet połowę z trafiających na nie odpadów. Dziś odzyskuje się jedynie 2 proc. odpadów trafiających do Szadółek. Uzyskany w kompostowni gaz zostanie spalony w elektrowni biogazowej. Dziś ma ona moc 0,4 MW, ale po rozbudowie jej moc sięgnie 2 MW. Otrzymana dzięki temu energia zostanie sprzedana na wolnym rynku.

Dotychczasowe kwatery nie będą przegrzebywane, ale zostaną obsadzone roślinnością. W ciągu dwóch lat mają zmienić się zielone pagórki.

Prace budowlane prowadzi konsorcjum firm budowlanych, któremu przewodzi Hydrobudowa Polska, a w skład którego wchodzą jeszcze firmy PBG, Hydrobudowa 9, Doraco i Vauche. - Roboty zakończymy do sierpnia 2010 r. Przez ten czas na placu budowy będzie pracowało od 100 do 300 robotników - zapowiada Andrzej Zwierzchowski, członek zarządu Hydrobudowy Polska.

Przedsięwzięcie (wraz z podatkiem VAT) warte jest ok. 360 mln zł. Cały czas nie jest jeszcze przesądzone, że inwestycja zyska dofinansowanie z Unii Europejskiej. Są na to jednak coraz większe szanse: - Do końca roku przygotujemy dokumenty, które wytłumaczą wzrost kosztów inwestycji o 90 mln zł. Jeśli zostaną zaakceptowane liczymy na 70 proc. dotacji z UE. Byłoby to więc nawet 210 mln zł - wylicza Dariusz Sylwestrzak, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.

Modernizacja zakładu utylizacyjnego w Szadółkach jest pierwszym w całym kraju projektem w dziedzinie gospodarki odpadami komunalnymi. Powód? Komisja Europejska uważała, że polskie prawo o pomocy publicznej w odniesieniu do zakładów utylizacyjnych nie jest zgodne z ustawodawstwem unijnym w tym zakresie, a to oznaczało brak unijnych dopłat do inwestycji. Mimo to Gdańsk zdecydował się na rozpoczęcie modernizacji Szadółek, na własną rękę zabezpieczając finansowanie tej inwestycji.

Teraz jednak Polska przygotowała zmiany w ustawodawstwie, które mają wyjaśnić te wątpliwości.

Opinie (111) ponad 20 zablokowanych

  • dlaczego tyle kasy???

    mozecie pokazac projekt
    chyba znowu jakis wałek zeby pare złotych przytulic

    • 0 0

  • coś mi tu śmierdzi

    za 10 mln mozna zrobic duza i praktyczną modernizacje
    nie szastajcje naszą forsą
    dom 1000m2 mozna wystawic za 500tys
    to za 360 mln co to bedzie

    • 0 0

  • Litwa 3 razy taniej buduje autostrady

    • 0 0

  • jakie 360mln

    Smród to mniejszy kłopot. Prawdziwym problemem jest skażona woda, sącząca się ze składowiska do pobliskiego Potoku Kozackiego Trzeba jak najszybciej zbudować drenaż i wody z wysypiska skierować do instalacji kanalizacyjnej. Potrzebna jest nowoczesna spalarnia śmieci. Koszty takiej inwestycji to ponad 200 milionów złotych, jednak jeśli rozłożyć je na ponad milion mieszkańców piętnastu okolicznych powiatów, okaże się, że to nie tak dużo.

    • 0 0

  • Kolbudy mają pretensje do Gdańska o smród z wysypiska

    Pretensje radnych Kolbud do władz Gdańska w sprawie wysypiska śmieci w Szadółkach i nasze publikacje na ten temat (chodzi m.in. o smród, który zatruwa życie mieszkańcom osiedla Kowale), spowodowały, że radni obu samorządów postanowili spotkać się przy składowisku i zbadać problem na miejscu. Radni gminy Kolbudy przyszli w komplecie. Z Gdańska dotarły 3 osoby.

    Gdańszczanie zapewniali, iż nie zdawali sobie sprawy z uciążliwości wysypiska dla mieszkańców pobliskich osiedli, bowiem składowiskiem zarządza spółka komunalna Zakład Utylizacyjny w Gdańsku, a podczas sesji od lat nie było na ten temat dyskusji.

    - Byłem przekonany, że nasza spółka jest zobligowana do modernizacji wysypiska i wywiązuje się z obowiązków. Jadąc na dzisiejsze spotkanie zmartwiłem się, że zapalił się pasek klinowy w moim samochodzie. Po chwili domyśliłem się, iż to smród z wysypiska - przyznał Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska. - Otrzymałem zapewnienie od naszej spółki, że wkrótce rozpocznie się modernizacja obiektu. Powstaną m.in. specjalne ekrany ograniczające emisję smrodu. Zbudowana zostanie też sortownia śmieci, co zmniejszy ilość składowanych odpadów.

    - Smród to mniejszy kłopot. Prawdziwym problemem jest skażona woda, sącząca się ze składowiska do pobliskiego Potoku Kozackiego - denerwował się Leszek Grombala, wójt gm. Kolbudy. - Trzeba jak najszybciej zbudować drenaż i wody z wysypiska skierować do instalacji kanalizacyjnej. Potrzebna jest nowoczesna spalarnia śmieci. Koszty takiej inwestycji to ponad 200 milionów złotych, jednak jeśli rozłożyć je na ponad milion mieszkańców piętnastu okolicznych powiatów, okaże się, że to nie tak dużo.

    - Obecnie najważniejsze inwestycje związane są z Euro 2012. Gdańsk nie może nawet marzyć o tak dużej budowie jak spalarnia. Nie wystarczy pieniędzy - odparł Bogdan Oleszek. - Niegdyś wysypisko w Szadółkach leżało na odludziu. Mieszkańcy, którzy budowali domy w takim sąsiedztwie chyba wiedzieli, co robią?

    - Ludzie się tu osiedlali, bo wysypisko przez wiele lat istniało nielegalnie. Liczyli, iż zostanie zlikwidowane. Przecież na dnie tego składowiska nie ma nawet szczelnej izolacji - ripostował Ireneusz Olejnik, radny gminy Kolbudy. - Nie wiem, jak wygląda ekran zatrzymujący zapachy, za to byłem w spalarni śmieci w centrum Wiednia. Po obejrzeniu, jak skutecznie zakład radzi sobie z odpadami i to w sposób całkowicie nieuciążliwy dla mieszkańców miasta, uważam budowę takiego obiektu w Gdańsku za jedyne rozsądne rozwiązanie problemu.

    - Sąsiedztwo wysypiska jest uciążliwe. Radni Kolbud mają rację protestując - przyznał Kazimierz Koralewski, radny Gdańska. - Nie dyskutowaliśmy o problemach ze śmieciami, mając pewność, że to sprawa Zakładu Utylizacyjnego. Przy bramie składowiska nabrałem jednak przekonania, że mamy spory kłopot.

    • 0 0

  • Zdjęcie, przedstawiające spalarnię śmieci w centrum Wiednia,

    http://archiwum.wiz.pl/images/duze/1998/04/98042201.JPG

    • 0 0

  • było 200mln a teraz juz 360 mln ?

    • 0 0

  • Niemcy zarabiają na utylizacji śmieci z Neapolu

    Do Niemiec przywozi się codziennie koleją około 1500 ton śmieci z Neapolu i okolic w celu ich zutylizowania - poinformował we wtorek monachijski dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Największa metropolię południowych Włoch zalegają obecnie sterty śmieci, co jest efektem zablokowania przeładowanych lokalnych wysypisk przez okoliczną ludność. Jak powiedział gazecie menedżer włoskiej spółki transportowej Ecolog, codziennie z włoskiej Kampanii (której głównym miastem jest Neapol) odprawia się do Niemiec dwa pociągi towarowe z odpadami.
    Celem jednego z nich jest Croebern koło Lipska, zaś drugiego Bremerhaven. Jak oceniają branżowi eksperci, prowadzące tamtejsze spalarnie firmy Westsaechsische Entsorgungs- und Verwertungsgesellschaft i Remondis AG zarabiają na włoskich śmieciach do 200 tys. euro dziennie.
    Według niemieckiego Federalnego Urzędu Ochrony Środowiska, w ubiegłym roku sprowadzono do Niemiec około 18 mln ton śmieci. Dobra koniunktura sprawia, że do blisko 70 działających obecnie spalarni ma przybyć dalszych 80.

    • 0 0

  • a tutaj mieszkancy maja dac kase zeby ktos sobie zarabiał na tym

    • 0 0

  • Wiecie co wam powiem

    niedługo to my bedziemy jezdzic do Rumuni i bedziemy grć w tramwajach na harmonii

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane