- 1 Co kryje piasek sopockiej plaży? (41 opinii)
- 2 Sami złapali złodzieja katalizatorów (122 opinie)
- 3 Kiedy deszcz bywa groźny? (67 opinii)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (154 opinie)
- 5 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (254 opinie)
- 6 Do tego nie służą światła awaryjne (160 opinii)
Szarża żandarmerii na autostradzie A1
Kolumna aut Żandarmerii Wojskowej pędziła na sygnale autostradą A1 w kierunku Gdańska. Samochody nikogo nie eskortowały, nie wykonywały też żadnego palącego zadania. Jednak, według naszego czytelnika, auta utrudniały "cywilom" jazdę i zajeżdżały im drogę, powodując zagrożenie ruchu. - To nieporozumienie - zapewnia płk. Wiesław Makowski, komendant ŻW w Gdyni.
Film nagrany przez naszego czytelnika.
Nie widać na nim zajeżdżania drogi przez wojskowych,
ale widać, że kolumna jedzie na sygnale.
Nie udało się. Pan Radek nawiązał kontakt przez CB radio z kierowcą jednym z pojazdów żandarmerii. Poprosił, by wojskowi umożliwili cywilnym samochodom przejazd. Twierdzi, że w odpowiedzi usłyszał tylko wulgaryzmy. - Zapytałem spokojnie czy wojskowe auta mogłyby zjechać na prawy pas. W odpowiedzi usłyszałem, że "jadą przepisowo 130km/h". Odpowiedziałem, że nie do końca, ponieważ w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, a oni zajmują oba pasy. W odpowiedzi usłyszałem pytanie, które potraktowałem jako groźbę: "czy chcę dojechać do końca autostrady". W tym momencie do dyskusji włączyli się inni kierowcy, którzy także potępili zachowanie kierujących pojazdami ŻW. W odpowiedzi słyszeli tylko stek wulgaryzmów - mówi pan Radek. Nie dysponujemy zapisem rozmowy miedzy wojskowymi, a naszym czytelnikiem.
Nasz czytelnik spróbował w końcu wyprzedzić kolumnę. - W tym momencie ostatni samochód bez włączania kierunkowskazu wjechał mi przed maskę i gdyby nie bardzo ostre hamowanie doszłoby do kolizji - opisuje nasz czytelnik. - Zwracam uwagę, że manewry te miały miejsce przy prędkościach powyżej 100km/h. Chwilę potem auto zwolniło i zrównało się ze mną. Dwóch młodych wojskowych otworzyło okno i zaczęło coś krzyczeć i śmiać się. Po kilku chwilach usłyszałem w CB radiu groźbę od kogoś, kto przedstawił się jako dowódca kolumny, że na bramkach w Rusocinie czeka na mnie policja, która chętnie ze mną porozmawia.
O ocenę sytuacji z autostrady poprosiliśmy pułkownika Wiesława Makowskiego, komendanta oddziału ŻW w Gdyni. - Żandarmi wracali tego dnia z Krakowa po spotkaniu ministrów obrony narodowej. Przepytałem kilku kierowców z kolumny. Powiedzieli, że jadący za nimi kierowca odniósł się do nich niestosownie, więc zaproponowali mu, że zatrzymają się przy bramkach wyjazdowych z autostrady i w asyście policji wyjaśnią problem. Według mnie doszło po prostu do nieporozumienia - mówi pułkownik.
Choć kolumna pojazdów ŻW zgodnie z prawem ma status uprzywilejowanej, nie może bezkarnie łamać prawa. Co z blokowaniem pasów ruchu i zajeżdżaniem drogi?
- Niedopuszczalne jest używanie sygnału dźwiękowego, jeśli nie ma do tego przesłanek formalnych, o których mówią przepisy. Wtedy jest to naruszenie przepisów o ruchu drogowym - mówi Janusz Staniszewski, naczelnik wydziału ruchu drogowego KWP w Gdańsku.
Kodeks ruchu drogowego jasno określa, kiedy pojazdy uprzywilejowane mogą nie stosować się do przepisów: "Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy: w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych (...)".(art. 53 par. 2 kodeks drogowy)
Według pana Radka, "przepychanka" z żandarmerią skończyła się po wjeździe na gdańską obwodnicę, gdzie kolumna wyłączyła koguty i dalej już spokojnie jechała jednym pasem.
Pytanie o granice przekroczenia prawa przez mundurowych pozostaje jednak bez odpowiedzi. Nie ma twardych dowodów, nie ma co liczyć na karę.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (624) ponad 20 zablokowanych
-
2009-02-24 10:22
NASZA ŻANDARMERJA JUŻ DAWNO PRZEGONIŁA ICH ŻANDARMERIE
- 5 1
-
2009-02-24 10:24
zróbcie z tego aferę (dziennikarze), bo dzieki pobłażaniu takich zachowań jest takie bezprawie (1)
wsadzają ludzi do aresztów 'wydobywczych' na 4 lata, a potem przepraszają za pomyłkę
szczyt chamstwa i arogancji - pojazdy uprzywilejowane, nawet na sygnale, też muszą się trzymać pewnych zasad bezpieczeństwa ruchu
takiego gnojka, który dowodził tymi nabuzowanymi żołnierzami powinno się wypieprzyć z wojska na bruk- 2 4
-
2009-02-24 11:01
czy ten głos na minus to z Żandarmerii?
- 0 0
-
2009-02-24 10:25
Przez takie społeczne zakały pan Radek obwodnica bywa niebezpieczną drogą. A przecież przy odrobinie chęci można by takie szkodniki tępić.
- 8 3
-
2009-02-24 10:28
oszołamy (1)
czy ktoś zna jakiegoś normanego wojskowego, idą do wojska bo w cywilu nie dają sobie rady, a tam nie trzeba myśleć.
- 4 7
-
2009-02-27 17:44
Ty sobie z życiem nie radzisz
- 0 0
-
2009-02-24 10:29
twarde dowody są, skoro wyłączyli koguty poza autostradą (2)
przecież na autostradzie (przynajmniej przy bramkach) są kamery, a czy tam nie ma gdzieś jakiegoś radaru?
dowodem są także ewentualne oświadczenia kierowców- 2 3
-
2009-02-24 10:39
fotoradar jest, ale wyłączony (1)
- 0 0
-
2009-02-24 11:00
to oni (uprzywilejowani) mają pilota do wyłączania fotoradaru :)))
- 0 1
-
2009-02-24 10:31
przygadał kocioł garnkowi (1)
jak by to byli zwykli cywile to pan z mercedesa nie miałby żadnego problemu, to jest szukanie czegoś na sile. Żandarmeria nie stwarzała zagrożenia na drodze, nie wymijała na 3.
- 7 0
-
2009-02-24 10:54
JAK MOZNA WYMIJAĆ NA 3 ?????
TY BŁAŻNIE !!!!
- 0 2
-
2009-02-24 10:45
tez bym sie zdenerwowala
ale jak pomysle, ze to ich jedyna rozrywka...
- 0 5
-
2009-02-24 10:46
(1)
Od dzisiaj jak będę kogoś wyprzedzał na obwodnicy jadąc 110 i jakiś baran będzie mi długimi światłami migał to będę mówił "o, jakiś ćwok w pana Radka się bawi" :)
- 8 2
-
2009-02-24 10:52
I WTEDY TEN ĆWOK POJEDZIE ZA TOBĄ I DOSTANIESZWRYJ !!!
BUHAHAHAHAHAHA
- 0 6
-
2009-02-24 10:47
Trzymajmy sie faktow!Widac ze jada na sygnale
Nikt rabanu by nie robil gdyby nie byli chamscy, ale to POLSKA, im wolno!
- 2 1
-
2009-02-24 10:47
pan RADEK- pirat drogowy (2)
usiłował popełnić wykroczenie i przekroczyć dozwoloną prędkość 130 km/h na autostradzie. Niestety, dzięki żandarmerii musiał jechać zgodnie z przepisami, co zapewne było czymś nowym w jego karierze kierowcy ! Może dzięki temu ktoś inny przeżył ? Może pani red.Klimowicz zdecyduje się ujawnić dane pana pirata Radka i poniesie on zasłużoną karę, a ja jadąc autostradą będę miał świadomość, że przynajmniej jeden z tych, co uważa że jest ponad prawem i pędzi 200km/h się opamięta, chociaż na moment. Audiatur et altera pars, pani Klimowicz. Skąd ten brak obiekywizmu i podawanie jako informacji nieudowodninych pomówień !?
- 12 2
-
2009-02-24 10:50
SSN MOŻE TOBIE TEŻ KOGOŚ PRZEJADĄ ???PRZYPOMNIJ SOBIE WTEDY JACY TO ONI SĄ NA PRAWIE !!!!
- 1 1
-
2009-02-24 12:33
Dlaczego panu Radkowi wolno łamać przepisy
i cieszyć się poparciem mediów ? Bo poziom etyczny dziennikarzy w skali od 1-10 pkt to w przypadku pani Autorki (-7)pkt.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.