- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (195 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Szukamy patronów dla gdańskich tramwajów
Cztery kolejne gdańskie tramwaje już niebawem zyskają nowych patronów. Kogo? Zgłaszamy własne pomysły i czekamy na wasze propozycje.
Wśród patronów jest plejada postaci zasłużonych dla miasta na przestrzeni wieków: od średniowiecza przez czasy złotego wieku Gdańska, okres panowania Prus, po lata współczesne. Ale - nie ma co ukrywać - zdarzają się tu postaci przypadkowe (jak np. Eduard Friedrich Conradi), a nawet kontrowersyjne (jak choćby podejrzewany o pomoc w nazistowskich eksperymentach medycznych Adolf Butenandt).
W trwającym od stycznia cyklu "Patroni gdańskich tramwajów", opisujemy ich wszystkich. W ostatnią środę przedstawiliśmy sylwetkę prawnika i historyka Gotfryda Lengnicha.
Nasz cykl szybko się nie skończy, bo tramwajów z patronami w Gdańsku przybywa. Do miejskiego przewoźnika, Gdańskich Autobusów i Tramwajów, właśnie docierają zmodernizowane wozy typu NGd 99. Jeden z nich już jest w Gdańsku, pozostałe trzy dotrą lada chwila. Wszystkie mają zyskać nowych patronów.
Poniżej przedstawiamy propozycje postaci, które naszym zdaniem zasługują na uhonorowanie przez mieszkańców Gdańska. Prosimy też o wasze propozycje - wpisujcie je w komentarzach pod artykułem.
Jest uważany za najlepszego zawodnika w historii polskiego tenisa stołowego. Trzykrotny brązowy medalista mistrzostw świata, mistrz Europy, pięciokrotny wicemistrz Europy. Karierę zaczynał w klubie Neptun Starogard, później był zawodnikiem AZS Uniwersytet Gdański, a następnie reprezentował AZS-AWF Gdańsk. Zwyciężył w plebiscycie czytelników "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca Polski w 1984. Był absolwentem III LO im. Bohaterów Westerplatte we Wrzeszczu oraz gdańskiej AWF.
Rekomenduje Leszek Kucharski, wieloletni sportowy partner Grubby w deblu, dziś trener tenisa stołowego.
To świetny pomysł. Andrzej jest najbardziej zasłużonym sportowcem w Polsce dla tenisa stołowego i był mocno związany z Trójmiastem. Ta propozycja nie podlega według mnie żadnej wątpliwości, jestem za nią w stu procentach. Takie uhonorowanie zasłużonych postaci do świetna inicjatywa. W dzisiejszych czasach jest z tym trochę jak ze zdjęciami. W dobie cyfryzacji mamy tysiące fotografii na komputerach, ale nie widzimy ich na co dzień. Tramwaje są w jakimś sensie ramką do pokazywania zdjęć. Jeżdżą po ulicach i widzimy je codziennie. W ten sposób przypominają nam o zasłużonych postaciach. Dobrze, że pojawiła się propozycja, aby do grona wyróżnionych dołączył sportowiec, a już w szczególności tak zasłużony jak Andrzej Grubba.
Choć szkołę teatralną ukończył w Krakowie, to pierwszy angaż otrzymał w 1953 r. w Teatrze Wybrzeże, gdzie debiutował w sztuce "Intryga i miłość" Friedricha Schillera. Rok później zagrał już w filmach "Pokolenie" i "Kariera". W tym samym czasie, wraz z Bogumiłem Kobielą, założył teatrzyk studencki Bim-Bom w Gdańsku, który zaistniał nie tylko w Trójmieście, ale i na długie lata stał się wyznacznikiem wysokiej kultury studenckiej w całym kraju. Występowali w nim m.in. Jacek Fedorowicz i Jerzy Afanasjew. Cybulski stworzył kilkadziesiąt ról filmowych, z których część nierozerwalnie związanych jest z Gdańskiem i Trójmiastem, jak choćby rola Jacka w "Do widzenia, do jutra".
Rekomenduje Mirosław Baka, wybitny aktor Teatru Wybrzeże, odtwórca ponad setki ról teatralnych i filmowych, laureat wielu nagród w dziedzinie kultury.
Zbigniew Cybulski swoimi genialnymi rolami filmowymi nie tylko zapisał się na stałe w historii filmu polskiego, ale stał się także jedną z ikon polskiej kultury. Jednak niewielu Polaków - zwłaszcza młodego pokolenia - zdaje sobie sprawę z tego, że to właśnie Gdańsk był miastem, w którym Cybulski znalazł swoje miejsce na Ziemi. Tutaj przecież grał w zespole Teatru Wybrzeże, tu założył swój słynny Bim-Bom. Bez wątpienia niezapomniany Maciek Chełmicki z "Popiołu i diamentu" należy do grona znakomitych gdańszczan.
Polskie pociągi noszą imiona sławnych w całym świecie Polaków, a Gdańsk honoruje swoich sławnych obywateli imionami nadawanymi tramwajom. I mnie się to bardzo podoba. A Zbyszek Cybulski z całą pewnością zasłużył, aby jego imieniem nazwać jeden z nich.
Do Trójmiasta przyjechał tuż po zakończeniu wojny i pozostał w nim na stałe. Przez kilkadziesiąt lat dokumentował życie codzienne trzech miast, jako fotoreporter "Dziennika Bałtyckiego" i "Głosu Wybrzeża". Już w latach 70. otrzymał tytuł "Gdańszczanina Roku" i został laureatem Nagrody Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury. Od 1997 organizowany jest Pomorski Konkurs Fotografii Prasowej Gdańsk Press Foto imienia Zbigniewa Kosycarza. W 2009 r. przyznano mu pośmiertnie Medal Księcia Mściwoja II.
Rekomenduje Maciej Moskwa, fotoreporter agencji Testigo Documentary, laureat wielu konkursów, w tym Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Prasowej Grand Press Photo, dwukrotny laureat Gdańsk Press Foto.
Zbigniew Kosycarz jest rzadkim przykładem fotografa, który przez kilkadziesiąt lat pracy zapisał się w historii Gdańska, przybliżając ją zza obiektywu aparatu. To postać, która dzięki swoim zdjęciom wpisała się w pamięć tego miasta. Jego dorobek z powodzeniem kontynuuje jego syn Maciej, bo fotografia jest ich rodzinną tradycją. Dla mnie i każdej osoby związanej z profesjonalną fotografią byłoby to godne uhonorowanie wkładu Zbigniewa Kosycarza na rzecz Gdańska.
Choć Jadwiga Łuszczewska (1834-1908), pisząca pod pseudonimem Deotyma, w Gdańsku była prawdopodobnie tylko raz i to przejazdem, miasto zawdzięcza jej literacką promocję i obecność w kanonie polskiej literatury przełomów XIX i XX w. To nad Motławą dzieje się bowiem akcja powieści historycznej dla młodzieży "Panienka z okienka", opublikowanej po raz pierwszy w 1893 r. Treść powiastki jest prosta: marynarz królewskiej floty kocha się w pięknej Hedwidze (tytułowej "Panience z okienka"), wychowance gdańskiego rzemieślnika. To za swoim marynarzem Hedwiga wychyla się z okienka "Bursztynowego domu", czyli kamienicy, w której mieszka. Historyjka błaha, ale na jej kanwie powstał film, który sprawił, że "Panienka z okienka" stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w galerii gdańskich bohaterów kultury popularnej.
Opinie (412) ponad 50 zablokowanych
-
2017-05-26 11:10
Sokół Millenium
- 7 2
-
2017-05-26 11:19
Imienia jana kowalskiego,albo jana nowaka
- 3 1
-
2017-05-26 11:20
tramwaje Konstal trzywagonowe z lat 80-tych znowu wprowadzone na tory dla mieszkańców gorszego sortu powinien mieć imię Pawła adamowicza
- 6 0
-
2017-05-26 11:21
Lepiej poszukajcie nowych tramwajów... :P
- 3 0
-
2017-05-26 11:27
abp Tadeusz Gocłowski (1)
- 6 8
-
2017-05-26 19:38
Affereał?
- 0 1
-
2017-05-26 11:29
tramwaj zwany imieniem : dobrych ludzi
"Pierwszy"
Ludwik Jerzy Kern
W pewnym mieście, które znacie, przy ulicy Pięknych Wierszy,
mieszkał sobie jeden Maciek, który wszędzie pchał się pierwszy.
Żeby go opisać bliżej, trzeba by tysiąca słów.
Zamiast tego spójrzcie niżej -tak wygląda Maciek ów:
Gdy ten portret oglądali wszyscy ci, co Maćka znali,
po kolei oświadczyli, że istotnie,że ich zdaniem, jest podobny niesłychanie.
Nawet tato Maćka z mamą oznajmili mi to samo.
Teraz każdy z nas Maćkowi niech się przyjrzy, tak jak umie.
Dzięki temu portretowi poznacie go nawet w tłumie.
Oto w mieście, które znacie,jest pogodny, śliczny ranek...
Właśnie z domu wyszedł Maciek - i gdzie idzie?
Na przystanek.
Na przystanku, mili moi, kilka osób sobie stoi.
Pani z dzieckiem w poduszeczce,
staruszeczka,
dwie matrony,
zaraz przy tej staruszeczce z parasolem pan uczony,
jeden z Gdyni aż marynarz,
muzyk, co do radia gra,
i artysta, co go z kina cała Polska chyba zna...
Maciek razem z nimi czeka - tramwaj słychać już z daleka,
Już hamuje... stanął już...
Któż to pierwszy wsiada, któż?
Pani z dzieckiem w poduszeczce?
Staruszeczka?
Dwie matrony?
Czy ten, co przy staruszeczce z parasolem pan uczony?
Czy ten z Gdyni aż marynarz?
Muzyk, co do radia gra?
Czy artysta, co go z kina cała Polska chyba zna?
Nie wiem czyby ktoś z was zgadł.
Kto wsiadł pierwszy?
Maciek wsiadł!
Gdy już pierwszy wszedł do środka,
mogli za nim wejść po schodkach:
pani z dzieckiem w poduszeczce,
staruszeczka,
dwie matrony,
ten, co przy staruszeczce z parasolem pan uczony,
za nim z Gdyni wszedł marynarz,
muzyk, co do radia gra,
i artysta, co go z kina cała Polska chyba zna...
Jedzie tramwaj, jedzie, jedzie, a gdy jedzie, dobrze siedzieć.
Jedno wolne miejsce tylko było w całym tramwaju...
Właśnie zajął je przed chwilką...
Jak myślicie: kto je zajął?
Pani z dzieckiem w poduszeczce?
Staruszeczka?
Dwie matrony?
Czy ten, co przy staruszeczce z parasolem pan uczony?
Czy ten z Gdyni aż marynarz?
Muzyk, co do radia gra?
Czy artysta, co go z kina cała Polska chyba zna?
Żadne z nich, kochani, bo Maciek zajął miejsce to.
Jechał sobie, siedząc, dalej,
A dokoła niego stali:
Pani z dzieckiem w poduszeczce,
Staruszeczka,
Dwie matrony,
Zaraz przy tej staruszeczce z parasolem pan uczony.
Czy ten z Gdyni aż marynarz,
Muzyk, co do radia gra,
I artysta, co go chyba cała Polska zna...
W związku z tym, kochane dzieci,
spójrzcie znowu na portrecik.
Do was zwracam się z apelem:
Pamiętajcie przyjaciele, gdyby któreś z was w tramwaju, kiedyś...
w czerwcu, w styczniu, w maju,
czy też w innym jakimś czasie zetknęło się z tym chłoptasiem,
to szepnijcie mimochodem, że się starszych
puszcza przodem i że nigdy nie wypada, jeśli starsi stoją, siadać!
Wdzięczni wam ogromnie za tobędą mama Maćka, tato,
pani z dzieckiem w poduszeczce,
staruszeczka,
dwie matrony,
ten, co stał przy staruszeczce z parasolem pan uczony,
wdzięczny będzie też marynarz,
muzyk, co do radia gra,
i artysta, co go z kina cała Polska chyba zna.- 7 1
-
2017-05-26 11:34
Może seria rektorzy gdańskich uczelni?
Moim zdaniem warto byłoby wspomnieć rektorów gdańskich uczelni chociażby profesora Sokołowskiego z UG (wcześniej WSP).
- 2 6
-
2017-05-26 11:34
Paxiao
- 2 1
-
2017-05-26 11:46
stawiam na współczesność
Bardzo dobre cztery propozycje, szczególnie podoba mi się propozycja Zbigniew Kosycarz, który najbardziej z tej czwórki "zapracował" na uczczenie, nie tylko na tramwajach ale innych miejscach użyteczności publicznej
- 6 1
-
2017-05-26 11:47
ja się zgłaszam na ochotnika - Kasia W.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.