- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (383 opinie)
- 2 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (61 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (168 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (204 opinie)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Szybka akcja na promie
Upalne piątkowe popołudnie zapowiadało burzę, ale na pewno nie tego rodzaju. W nowoporckim terminalu na odprawę czekało kilkunastu pasażerów; funkcjonariusze Straży Granicznej i pracownicy linii promowych nie mieli wiele do roboty. Monotonię zwykłego dnia łamało jedynie to, że na stojącym u nabrzeża promie Scandinavia, wojewoda pomorski Cezary Dąbrowski opowiadał kilkudziesięciu dziennikarzom z Niemiec, Czech i Polski o zaletach turystycznych naszego regionu.
W pewnym momencie, gdy spotkanie zmierzało już do końca, zabrzmiały strzały, a chwilę po nich na górny pokład statku wtargnęło trzech mężczyzn w czarnych kominiarkach. Krzykiem i strzałami zmusili pasażerów do wyjścia na otwarty pokład. Pomimo tego, że było ich tylko trzech, nie mieli problemu z opanowaniem przerażonego tłumu. Po chwili okazało się, że napastników jest więcej: czwarty z nich przyprowadził na pokład kapitana promu.
Nie wiadomo, czy agresorzy wiedzieli, że na statku będzie wojewoda. W każdym razie na pewno ułatwiło im to zadanie.
W strzelaninie zginął jeden z pasażerów. Zaraz po tym, jak uzbrojeni mężczyźni wyrzucili jego ciało za burtę, ogłosili swoje postulaty. Kazali nazywać się Świętą Armią i zażądali natychmiastowego wycofania polskich wojsk z Iraku. Zagrozili, że w przypadku gdyby polski rząd nie podjął satysfakcjonującej ich decyzji, co pół godziny będą zabijać jednego z zakładników.
Termin ultimatum upływał. Gdy jeden z napastników zaczął wybierać w tłumie pasażerów swoją ofiarę, padły strzały. W pierwszej chwili nikt nie zorientował się skąd. Dużo później okazało się, że z szybkiego pontonu Straży Granicznej, który podpłynął do promu od strony Westerplatte. Terroryści chcieli odpowiedzieć ogniem lecz w tej samej chwili, zza zwróconego ku otwartemu morzu dziobu statku, wyłonił się śmigłowiec i przelatując na pełnej prędkości ostrzelał pokład. Sekundę później zawisł nad rufą i wyrzucił linę, po której zjechało kilku mężczyzn. Wśród terrorystów zapanował chaos: część rzuciła się do ucieczki, inni zaczęli biec na rufę strzelając. Ci zginęli najpierw. Pozostali, którzy próbowali skryć się pod pokładem, zostali wywleczeni spod niego kilka chwil później.
Policjanci - bo to ich przywiózł śmigłowiec - związali pozostałych przy życiu napastników i próbowali uspokoić przerażonych pasażerów. Mogłoby się wydawać, że napad na statek skończył się równie szybko jak się zaczął: od momentu, gdy padły pierwsze strzały minęło ok. 20 min.
W czasie akcji ranny został jeden z policjantów, którego wraz z ubezpieczającym go kolegą zabrał zaraz śmigłowiec. Chwilę później, gdy na pokład promu weszli funkcjonariusze Straży Granicznej i przejęli pozostałych przy życiu terrorystów, policyjny śmigłowiec znowu zawisł nad rufą statku. Wypuścił dwie liny, do których podpięli się pozostali funkcjonariusze. Helikopter leciał nad portowym kanałem z policjantami wiszącymi kilkanaście metrów nad lustrem wody.
Gdy pasażerowie promu wracali już do siebie, na pokład weszli funkcjonariusze Straży Granicznej z psami. Było kilka minut przed 15. Sytuacja została opanowana.
****************************************************************************
Opisana sytuacja to oczywiście ćwiczenia z reagowania na zagrożenia terrorystyczne, które odbyły się w zeszły piątek w bazie promowej w Nowym Porcie, na oczach wojewody pomorskiego i grupy dziennikarzy z Polski i zagranicy. Wzięli w nich udział policjanci z Samodzielnego Pododdziału Specjalnego Policji w Gdańsku oraz funkcjonariusze Korpusu Odwodowego Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
To, że wcielający się w rolę sterroryzowanych pasażerów statyści nie wypadli przekonująco, nie ma żadnego znaczenia - nie taka była ich rola. Jednak to, że reporter Portalu Trójmiasto.pl wszedł na teren terminalu mocno spóźniony, bez żadnych dokumentów, bez kontroli czarnej teczki, jaką miał ze sobą i podał jedynie swoje nazwisko, które mogło być zmyślone, każe poddać w wątpliwość sens takich ćwiczeń. Czy warto trenować spektakularne desanty i ewakuacje, gdy nie przestrzega się podstawowych wymogów bezpieczeństwa? Być może właśnie dlatego warto. Niestety.
Opinie (29)
-
2005-06-13 12:58
Troche sie znam na taktykach antyterrorystycznych (z praktyki rowniez)
pozatym bylem obecny jako obserwator akcji i musze z przykroscia przyznac, ze gdyby "terrorystami" byli prawdziwi fanatycy religijni a nie przebrani policjanci to przynajniej polowa zalogi padlaby trupem zanim helikopter by dolecial, slychac go bylo na 3 minuty przed pojawieniem.
To daloby czas agresorom na podjecie bardziej drastycznych dzialan.
pozatym ostrzal prowadzony z helikoptera byl ze wzgledu na kat strzalu rowniez niebezpieczny dla zakladnikow.
Uwazam, ze taka akcja w rzeczywistosci bylaby skuteczna ale rowniez wysoce ryzykowna. Oby nigdy czegos takiego nie trzeba bylo u nas robic...- 0 0
-
2005-06-13 19:44
"Szybka akcja" na promie
Pewna francuska gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytanie dla
panów:
Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz
pilną potrzebę wyjścia do toalety (na "sikundkę"), w jaki sposób
powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?
Wygrała odpowiedź:
"Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc
przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później"- 0 0
-
2005-06-13 19:48
tak to sie robi w Wiedniu...
Straznik teksasu zalatwilby to bez jednego wystrzalu!!!
- 0 0
-
2005-06-13 19:51
Strażnik Teksasu? W Wiedniu? Chyba, że na wakacjach z sześciorgiem dzatwy i żonka (metr sześćdziesiąt i w sukienusi Millerówny z napisami Peace Love)
- 0 0
-
2005-06-13 20:27
ja tam sie ciesze ze znowu jakis becwal nie wymyslil cwiczen w centrum
i jeszcze zeby go fantazja poniosla w stylu poscigi samochodowe itd. ach nasi wojacy za duzo filmow sie naogladali :)
- 0 0
-
2005-06-13 22:58
ja ......... nieżle sie uśmiałem Straz Graniczna i schnellboty antyterrorystyczne
helikopter z bronia pokladową - to chyba ta Bronia miała z 18 lat
i jeszcze ostrzelali pokład .... ludzie ....lejem ze smiechu
przy takiej akcji było by trupów ja w tem teatrze w Moskwie alibo co najmniej w Mgdalence
To chyba jest opowieść Dziewulskiego ponad czasoqwego anty terrorysty / Baksikowego/
A co na to ... Polko . :)))- 0 0
-
2005-06-13 23:37
A na to Polka - mie rób takich byków i się głupio nie tłumacz. Taki kombatant, a tu zwykłe - fiu bździu. Sorry, misiu, ale jak ta komunalke o Zydach przeczytalam .stwierdzam - IDIOTA.
- 0 0
-
2005-06-13 23:39
Przepraszam, to nie ja. Hmmmm...Zaeaz szczerzej zareaguje. Ten od IP
- 0 0
-
2005-06-14 20:04
dobre samopoczucie
opis akcji klawy a jeszcze lepsze komentarze ktore proponuje przeslac Panu wojewodzie moze zacznie myslec logicznie bo gdyby to byl atak terorystow to Magdalenka zatarlaby sie w nasze pamieci na zawsze
Nie ma jak dobre przekonanie ze nam nic nie grozi we wrzesniu 1939 roku tez byliwsmy przekonani ze zachod pospieszy z pomoca ale wiara to za malo tak jak trwonienie panstwowych funduszy aby "duzi" chlopcy sie pobawili we wojne- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.