- 1 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (94 opinie)
- 2 Prokuratura już nie chce ścigać Nergala (193 opinie)
- 3 Wyciek oleju do Motławy. Wznowiono ruch (81 opinii)
- 4 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (50 opinii)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (147 opinii)
- 6 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (247 opinii)
Sprawdziłam na sobie testy na COVID-19
Niecała doba. Tyle czasu minęło od momentu, gdy zarejestrowałam się na bezpłatny test do poznania wyniku badania na obecność koronawirusa. Dlaczego o tym piszę? Bo jestem miło zaskoczona, że wszystko przebiegło bardzo sprawnie, i uważam, że tym, dzięki którym to tak dobrze działa, należą się wielkie brawa. Wynik testu był negatywny, całą resztę oceniam bardzo pozytywnie.
Osłabienie, ból głowy i mięśni, do tego gorączka - na początek skromne 37 stopni. Najpierw pomyślałam, że to nic takiego i po prostu to prześpię. Szybki SMS do szefa, że nie dam rady pojawić się w pracy, bo akurat wypada tydzień, w którym powinnam być w redakcji (pracujemy w dwóch grupach na tygodniowe zmiany: w redakcji i praca zdalna).
Wysoka gorączka, duszności i myśl, że to koronawirus
Przebudziłam się ok. godz. 12 i było jeszcze gorzej. Duszności, uczucie kłucia w klatce piersiowej, przez co ciężko mi się oddychało, a gorączka wzrosła do blisko 39 stopni. I wtedy pojawiła się myśl, że może to jednak koronawirus.
Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście
Szybka rejestracja na bezpłatny test
Najpierw zadzwoniłam do swojej przychodni - brak terminów na konsultację lekarską, proszę dzwonić we wtorek rano. Nie chciałam tyle czekać. Zadzwoniłam pod numer 58 727 05 05 do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego zarejestrować się na test. Dodzwoniłam się szybciej niż do przychodni. Na linii byłam druga w kolejce, czekałam ok. pięciu minut. Po szybkim wywiadzie telefonicznym, w którym podałam swoje dane i objawy, dostałam informację, że mam się zgłosić do mobilnego punktu badań przy Stadionie Energa. Po niecałej godzinie od tego telefonu miałam już robiony test.
Czytaj też: Na badania pieszo i na rowerze - rusza nowy punkt walk-thru
Wjazd do Centrum testowego COVID-19 drive-thru UCK przy Stadionie Energa Gdańsk jest specjalnie wydzielony. Nie dostanie się tam nikt, kto nie jest wcześniej zarejestrowany. Przed wjazdem sprawdzane jest to na podstawie dowodu osobistego. W środku czeka kilka osób w specjalnych kombinezonach, które pobierają próbki do badań.
Najpierw szybki wywiad, pytania m.in. o przyjmowane ostatnio leki, o to, czy pracuję w grupie ryzyka zakażeniem. Samo badanie, czyli pobieranie wymazu, nie należy do najprzyjemniejszych.
Badanie nieprzyjemne, ale poszło sprawnie
By zobrazować, o czym mowa: wyobraźcie sobie patyk długości tego np. do szaszłyków, który ktoś najpierw wsadza wam do gardła, a potem - dwa razy - przez nos do gardła. Łzy lecą same, powstrzymać kichanie trudno, dodatkowo niełatwo też odruchowo nie odchylać głowy. Na szczęście wszystko przebiegło błyskawicznie i trwało w sumie może trzy minuty, więc jest do przeżycia.
Wyniki już na drugi dzień
Wynik miałam dostać dwa-cztery dni po badaniu, więc tym bardziej się zdziwiłam, gdy telefon z sanepidu zadzwonił już na drugi dzień, bo nie minęła nawet doba od badania. Wynik na szczęście był negatywny. Gorączka zniknęła już dzień po badaniu. Dziś czuję się dobrze, jestem zdrowa i nic mi nie dolega.
Pojawia się wiele narzekań, że system do walki z koronawirusem nie działa u nas tak jak powinien, że testów robi się za mało, że czas oczekiwania na wyniki jest zbyt długi. Ja, z własnego doświadczenia, nie powiem na ten temat złego słowa. Procedurę, którą przeszłam, mogę tylko pochwalić i podziękować osobom zaangażowanym w jej sprawne przeprowadzenie. Na moim przykładzie wszystko zadziałało wzorowo i mam nadzieję, że nie byłam wyjątkiem.
Cała procedura przeprowadzenia badania w tym namiocie przebiegła bardzo sprawnie.
Na terenie Trójmiasta działają obecnie cztery punkty testowe typu drive-thru, w których można poddać się badaniu na obecność koronawirusa bez wysiadania z auta. Bezpłatnie, po wcześniejszej, telefonicznej klasyfikacji, można przebadać się w mobilnych punktach przy Stadionie Energa Gdańsk oraz w Gdyni przy Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej. Komercyjne punkty drive-thru prowadzą natomiast Diagnostyka i Invicta.
W Trójmieście działają też punkty pobrań wymazu do badań na obecność koronawirusa w postaci namiotów, obsługujące osoby przebywające na kwarantannie. Otwarto je przy Szpitalu Marynarki Wojennej (czynne od godz. 9 do 12) oraz przy szpitalach spółki Copernicus im. Mikołaja Kopernika.
Miejsca
Opinie (203) ponad 20 zablokowanych
-
2020-05-22 14:55
Ciekawe czy przyznala by sie publicznie gdyby test byl pozytywny.
- 6 2
-
2020-05-22 15:45
3 minuty wpychanie patyka do nosa i gardła (1)
to rzeczywiście błyskawicznie...
- 5 3
-
2020-05-22 23:31
Do gardła przez nos ...patykiem...
- 1 0
-
2020-05-22 16:07
Gdyby kazdy obywatel tak postapił to do punktów pobrań byłyby kilometrowe kolejki
Trochę rozwagi, gdyby każdy zachował sie jak Pani redaktor to punkty pobrań byłby zatkane na maksa. Ja nawet z dzieckiem nie biegnę do lekarza w pierwszym dniu gorączki. Trzeba sie poobserwować przez 2-3 dni a nie od razu wpadać w panikę i świrować, że już koronawirus mnie dopadł! Litości. Dajmy żyć spokojnie medykom i laborantom.
- 5 4
-
2020-05-22 19:36
Działa
Działa idealnie, sprawnie ,bo jak ma nie działać ,skoro nie ma ludzi zgłaszających się ,pani redaktor wypróbuje to wszystko ,co opisała w Rybniku np .wtedy można pisać ,że wszystko działa jak powinno
- 1 0
-
2020-05-22 21:53
Nagłówek powinien być taki, szukamy królików doświadczalnych na nowy test
- 0 2
-
2020-05-22 23:35
No cóż
Trzeba się zbadać 5 dni po wystąpieniu gorączki bo dopiero wtedy wynik będzie pozytywny.
- 3 1
-
2020-05-23 17:42
A moja kobieta
sprawdziła na mnie test ciążowy i nic nie wykazał
- 0 0
-
2020-05-23 18:13
Trasa Słowackiego?? O matko! :O
Aleja Macieja Płażyńskiego została oznaczona na mapie jako "Trasa Słowackiego". Ktoś może miał na myśli "Trasę Sucharskiego"? Jednak ta kończy się na tej drodze przed tunelem od strony Westerplatte... Pani Ewelinie życzę zdrowia! Mniej pracy w chorobie i więcej leżenia pod ciepłą kołderką - miód, czosnek i polopirynka ;) A autorowi wadliwej mapki życzę więcej powściągliwości w radosnej twórczości (bez urazy ;)
- 1 0
-
2020-05-23 18:19
To mogl byc COVID bezwirusowy - tego test nie wykazuje!
- 1 3
-
2020-05-26 17:54
....do kiedy ? ile kosztuje ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.