- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (280 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (100 opinii)
- 3 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (290 opinii)
- 4 Trójmiejskie mola, których już nie ma (101 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (99 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (373 opinie)
Tablice na przystankach nie pomogły
Eksperyment z tablicami ogłoszeniowymi na gdańskich przystankach nie powiódł się. Wandale cały czas dewastują przystankowe wiaty.
Najgorzej było w centrum, gdzie z komunikacji korzysta największa liczba pasażerów. Nie pomagało nawet sprzątanie i mycie wiat przy dworcu trzy razy w tygodniu. Już następnego dnia sytuacja wracała do niechlubnej normy.
Dlatego gdański Zarząd Dróg i Zieleni w kwietniu postanowił postawić przy przystankach specjalne tablice, na których można wieszać ogłoszenia. Efekt? Jest na nich trochę reklam, ale spora część wciąż jest przyklejana na wiatach.
Naklejanie tam ogłoszeń jest nielegalne, Straż Miejska może ukarać winnych mandatem w wysokości nawet 500 zł. Ale to walka z wiatrakami. - W ciągu ostatnich dwóch tygodni strażnikom udało się ukarać 12 osób, które rozklejały plakaty i ulotki w niedozwolonych miejscach w okolicach dworca PKP. Jeszcze lepsze wyniki osiągamy np. na Przymorzu, gdzie jest monitoring - mówi Marta Drzewiecka, rzecznik gdańskiej Straży Miejskiej.
Tablice, które stanęły na próbę przy przystankach na dworcu głównym nie spełniły swojej roli. - Liczyłem, że w ten sposób uwolnimy wiaty, ale stało się to tylko częściowo - mówi rozczarowany Vassilios Prombonas, kierownik działu utrzymania infrastruktury tramwajowej i autobusowej w ZDiZ.
Podobne tablice nie pojawią się więc na innych przystankach. - Szkoda na to publicznych pieniędzy, bo efekt jest marny. Szkoda, że część społeczeństwa jest niereformowalna. Niestety walkę z rozklejającymi ulotki i plakaty utrudnia nam prawo, przez które można karać tylko wykonawców, a nie zleceniodawców - kończy Vassilios Prombonas.
Miejsca
Opinie (135) 2 zablokowane
-
2009-07-03 00:03
No coż (1)
powszechnie wiadomo że Polacy to lenie, brudasy, nieroby. Nikt nie zwróci uwagę komuś kto przykleja ulotki na przystanku ze to nie jest miejsce przeznaczone na reklamy, ludzie patrzą obojetnym wzrokiem i nie reagują. W cywilizowanym społeczeństwie niemieckim nie uszłoby mu to na sucho. Ale coż Polakom daleko do cywilizacji. W tym kraju zawsze był syf i będzie, nie ma sensu stawianie na przystankach wiat, koszy na śmieci bo Polak i tak rzuci papierek na ziemie, bo do kosza ma za daleko.
- 1 2
-
2009-07-05 17:41
a co ma zrobić ktoś kto chce przykleić ogłoszenie legalnie, ale nie ma odpowiedniej tablicy?
sa jeszcze ludzie, którzy chcieliby działać uczciwie - brak tablic na pewno im to uniemożliwi...
- 1 0
-
2009-07-03 01:00
(1)
Podobne tablice nie pojawią się więc na innych przystankach- wiec nie mam juz szans na legalne ogloszenie korepetycji;/
- 2 1
-
2009-07-05 11:56
A o Anonsach słyszałeś?
- 0 0
-
2009-07-03 01:20
Marketing
To logiczne, ze firmy nakazują swoim "ulotkowiczom" naklejanie ogłoszenia na wiacie przecież tam właśnie patrzą potencjalni klienci (rozkład jazdy) a kto patrzy na tablice ogłoszeń? Ten co chce coś kupić a najlepszy klient to taki który nie chce i nie potrzebuje a i tak kupi.
- 0 0
-
2009-07-03 09:29
Nie rozumiem.. (1)
dlaczego władze nie potrafią rozwiązać tak prostego problemu-wystarczy zadzwonić pod numer danej reklamujacej się firmy i ukarać stosownym mandatem (wysokim) a wtedy każda potencjalna reklama bedzie wisiała w prawidłowym miejscu.Może niech wykarze się w końcu ta smieszna straż miejska ścigająca babcie sprzedajace pietruszkę..
- 1 1
-
2009-07-03 09:34
Do bodzio
problem polega na prawie, które zezwala karać tylko tych co naklejają.
- 0 0
-
2009-07-03 09:36
RADA MIASTA.
Niech kazdy napisze maila do Rady Miasta, zeby przegłosowała uchwałę w tej sprawie i będzie po problemie.
- 1 0
-
2009-07-03 10:33
Było kiedyś coś takiego:
Pewnego dnia z okazji otwarcia sklepu spożywczego na moich drzwiach ktoś nalepił ulotkę/reklamę. Cholera jasna, drzwi (wejściwe od bloku) nowe drewniane. Zrobiłem zdjęcie, poszedłem do sklepu i dałem do zrozumienia, że jeżeli ta ulotka nie zniknie to będzie miał trochę towaru w kolorze atramentu. Facet przychodził 3 dni, bo nie potrafił jej zerwać (dobry klej :)), potem uszkodził lakier, potem to polakierował i ... przeprosił !!!! Jeżeli ja tak mogłem to inni właściciele (mam na myśli UM, tych od słupów sygnalizacji, elektrycznych i innych) też chyba mogą ?
- 1 0
-
2009-07-05 17:38
Trzeba postawic więcej tablic na ogłoszenia!! to wcale nie jest zły pomysł
zawsze znajda się tacy, którzy zrobią na przekór, ale większość skorzysta z gotowych tablic, a na razie sa tylko dwie... to zdecydowanie za mało
- 0 0
-
2009-08-17 14:05
art 63A
z tego co wiem art. 63A Kodeksu Wykroczeń nie przewiduje pouczeń . może niech nasza Straż powie ile osób pouczyło z tego artykułu???
Dworzec Gdańsk PKP ma monitoring i naprawdę nie można tego plakatowania opanować??? rozklejają po godz.22:00 . Wystarczy jeden patrol pieszy na dworzec przy monitoringu i sprawa w ciągu tygodnia załatwiona a nie gonić babcie z waflami i paluszkami. Panie komediańcie czas ruszyć się a nie w telewizorni chalonko ile samochodów odholowano w dużej części bezprawnie bo wystarczyło by wezwanie no ale to inna sprawa ludziska jeszcze nie wiedzą tego.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.