- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (47 opinii)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (221 opinii)
- 4 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (333 opinie)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Tajemnica giełdy w Pruszczu Gdańskim
Na terenie największej w naszym województwie giełdy samochodowej w Pruszczu Gdańskim w czasie II wojny światowej ginęły męczeńską śmiercią więźniarki obozu koncentracyjnego Stutthof.
W każdą niedzielę przez targowisko w Pruszczu przewijają się tysiące osób. Na giełdzie handluje się głównie samochodami, ale kupić można w zasadzie wszystko: zwierzęta, meble, bieliznę. Gdy zapytaliśmy kilkanaście osób spacerujących między samochodami, czy wiedzą, co tu się działo w czasie wojny, nikt nie potrafił odpowiedzieć. Tymczasem wielki plac, będący dziś rynkiem i miejscem towarzyskich spotkań mieszkańców Trójmiasta i okolic, jest niemym świadkiem dawnej tragedii.
- Na giełdę w Pruszczu trafiłam wraz z byłymi więźniami kacetu w Stutthofie, którzy jednoznacznie wskazywali, że na jej terenie stały baraki należące do podobozu - mówi Elżbieta Grot z Muzeum Stutthof. - Jeden z byłych więźniów, Johan Sonnenberg, który trafił tu podczas "marszu śmierci" w 1945 roku, opisywał panujące tu warunki jako tragiczne.
Obóz funkcjonujący na terenie dzisiejszej giełdy od 7 lipca 1944 roku był jednym z dwóch działających w Pruszczu (drugi był przy stacji kolejowej). Na tych terenach więziono 800 kobiet - głównie Żydówek. Ich zadaniem była rozbudowa pasów startowych na lotnisku. Trudne warunki bytowe i wyniszczająca praca powodowały dużą śmiertelność osadzonych kobiet. Do dziś nie wiadomo, gdzie znajdują się ich groby.
Od stycznia 1945 roku do niewielkich baraków w pobliżu lotniska (które w każdą niedzielę zamienia się w giełdę) napływało coraz więcej z 11 tys. więźniów uczestniczących w tzw. "marszu śmierci". Część z ich właśnie tu zginęła, inni maszerowali dalej - przez Straszyn, Kolbudy, Łapino, Żukowo - w kierunku Lęborka.
Po ewakuacji głównego obozu do kolumn "marszu śmierci" dołączyły także więźniarki z Pruszcza. Większość zginęła.
- Pruszcz pamięta o tragedii Żydówek - mówi Alina Czechowicz, dyrektor Miejskiego Domu Kultury. - Na terenie II podobozu, przy dworcu PKP, stoi pomnik pomordowanych więźniarek. Jest też obelisk poświęcony kobietom, które pracowały i ginęły na budowie. Przyznaję jednak, że na terenie giełdy nie ma śladu po obozie.
- Nie wiedziałem, że obozowe baraki stały na terenie giełdy - mówi burmistrz Pruszcza Janusz Wróbel. - To miejsce musi być upamiętnione. Porozumiemy się z Muzeum Stutthof i gminą żydowską w Gdańsku i umieścimy tam stosowną tablicę.
|
|
O autorze
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (49) 9 zablokowanych
-
2006-03-28 10:01
Historia Polski...
Nalezy oddac hold ludziom ktorzy zgineli meczenska smiercia w czasie wszystkich wojen ,nie tylko tej ostatniej i to bez wzgledu na wyznanie,ale nie mozna popadac w paranoje bo niedlugo zeby wybudowac dom w szczerym polu trzeba bedzie przesledzic historie tego miejsca i sprawdzic czy przypadkiem nikt nikogo w tym miejscu w szczegolny sposob nie pozbawil zycia,gdyby jednak czysty przypadek sprawil ze tak wlasnie bylo, to trzeba sie modlic zeby przypadkiem nie mial krewnych w Izraelu,bo bedzie potrzebna zgoda gminy zydowskiej...
- 2 0
-
2006-03-28 10:17
z tego co mi wiadomo
to baraki stały na zachód od dzisiejszej giełdy i na ich miejscu dzisiaj stoja pięknie odremontowane mieszkania socjalne. Widać je jak się jedzie na giełdę po prawej stronie. Wydaje mi się ze jakaś tablica kiedyś tam była - zresztą upamiętnia te wydarzenia tablica koło dworca (ta na zdjeciu). Gazecie wyborczej chyba zależy żeby cały czas odgrzewać żydowskie wątki......
ps. według spisu powszechnego jest w Polsce około 5 tys ! żydów. To dlaczego cały czas się o nich gada ?- 2 0
-
2006-03-28 11:09
Gegroza i inni.
Dlaczego o tym mowic?
Juz chociazby sam fakt , ze w Polsce przed wojna spolecznosc zydowska liczyla ok.3.5 mln. ludzi , a obecnie zyje ich tylko ok. 5000 , jest o tyle wymowny , ze az warty dyskusji i przypominania o faktach zwiazanych z ich zaglada nastepnym pokoleniom .- 0 1
-
2006-03-28 11:20
Czy leci z nami pilot ?
Po wczorajszym ,nieudanym ,prezydenckim na polecenie trolli spotkaniu z PO , pozostało już tylko jedno - zdelegalozować platformę , a członków partii w kamasze. Jest nadzieja , że wprowadzona przez Radka do wojska sepsa załatwi problem.
W końcu wiarołomostwo PO jest oczywiste. Wszyscy pamiętamy , jak w kampanii wyborczej PO była za :
- Lepperem vicepremierem
- cenzurą
- pozbawieniem banku centralnego niezależności
- pozbawieniem niezależności sądów
- osłabieniem złotówki
- odsunięciem daty wejścia do strefy euro
- kolejnymi wyborami w maju
- pozbawieniem niezależności TV publicznej
- uleganiem wobec władz Białorusi łamiących prawa polskich dyplomatów
A więc faktycznie , nie rozumiem czemu PO nie popiera rządu Marcinkiewicza i nie chce się samorozwiązać.- 0 3
-
2006-03-28 11:37
Fakty troszke sie rozminely
Oboz wiezniarek faktycznie znajdowal sie w tch okolicach ale nie na terenie gieldy. Jak juz ktos wspomnial, baraki znajdowaly sie w okolicach budynkow socjalnych i sa tam tez slady nie tylko po budynkach, ale i po malej komorze gazowej tudziez innym dziwnym budynku i jest tam tablica pamiatkowa.
A burmistrz...no coz, dla niego najwazniejszy jest solek dla siebie i swojego kolegi... i pewnie nawet nie zajrzal do wydawnictw poruszajacych tematyke obozu...a wydanych w ciekaewej formie ostatnimi laty... to i nie zna problemu.- 2 0
-
2006-03-28 11:53
Uciekam z tego kraju
Jak najszybciej i jak najdalej
- 1 1
-
2006-03-28 12:02
Miejsca nie znam, ale jak czytam komentarze:
tablica pamiątkowa jest, żurnaliści przeoczyli.- 2 0
-
2006-03-28 12:26
Mówić na ten temat trzeba, ale moim zdaniem nie w stylu "gazeta wyb. na tropie afery".
- 0 1
-
2006-03-28 12:36
Gdax,
a gdzie wyczytales slowo afera ?
Jezeli jednak nawet burmistrzowi ten fakt nie jest znany , to jakas tablica pamiatkowa bylaby jak najbardziej na miejscu.- 0 1
-
2006-03-28 12:44
Marek
Przedmówcy piszą, że jest tablica pamiątkowa, to po pierwsze. Po drugie, nie muszę znaleźć literalnie słowa "afera", żeby mówić o aferze. Mówienie o historii - jak najbardziej, są tu takie artykuły na portalu.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.