- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (61 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (210 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (77 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (81 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (74 opinie)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (81 opinii)
Tajemnicze literki na jedzeniu w sklepach
Na coraz większej liczbie produktów spożywczych pojawia się skala Nutri-Score. Można je znaleźć w Żabce, Biedronce, Lidlu, Kauflandzie czy Carrefourze. Co oznacza kolorowy pasek i oznaczenia od A do E?
Wynika to zapewne z tego, że w każdej sieci handlowej tylko wybrane produkty są tak oznaczone.
Można je znaleźć zarówno na znanych markach, jak i własnych danej sieci, jak Biedronka, Żabka czy Carrefour.
Czym jest system Nutri-Score?
W potocznym rozumieniu wielu konsumentów uważa, że skala dzieli żywność na zdrową i niezdrową.
Nie jest tak do końca. Określa ona raczej bilans składników korzystnych do niekorzystnych w danym produkcie, co ma ułatwić wybór tego, który jest teoretycznie lepszy dla naszego organizmu.
- Czytałem o tym co nieco i wiem, że ta skala nie dzieli produktów na jednoznacznie zdrowe i niezdrowe, ale ostatnio, mając do wyboru obiad w Żabce z literką A i C, wybrałem ten pierwszy - śmieje się pan Jacek, czytelnik, który zachęcił nas do opisania tego systemu.
W oficjalnej informacji na stronie rządowej czytamy:
"Oznaczenie Nutri-Score wyliczane jest na podstawie zawartości składników w 100 g produktu lub 100 ml napoju.
Ustala się punkty za składniki, które w diecie należy ograniczać: wysoka wartość energetyczna, cukry proste, kwasy tłuszczowe nasycone, sód/sól kuchenna.
Inna punktacja dotyczy składników, które uważa się za korzystne: owoce, warzywa, orzechy, błonnik pokarmowy i białko.
Następnie punkty za składnik do ograniczenia należy zsumować i odjąć od nich sumę punktów za składniki pozytywnie wpływające na wartość odżywczą produktu. Łączny wynik może wynosić od -15 do +40 punktów. Po uzyskaniu wyniku produkt klasyfikuje się do jednej z klas: od A do E."
Każdy niekorzystny składnik jest oceniany w skali od 0 do 10 punktów. 0 to najlepszy wynik, 10 - najgorszy. Punkty te są następnie dodawane, tworząc sumę cząstkową.
Korzystne składniki oceniane są w skali od 0 do 5 punktów. Im wyższy wynik, tym lepsza ocena. Punkty te są dodawane, a ich suma jest następnie odejmowana od sumy punktów za niekorzystne składniki.
Punkty w skali Nutri-Score:
- A: od -15 do -1
- B: od 0 do 2
- C: od 3 do 10
- D: od 11 do 18
- E: od 19 i więcej
System nie jest obowiązkowy, chociaż sieci tego chcą
System, rekomendowany m.in. przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), Centrum Zdrowia Dziecka, Instytut Matki i Dziecka w Polsce, nie został jednak zatwierdzony przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFAS).
Komisja Europejska uznała niedawno, że skala Nutri-Score może wprowadzać konsumentów w błąd i dlatego nie jest brane pod uwagę wprowadzenie jej jako obowiązkowej w Unii Europejskiej.
Chciałyby tego sieci handlowe, które wydały miliony w ostatnich latach, by tego typu oznaczenia umieścić na tysiącach produktów marek własnych.
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, zrzeszająca niemal wszystkie międzynarodowe sieci handlowe obecne w Polsce, nawołuje jednak do jak najszybszego uznania Nutri-Score za powszechnie obowiązujący system.
Opinie (157) ponad 10 zablokowanych
-
2023-10-01 01:21
E jak Ekstra
- 2 0
-
2023-10-01 02:45
Tez jestem nieufna, zaczekam wychodzić poza markety z zakupami , marki własne wydają mu sue niesmaczne, jednak konsumenci chcą wiedzieć skąd pochodzi produkt z jakiego regionu i osobowo jaka firma je produkuje
- 1 0
-
2023-10-01 02:47
(1)
Chcemy nazwy producenta na opakowaniach z marketów!!! Od was konsumentów to zależy!!!ludzie wrzucacie do koszyków wszystko byle tanio, i mówicie ze jest dobrze, zwłaszcza emeryci
- 1 0
-
2023-10-01 11:34
Absolutna racja
Marki własne nie wiadomo gdzie i z czego zrobione. Nie powinniśmy tego kupować, bo to przekręt. Gdy robię zakupy w tesco w UK, to na opakowaniu z łososiem napisane jest w którym miejscu łosoś był hodowany i kto go pakował, borówki amerykańskie z Polski opisane dużymi literami że z naszego kraju (mają świetną opinię). A w lidlach w gdansku wyłącznie soki nie wiadomo z czego i skąd, słodycze firm o których nikt nie słyszał itd
- 1 0
-
2023-10-01 09:21
Frytki z lidla (3)
Maja ocene A. Bede spozywac duzo i czesto.
- 5 0
-
2023-10-01 11:26
Serio? Tak to oznaczyli? (2)
Ale dno
- 4 0
-
2023-10-01 12:25
Płatki czekoladowe A, twaróg D... xD (1)
- 3 0
-
2023-10-01 12:32
:))))))))
- 3 0
-
2023-10-01 09:41
Po co to wszystko?
Tresowanie gawiedzi ma trwać co jeść,co robić czego się bać, nie wychodź bo gorąco, bo powietrze złe, bo koronka albo Putin, niewolników trzeba w ryzach utrzymywać.
- 4 0
-
2023-10-01 11:11
Ordynarne sterowanie popytem i eksperymentowanie na rynkach wschodnich
Trzy dni temu wracałam do Gdańska przez Niemcy. Ponieważ z domu zostawiłam totalnie pustą lodówkę, zjechałam do DDR i zrobiłam zakupy spożywcze za ok. 150euro. I teraz po przeczytaniu tego artykułu, przekopałam lodówki i zakupy w poszukiwaniu tych oznaczeń. Rezultat: tylko jeden niemiecki ser ementaler (z Aldiego) miał takie oznaczenie. Ser z mleka krowiego (jak to ementaler), bez żadnych dodatków, z klauzulą: "bez GMO", tłuszcz 45% (jak to ser żółty) ma literkę D - czyli jedz jak najrzadziej bo ci zaszkodzi. Żaden, dokładnie żaden, inny artykuł spozywczy, a kupowałam w Kauflandzie, Edece i w Aldim (wszystkie były w jednym miejscu) nie miał takiego oznaczenia. Summa summarum - sprawdzają naszą inteligencję
- 3 0
-
2023-10-01 11:47
Ale sensacja
Ludzie nie szukajcie sobie problemów. Medycyna twierdzi, że i tak co czwarty z nas ma lub będzie miał raka jelita grubego czy z kodem czy bez. Podobnie z wątrobą i trzustką, jedzenie samych korzonków czy trawy nikogo jeszcze nie uratowało.
- 1 1
-
2023-10-01 12:46
Sciema
Koncerny płaca za to i jest to nie zgodne ze stanem faktycznym
- 1 0
-
2023-10-01 14:00
Czyli co jest dobre dla cukrzyków? A czy e
- 0 0
-
2023-10-01 14:09
Parówki na zielono. (1)
Ciekawe jak w tych kolorowych paskach wypadły by polskie parówki ... myślę że chyba dobrze ,bo mięsa tam niema.
- 0 1
-
2023-10-01 17:42
Mięsa tam nie ma? To kupujesz wyroby parówko podobne w paczkach po 1kg
Normalne polskie parówki mają po 90-100% mięsa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.