• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemnicze losy wraków

TN
2 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
O cztery samochody wzbogaci się gdyński Urząd Miasta - zyska on m.in. trabanta i dwa "maluchy". W kolejce czeka kilkanaście innych pojazdów. Nowe nabytki to jednak nie efekt zakupów i zwiększonego zapotrzebowania transportowego urzędników. Zresztą tymi samochodami pojechać gdzieś ze względu na ich stan raczej trudno.

- Po przejęciu pojazdów przez miasto najprawdopodobniej zostaną one zezłomowane po ekspertyzie rzeczoznawcy - mówi Stanisław Zachert, naczelnik Wydziału Dochodów UM Gdyni. - W większości nie przedstawiają one żadnej wartości.

Miasto będzie musiało ponieść koszty półrocznego parkowania (1300-1500 zł), które będzie się starało odzyskać od byłych właścicieli, jeśli uda się ich odnaleźć, a także zapłacić za rzeczoznawcę. Trabant, dwa "maluchy" i audi 80, które wkrótce zostaną przejęte przez gminę, to jedynie część samochodowego złomu. Na liście usuniętych przez Straż Miejską porzuconych samochodów są dwadzieścia dwie pozycje.

- W większości przypadków udaje nam się ustalić właścicieli - mówi Janusz Witek, zastępca komendanta gdyńskiej Straży Miejskiej. - Dużo łatwiejsze jest to, gdy pozostawiony pojazd ma tablice rejestracyjne. Właściciel jest wzywany do usunięcia pojazdu. Po dwukrotnym monicie samochód jest odholowywany na parking i po sześciu miesiącach miasto pojazd przejmuje. Co nie znaczy, że właściciele nie poniosą kosztów z tym związanych.

W sporej części porzucone auta są w takim stanie, że koszt złomowania wynosi wiecej niż ich wartość. Niektórzy przed porzuceniem samochodu starają się zatrzeć ślady i zdejmują tablice, zdarza sie im jednak zapomnieć o szczegółach i pozostawić... identyfikacyjną naklejkę na szybie zawierającą numer rejestracyny. Pozostali też nie są bezpieczni - właściciela może ustalić policja na podstawie numerów nadwozia i silnika. Przy okazji udaje się odkryć ciekawe przypadki.

- Mamy dwa przypadki, że na numerach rejestracyjnych porzuconych samochodów jeżdżą inne pojazdy - mówi Janusz Witek. - W innej sytuacji podczas ustalania właściciela okazało się, że wyrejestrowany parę lat temu samochód został od tego czasu trzykrotnie sprzedany, a jeszcze nie doszliśmy do ostatniej osoby w tym łańcuszku.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (91)

  • daj mi te igłe limby
    daj mi ten chłód lodu
    ja to wszystko wezme
    i zrobie maszyne do szycia lodu

    • 0 0

  • a może zrób go w kosteczkach
    bedzie grzechotał w szklaneczkach

    • 0 0

  • to lepiej niż w karoserie
    bo może z niej zrobic mizerie

    • 0 0

  • a kiedy w zimnym stukocie
    sypnie się rdzawym pyłem
    nawet jak go zabiorą
    zostawi swój slad "tu byłem..."

    • 0 0

  • ... tu stałem w słońcu i słocie
    na cegłach i z mchem na dachu
    bezpański bo mój właściciel
    niechciał se robić obciachu...

    • 0 0

  • oleju plama jak wyrzut sumienia
    i ciche wołanie o pomoc
    lecz nikt nie pobieży za zbieraczem
    bo zniknął jakby był duchem
    wraz z maluchem
    jednym ruchem
    jednym ruchem zawładnął maluchem

    • 0 0

  • ... a potem nagle przybyli
    majacząc na koncu ulicy
    zabrali i hen uniesli
    i teraz mój los tajemniczy...

    • 0 0

  • ...zostały już tylko wgłębienia w asfalcie
    i plamy - któż zetrzeć je umie
    strząteczki z rdzą karoseri
    to wszystko jak zdjęcia w albumie...

    • 0 0

  • hmmmm
    tia

    • 0 0

  • i wspomni o mnie właściciel
    sumienie troszke go ruszy
    kiedy dostanie rachunek
    za moje wczasy spod gruszy
    :]

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane