• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak wyglądają nowoczesne sygnalizacje. Mamy je też w Trójmieście

Maciej Naskręt
4 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W 2014 r. minie sto lat od uruchomienia pierwszej na świecie sygnalizacji. W 2014 r. minie sto lat od uruchomienia pierwszej na świecie sygnalizacji.

Odliczają czas kierowcom i pieszym, można sprawdzić na nich aktualną godzinę, prognozę pogody, a nawet przeczytać wiadomości z lokalnego portalu. Takie są właśnie najnowsze sygnalizacje świetlne.



Gdy inżynierowie ruchu z Cleveland w 1914 r. jako pierwsi na świecie uruchomili sygnalizację na skrzyżowaniu, nie spodziewali się, że ich idea zrewolucjonizuje komunikację i poprawi bezpieczeństwo ruchu w miastach całego świata. W Polsce pierwsze światła pojawiły się na Alejach Jerozolimskich w Warszawie 12 lat później. Był to jednak pojedynczy epizod. Sygnalizacja zaczęła częściej pojawiać się na polskich ulicach dopiero po II Wojnie Światowej, także w Trójmieście.

Aktualnie sygnalizatory bardzo różnią się od tych z początku XX wieku. Kiedyś były to semafory, którymi sterował policjant, a teraz są to zazwyczaj diody LED, które sterowane są z szafki przy jezdniach, a połączone ze sobą i podpięte do jednego komputera tworzą zintegrowane systemy zarządzania ruchem. Światła wzbudzane są ponadto przez pętle indukcyjne w jezdni, bądź kontakty na słupach dla pieszych.

Koszt wybudowania świateł przy przejściu dla pieszych przez jezdnię to wydatek ok. 70-100 tys. zł.

Inżynieria drogowa idzie mocno na przód. Nowością, która zalewa ulice miast (głównie południowej i centralnej Polski) są liczniki czasu do zmiany świateł dla kierowców. Nie spotkamy ich w Trójmieście nad drogami, tylko przy torach tramwajowych. Dzięki tzw. sekundowemu odliczaniu, kierowcy szybciej reagują na zmianę świateł na sygnalizatorze, a przez skrzyżowania przejeżdża o kilka samochodów więcej niż przed zamontowaniem urządzenia. Część osób jednak uważa, że kierowcy zapatrują się na liczniki i nie obserwują m.in. sytuacji na skrzyżowaniu. Koszt takiego licznika to kwota od 2 do 3 tys. zł.

Sygnalizacja w Polsce utrudnia życie osobom z daltonizmem. Mając tę przypadłość można ubiegać się wyłącznie o prawo jazdy kat. A, A1, B, B1, B+E, T. Trzech Koreańczyków jednak zasugerowało, by inżynierowie ruchu lobbowali zmianę przepisów, która umożliwiłyby montaż wyświetlaczy o różnych kształtach. Teraz wszystkie światła sygnalizatorów, także w Trójmieście, są okrągłe. Wymagają tego przepisy prawa. Jednak według propozycji Azjatów światło czerwone powinno mieć kształt trójkąta, pomarańczowe koła, a zielone kwadratu. Osoby z daltonizmem łatwiej odróżniłyby znaczenia sygnalizatorów i uzyskiwaliby prawo jazdy zawodowe.

To nie koniec nowinek drogowych. Wielu z nas ma poczucie, że czekając na zielone światło, by przejść przez jezdnię traci cenny czas. Na słupie sygnalizatora w kilku miastach za Oceanem Atlantyckim można dostrzec wyświetlacze. Przeczytamy na nich skrót wiadomości z CNN, sprawdzimy pogodę i aktualną godzinę. O takim rozwiązaniu można pomarzyć w Trójmieście. Głównie dlatego, że wiele osób niszczy nawet kontakty, które trzeba wcisnąć, by zmienić światło na przejściu. Koszt nowinki zza oceanu to wydatek ok. 15 tys. zł.

W fazie realizacji jest projekt budowy kurtyny sygnalizacyjnej. Kierowca zamiast czerwonego sygnalizatora ma w przyszłości ujrzeć wykonaną z promieni lasera wirtualną czerwoną ścianę przed przejściem dla pieszych. Ma to zmusić kierowców do jeszcze bardziej ostrożnej jazdy.

Wspomniane nowości trudno odnaleźć na trójmiejskich ulicach. Barierą do ich uruchomienia jest przede wszystkim cena. Nie oznacza to jednak, że na naszych ulicach nie wprowadza się udogodnień do istniejących już świateł dla pojazdów i pieszych.

Na Przymorzu zobacz na mapie Gdańska uruchomiono sygnalizację, która ostrzega komunikatem głosowym pieszych przed nadjeżdżającym tramwajem. Zasada działania jest prosta - zamontowane w torowiskach na dojazdach do przejścia pętle indukcyjne wyłapują ruch tramwaju i wyzwalają nadawanie komunikatów. Pętle zamontowano na skrzyżowaniu ulic: Chłopskiej i Pomorskiej - od strony ul. Pomorskiej, al. Grunwaldzkiej i ul. Chłopskiej.

- W chwili obecnej trwa modyfikacja kolejnego przejścia dla pieszych - słowne ostrzeżenia pieszych przed nadjeżdżającym tramwajem usłyszeć będzie można za kilkanaście tygodni na skrzyżowaniu ulic: Chłopskiej i Piastowskiej. Wspomniane przejścia, to przejścia testowe, jeśli piesi pozytywnie ocenią te rozwiązania oraz jeśli potwierdzi się skuteczność takiej formy ochrony przechodzących przez torowisko, to rozwiązania te zastosowane zostaną również na innych gdańskich przejściach - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Pierwsza natomiast sygnalizacja świetlna z licznikami czasu zaczęła pracę na gdańskiej Zaspie. Usytuowana została na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II z ul. Meissnera zobacz na mapie Gdańska. Liczniki pokazują pieszym, ile czasu pozostało do zmiany świateł.

- Dzięki temu, osoba czekająca na przejście przez jezdnię nawet przy braku jadącego w pobliżu samochodu nie przebiega przez ulicę, tylko cierpliwie czeka na zmianę świateł. Rozwiązania takie spotkać można bardzo często w innych krajach europejskich. Badania wykazały, że zmniejsza się znacznie w tych miejscach ilość wypadków z udziałem pieszych - mówi Katarzyna Kaczmarek.

W Gdańsku to na razie eksperyment. W jego ramach podobna sygnalizacja - również z licznikami dla pieszych - powstanie do końca tego roku na al. Jana Pawła II na wysokości szpitala Św. Wojciecha. O sprawie pisaliśmy w osobnym artykule.

- Jeśli rozwiązania te okażą się skuteczne, będą stosowane w Gdańsku na szersza skalę - zapewnia rzecznik prasowy.

Niestety, podobne nowinki w Gdyni i Sopocie nie występują.

Miejsca

Opinie (152) 6 zablokowanych

  • Niestety, podobne nowinki w Gdyni i Sopocie nie występują. - bo to zacofane wioski i dlatego tak ciągną do Miasta Gdańska.

    • 0 1

  • Ja też poproszę takie coś...

    Wejście od ul. Opata Rybińskiego do Parku Oliwskiego. Sygnalizacja dla pieszych na "guzik" i nigdy nie wiadomo, ile trzeba będzie jeszcze czekać na zielone.

    • 0 0

  • gry komputerowe na sygnalizatorach

    Widziałam na zagranicznych sygnalizatorach małe ekrany dotykowe na których można było zagrać w prostą grę komputerową (odbijanie paletką piłeczki) z osobą stojącą po drugiej stronie świateł. ŚWIETNY pomysł, świetna integracja ludzi.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane