- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (410 opinii)
- 2 Piłeś? Nie włamuj się do auta (50 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (250 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (154 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (17 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (56 opinii)
Taki poród raz na kilkanaście lat
- Zdarza się niezmiernie rzadko, aby kobiety z wrodzoną łamliwością kości decydowały się na potomstwo - mówi Janusz Limon, kierownik Zakładu Biologii i Genetyki Akademii Medycznej w Gdańsku. - Nawet jak się zdecydują na ciążę, nie zawsze udaje się doprowadzić ją do końca. Ja znam tylko jeden taki przypadek w Pomorskiem, kiedy kobieta z tą genetyczną chorobą urodziła dziecko.
Młoda kobieta, która wczoraj została mamą (chce pozostać anonimowa), miała trudności z dostaniem się do trójmiejskich szpitali. Lekarze obawiali się przeprowadzenia cesarskiego cięcia z obawy o możliwość wielu komplikacji. Osoby cierpiące na wrodzoną łamliwość kości są bez przerwy narażone na urazy i złamania. Na ogół są drobnej budowy ciała, niewysokie, często z licznymi deformacjami ciała. Zwykle muszą poruszać się na wózku inwalidzkim. Ciąże u kobiet z zespołem łamliwości kości zdarzają się bardzo rzadko, zawsze wymagają specjalistycznego nadzoru.
- Deformacja miednicy jest u nich tak duża, że nie ma szans na normalny poród - mówi Lech Bolt, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu na Zaspie. - To kobiety ciężko doświadczone przez los, po wielokrotnych złamaniach i pobytach w szpitalach. Ciąża i poród są i dla nich, i dla nas naprawdę poważnym wyzwaniem.
Cesarskie cięcie wykonano wczoraj, po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych badań. O zakończeniu ciąży w 36. tygodniu zdecydowali także specjaliści. - To był idealny moment - dodaje doktor Bolt. - Pacjentka była jeszcze wydolna krążeniowo i oddechowo, w dobrym stanie, dziecko też osiągnęło zadowalającą wagę. Operację wykonaliśmy w znieczuleniu ogólnym, pacjentka dochodzi do siebie na oddziale intensywnej opieki medycznej, jej córka na oddziale dla noworodków. Obie czują się dobrze.
- Cieszę się, że trafiła do nas, że nie odmówiono jej pomocy - mówi Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala specjalistycznego na gdańskiej Zaspie. - Fizjologiczny poród biorą wszystkie szpitale, a jak zapowiadają się komplikacje i kłopoty, chętnych robi się mniej. Zdaliśmy ten sprawdzian.
Opinie (63) 3 zablokowane
-
2006-04-19 20:23
Żmija,
i masz rację w 100%. W pełni popieram. Mając świadomość o własnej ułomności (chorobie genetycznej), nie jest ŻADNYM bohaterstwem podejmowanie ryzyka urodzenia kolejnych pokoleń chorych i skazanych na łaskę/niełaskę otoczenia. Chyba, do licha, oprócz instynktu - mamy jeszcze ROZUM i tym różnimy się od zwierząt.
Mam nadzieję, że to dzicię urodziło się zdrowe i nie odziedziczyło choroby po matce, ale czy jest taka pewność?- 0 0
-
2006-04-19 22:28
Popieram, poprzedniczki. MATKA SWIADOMIE NIE POWINNA OBDAROWYWAĆ SWOJE DZIECKE ZŁYMI GENAMI i Świadomie skazywać na inne życie.
- 0 0
-
2006-04-20 00:10
Edi
jak jestes taki pewien ze pokroili na zaspie w nieodpowiedni sposob matki, to przytocz konkrety. czekam. miales kiedys kontakt dluzszy - chodzie tu o miesiace - z porodowka na klinicznej i na zaspie? nie ma porownania. + dla zaspy. a slyszales kiedys o "emmerich szol"? to odczep sie od zaspy
- 0 0
-
2006-04-20 08:54
Slonko
oj slonko .. moj syn jest zyjacym przykladem fatalnej opieki przy porodzie , w szpitalu na Zaspie dzieki Bogu nie skonczylo się to kalectwem
- 0 0
-
2006-04-20 12:29
Artykuł sławi szpital, który zdecydował się przyjąc trudny poród. Przecież gdyby się nie udało, ta sama gazeta i tłum wrzeszczałby, żeby kamieniowac lekarzy.
Na szcześćie jeszcze rodzenie dzieci nie jest zakazane, mimo że żmii się to nie podoba, to nie Sparta.
Z drugiej strony, feministyczne lobby nalega, żeby z pieniędzy podatników opłacać leczenie bezpłodności starszych jesli chodzi o rozrodczość kobiet, które wcześniej nie chciały dzieci, bo młodość, rozrywki i kariera. Tu jakoś głos natury i zdrowia nie jest brany pod uwagę...- 0 0
-
2006-04-20 12:48
Choroby genetyczne mają czasem dzieci całkowicie zdrowych rodziców. Ponadto nie muszą być choroby przenoszone z przodków, to może być wada połaczenia się chromosomów. Także nie wiadomo (przynajmniej dla laika czytającego ten artykuł), jakie jest ryzyko przekazania tej akurat choroby dziecku. "Choroba genetyczna" ma tu wydźwięk niezwykle dramatyczny, a ja myslę, że matka nie weźmie dziecka na ręce.
- 0 0
-
2006-04-20 12:54
..."wyróżnia się choroby genetyczne niedziedziczące się, które powstają wskutek mutacji DNA tylko w komórkach somatycznych, oraz choroby genetyczne dziedziczące się, wywołane mutacjami istniejącymi we wszystkich komórkach ciała, również w komórkach prapłciowych, odpowiedzialnych za wytwarzanie komórek jajowych i plemników. Od rozległości zmian w materiale genetycznym zależy, czy ma się do czynienia z chorobami spowodowanymi przez aberracje chromosomowe, czy z chorobami, których przyczyną są mutacje punktowe."
- 0 0
-
2006-04-20 17:45
Żmija
"...matki polki są wynoszone na piedestał..."
doprawdy? Ja raczej mam wrażenie, że rodziny wielodzietne są wyśmiewane i uważane za ciemniaków. ("telewizor im się zepsuł czy co?").- 0 0
-
2006-04-20 21:03
No to mamy dwa zupełnie różne wrażenia, sowo. Ale wypowiem się szerzej jak już urodzę dziecko.
Co do słów vipera - człowieku, czytaj ze zrozumieniem, wyraźnie napisałam przecież że nie chodzi mi o spartańskie rozwiązanie problemu metodą zrzutu ze skały, bo jestem temu całkowicie przeciwna. To co piszesz to czysta propaganda i wkładanie mi w usta słów, których nie wypowiedziałam. Ale pewnie, najlepiej ogłosić żmiję diabłem wcielonym, okadzić, skropić wodą święconą, zamiast posłuchać co ma do powiedzenia i spokojnie polemizować.- 0 0
-
2006-04-20 21:06
PS. viperku
co do leczenia bezpłodności starszych - wczytaj się dokładnie w to co napisałam. Takie właśnie uporczywe leczenie też mam na myśli - czasami po prostu natura uzna, że dana kobieta już/ wcale dzieci nie powinna mieć. Moim zdaniem należy się zastanowić, gdzie przebiega granica do której warto walczyć w takich przypadkach z naturą.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.