Kurs taksówką z Sopotu do Gdyni zakończył się zatrzymaniem mieszkanki Elbląga, która nie miała żadnych pieniędzy dla taksówkarza, za to miała 2,5 promila alkoholu we krwi.
W nocy z wtorku na środę 38-latka zamówiła kurs z Sopotu do Gdyni. W czasie jazdy jednak parokrotnie zmieniła docelowe miejsce podróży.
tak, ale podjechalismy pod bankomat
24%
tak, ale mój bliski zszedł z pieniędzmi pod dom
15%
tak, dostarczyłem taksówkarzowi później
8%
nie, gdy nie mam pieniędzy, to nie biorę taksówki
53%
W pewnym momencie, gdy taksometr pokazywał ok. 58 zł, kierowca zorientował się, że kobieta prawdopodobnie nie ma pieniędzy, aby uregulować rachunek. I faktycznie: kobieta ostatecznie odmówiła zapłacenia za rachunek.
Wtedy taksówkarz powiadomił o sprawie policję. Patrol zatrzymał kobietę do wytrzeźwienia, bowiem alkomat wykazał u niej blisko 2,5 promila alkoholu.
W związku z tym, że kobieta nie ma stałego miejsca zamieszkania, po wytrzeźwieniu zostanie w trybie przyspieszonym doprowadzona przed sąd i najprawdopodobniej usłyszy zarzut szalbierstwa, za co grozi areszt, ograniczenie wolności oraz grzywna.