- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (315 opinii)
- 2 Rekordzista dostał 5 mandatów (70 opinii)
- 3 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (207 opinii)
- 4 Były senator PiS trafił do więzienia (337 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (248 opinii)
Taksówka wbiła się w zakład wulkanizacji
W środę wczesnym rankiem na ul. Radarowej kierowca taksówki najpierw staranował ogrodzenie, a następnie bez śladów hamowania wbił się w budynek wulkanizacji. Nikomu nic się nie stało, ale właściciel zakładu ma żal do policji. - Nie przeprowadzono narkotestów kierowcy. Policja ukarała go tylko 500-złotowym mandatem - mówi nam pan Stanisław i szacuje straty
Aktualizacja, godz. 10:35.
Skontaktował się z nami pan Kamil, świadek kolizji i osoba, która jako pierwsza poinformowała służby o zdarzeniu.
- Jechałem za tym autem ok. 200 m. Samochód nie jechał szybko, tylko ewidentnie kierowca zasnął. Na prostej drodze zaczął zjeżdżać delikatnie w lewo, a na zakręcie po prostu pojechał prosto w kierunku wulkanizacji. I to żadna taksówka tylko przewóz osób na aplikację, gdzie kierowcy jeżdżą po 24 godziny na dobę i śpią w autach. I takie są tego skutki - mówi pan Kamil.
Najpierw staranowała ogrodzenie, a następnie bez śladów hamowania ścięła maszty i wbiła się w bramę budynku. Uderzenie było na tyle duże, że samochód zawisł na uszkodzonej bramie. Poza zniszczonym fragmentem elewacji uszkodzone zostały także maszyny w warsztacie.
- Na szczęście pora była na tyle wczesna, że w środku nie było jeszcze pracowników - mówi nam pan Stanisław i relacjonuje, co wydarzyło się po przyjeździe na miejsce policji.
Jak mówi nasz czytelnik, funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość kierowcy. Mężczyzna był trzeźwy, a po przeprowadzeniu pozostałych czynności został jedynie ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
- Na miejsce przyjechało kilku jego kolegów, również obcokrajowców i pościągali z samochodu naklejki i koguta - mówi pan Stanisław. - Prosiłem policjantów, by przeprowadzili narkotesty na kierowcy, bo to nie jest normalne, że ktoś taranuje czyjeś ogrodzenie na posesji i wbija się samochodem w budynek. Usłyszałem, że skoro to tylko zwykła kolizja, to nie ma podstaw do takich testów i zwolnili go do domu. Uważam, że policjanci w tej sytuacji nie dopełnili swoich obowiązków. Teraz mam problem, bo samochód sprawcy pozostał w miejscu kolizji i boję się go ruszyć, bo zawali mi się budynek.
Policja: nie było podstaw do narkotestów
O wyjaśniania okoliczności zdarzenia i przebiegu samej interwencji funkcjonariuszy zwróciliśmy się do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Według policjantów przyczyną kolizji była nadmierna prędkość toyoty prowadzonej przez 35-letniego kierowcę, obywatela Gruzji.
- Dziś o godz. 4:40 oficer dyżurny odebrał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na terenie dzielnicy Matarnia. Na miejsce został skierowany patrol ruchu drogowego. Policjanci ustalili, że 35-letni kierowca toyoty nie dostosował prędkości do warunków ruchu drogowego i uderzył samochodem w budynek. Sprawca został ukarany mandatem karnym, policjanci zatrzymali też dowód rejestracyjny samochodu - wyjaśnia Mariusz Chrzanowski z biura prasowego KMP w Gdańsku.
Dlaczego policja nie przeprowadziła dodatkowych testów kierowcy?
- Policjant wykonuje badanie na obecność tych substancji w organizmie w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że kierujący może być pod wpływem alkoholu bądź narkotyków - dodaje.
Opinie (343) ponad 20 zablokowanych
-
2024-04-10 13:02
(1)
Jak zostawili mu samochód w ścianie, to może trzeba się odezwać do jego właścicielki, a nuż się zainteresuje - NIP firmy na którą jest gdańska licencja - 5842782069. Swoją drogą ciekawe czy pan kierowca miał swoją licencję czy przechodnią, jak to często w takich przypadkach bywa.
- 11 1
-
2024-04-10 13:11
Na stronie tablica-rejestracyjna.pl samochód też doczekał się swojego wpisu, już z zeszłego roku.
- 2 0
-
2024-04-10 13:06
500 zł mandat???
Sąsiad rok temu za obcierke zderzaka na poboczu drogi pod sklepem dostał 1000. Bo wg policji była to "kolizja drogowa".
- 7 1
-
2024-04-10 13:15
Co to za policja ? Z łapanki ? jest wypadek, trzeba ustalić winę .Jacyś amatorzy. Tragedia.
- 10 1
-
2024-04-10 13:31
Jak to nie było podstaw do badania? To normalne zachowanie?
- 10 1
-
2024-04-10 13:42
Wulkanizacja jest otwarta jak by ktoś pytał, tylko mają jedno stanowisko
- 5 1
-
2024-04-10 14:08
(1)
Slava
- 6 1
-
2024-04-10 16:25
Rezat paljakiv
- 0 0
-
2024-04-10 14:22
?!?!?!
"Policjant wykonuje badanie na obecność tych substancji w organizmie w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że kierujący może być pod wpływem alkoholu bądź narkotyków "
czyli te rutynowe wyrywkowe kontrole trzeźwości na ulicach to uzasadnione postępowanie i ci kierowcy są wcześniej weryfikowani..... co za paranoja!- 8 0
-
2024-04-10 14:42
"taksówka" gowina hihi
- 4 2
-
2024-04-10 15:13
Trzezwy i nienacpany, bo nie chcialo sie wraku rekwirowac
- 6 0
-
2024-04-10 16:15
"Policjanci ustalili, że 35-letni kierowca toyoty nie dostosował prędkości do warunków ruchu"
Świadek: "Samochód nie jechał szybko, tylko ewidentnie kierowca zasnął." To już wiecie ile prawdy w policyjnych statystykach.
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.