• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Taśmy, które miały pogrążyć posłankę Lewicy, prokuratura uznała za niewiarygodne

Ewelina Oleksy
21 czerwca 2024, godz. 18:00 
Opinie (178)
Beata Maciejewska była nagrywana przez dyrektora swojego biura poselskiego. Prokuratura uznała, że taśmy zostały zmanipulowane i są niewiarygodne. Beata Maciejewska była nagrywana przez dyrektora swojego biura poselskiego. Prokuratura uznała, że taśmy zostały zmanipulowane i są niewiarygodne.

Decyzją Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz umorzona została sprawa taśm, które miały obciążyć Beatę Maciejewską, byłą już posłankę Lewicy z Gdańska. Nagrania organom ścigania dostarczył były szef biura Maciejewskiej, oskarżając ją m.in. o mobbing i niepłacenie podatków. Prokuratura nie znalazła potwierdzenia tych zarzutów w faktach. A same taśmy uznała za niewiarygodne.



Zostałe(a)ś kiedyś nagrany(a) bez swojej zgody?

Tzw. afera taśmowa, której główną bohaterką była Beata Maciejewska, ówczesna posłanka Lewicy z Gdańska, wybuchła latem ubiegłego roku podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi.

Maciejewska - jedna z bardziej aktywnych posłanek Lewicy - nie dostała wtedy miejsca na listach tego ugrupowania.

Szef biura poselskiego nagrał 36 godz. rozmów



Powodem miały być oskarżenia jej byłego kierownika biura poselskiego m.in. o mobbing, zawyżanie kilometrówki i unikanie płacenia podatków, a także o krytykowanie partyjnych kolegów czy nielegalne zatrudnianie.



Mężczyzna, pracując z posłanką, nagrał w sumie 36 godz. taśm z rozmowami, jakie prowadziła Maciejewska.

Lewica, po otrzymaniu nagrań, zawiesiła Beatę Maciejewską i skierowała sprawę do prokuratury. Sama posłanka od początku przekonywała natomiast, że wszelkie zarzuty związane z nagraniami są wymyślone na potrzeby rozgrywek o miejsce na liście gdańskiej Lewicy do Sejmu i że "ze spokojem w sercu" czeka na rozwiązanie sprawy. Z Lewicy odeszła.

Beata Maciejewska wycofuje się ze startu w wyborach do Senatu Beata Maciejewska wycofuje się ze startu w wyborach do Senatu

Teraz, po roku, pojawił się finał sprawy - pomyślny dla Maciejewskiej. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz postępowanie właśnie umorzyła. Taśmy zostały dokładnie przeanalizowane i zbadane, przesłuchano też wielu świadków - wśród nich współpracowników Maciejewskiej.

Prokuratura umorzyła sprawę, bo taśmy były całkowicie niewiarygodne



W uzasadnieniu decyzji o umorzeniu sprawy prokuratura stwierdza, że nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego zarówno w przypadku oskarżeń o mobbing, nielegalne zatrudnienie czy ws. zawyżania kilometrówki.

Efekt Maty. Posłanka Lewicy chce legalizacji marihuany Efekt Maty. Posłanka Lewicy chce legalizacji marihuany

Prokuratura poinformowała też, że z analizy nagrań dostarczonych przez byłego dyrektora biura poselskiego wynika, że zostały one zmanipulowane. Nagrania pocięto na części, były tłumione i odszumiane, co sprawia, że są "całkowicie niewiarygodne".

"Nie wrócę do polityki, ale chcę oczyścić dobre imię"



- Wszelkie pomówienia byłego dyrektora mojego biura poselskiego, które uniemożliwiły mi start w wyborach do parlamentu w 2023 r., nie znalazły potwierdzenia w faktach. Po tym, co przeszłam, nie wrócę do polityki, ale bardzo zależy mi na oczyszczeniu dobrego imienia, zwłaszcza że "strzelała" do mnie cała Lewica, nie tylko pracownik, który nagrał te taśmy - mówi w rozmowie z Trójmiasto.pl Beata Maciejewska.

Prokuratury w Trójmieście - lista miejsc



I dodaje, że dla niej nie jest to jeszcze koniec sprawy.

- Na autora nagrań złożyłam zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 233 § 1 KK oraz 238 KK. - czyli fałszywego zawiadomienia o przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Za to pierwsze przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch, za składanie fałszywych zeznań - do trzech lat. Uważam, że autor taśm wprowadził w błąd organy ścigania, informując o nieistniejących przestępstwach i manipulując materiałem dowodowym w postaci nagrań - mówi była posłanka.
Maciejewska założyła też mężczyźnie sprawę o zniesławienie, z prywatnego oskarżenia. Postępowanie się toczy.

Miejsca

Opinie (178) ponad 20 zablokowanych

  • Wstyd dla Polski

    Wstydź się lewaczko, życzę Ci jak najgorzej

    • 21 2

  • Obledne sady . Komuna ma sie dobrze.

    Cimoszewicz jak bandyta potrącił kobietę na przejściu , niesprawnymvsamochodem , uciekł z miejsca wypadku nie udzielając pomocy. Jest niewinny ...... Tu podobnie ....

    • 30 0

  • To by było śmieszne

    Gdyby prokuratura uznała ją winną. To są ludzie święci, ona, wesoła wdówka, i jeszcze paru. Kruk krukowi oka nie wykole. Nadzwyczajna kasta ludzi nie będzie karać koleśiostwa z lewicy.

    • 29 1

  • Anna B znów orzekała?

    • 19 0

  • Już chyba nikogo nie dziwi,

    że te "wolne sądy" umarzają, przedawniają członków tylko z jednej strony.
    To bezprawie robi się przerażające.
    Helmuta za pogróżki do Polaków uniewinnili, ale do Tuska już faceta skazali.
    Takich przykładów jest od groma.

    • 25 0

  • Ostatnio jednego

    Co uciekł z murjscawypafku sprawę umorzono

    • 20 0

  • Kpina nie sądy

    To jest ta praworządność prosto z Mińska pod płaszczykiem lewackiej uni.

    • 21 0

  • Wielkie mi co

    Gelzdorf też została zwolniona z odpowiedzialności za zajechanie drogi i nieudzielenie pomocy motocyklisty który w skutek tego zmarł.

    • 17 0

  • Oj narodzie chory narodzie..... (2)

    Czemu wy jesteście głupi przed szkodą,ale i PO szkodzie?

    • 23 0

    • Świat się śmieje że w wolnych wyborach własną niepodległość sprzedali. (1)

      • 11 0

      • Dokładnie kolego, wstyd za taki naród!!!

        • 8 0

  • Niech komunisci wytluka sie sami

    jak bracia Molojcowie Marcelego Nowotke.

    • 12 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane