• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Terminal pod specjalnym nadzorem

Bartosz Gondek
21 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Rozbudowa terminalu promowego na Westerplatte odbywała się bez zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Wysłałem tam natychmiast archeologa i od teraz wszystkie cenne znaleziska muszą być zinwentaryzowane, a doszły do mnie sygnały, że tak się nie działo - mówi konserwator Marian Kwapiński.

Na Westerplatte trwa intensywna rozbudowa portu. W sąsiedztwie powstaje morski terminal kontenerowy, który od przyszłego roku będzie mógł przeładować blisko 1400 kontenerów dziennie. Rozbudowywany jest także terminal promowy Westerplatte. Nowa inwestycja rośnie na terenie, na którym we wrześniu 1939 roku toczyły się ciężkie walki o Polską Wojskową Składnicę Tranzytową. Niegdyś znajdowała się placówka Prom, blokująca 1 września przez pięć godzin Niemców wdzierających się na teren składnicy. Tutaj stała też pierwotnie wartownia nr 1, której górną część w 1967 roku odcięto i przesunięto w głąb lądu. Na miejscu zostało jednak przyziemie z izbą bojową.

- Inwestor zapomniał, że w takim miejscu ciągle można spodziewać się wielu interesujących eksponatów, dlatego, kiedy ciężarówki zaczęły bez żadnego nadzoru archeologicznego wywozić ziemię, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej WST na Westerplatte zawiadomiło o tym wojewódzkiego konserwatora zabytków - mówi Mariusz Wójtowicz Podhorski, pełnomocnik wojewody pomorskiego do spraw rewitalizacji Westerplatte.

Wojewódzki konserwator zabytków zdecydował, że budowa terminalu musi być objęta nadzorem konserwatorskim. Na placu budowy pojawił się archeolog. - Nie wiedzieliśmy, że prace na tym terenie muszą być traktowane w specjalny sposób. Dobrze się więc stało, że zainterweniował konserwator - mówi Roman Kolicki z Zarządu Morskiego Portu w Gdańsku. - Teraz działamy w zgodzie ze wszystkimi wymogami.

- Na razie ziemia oddaje drobne przedmioty, łuski i elementy wyposażenia wojskowego. Wśród nich znalazł się nawet XVIII-wieczny kartacz, pochodzący najprawdopodobniej z okresu, kiedy toczyły się tu walki Rosjan z Francuzami. Należy jednak pamiętać, że jakiekolwiek prace na terenie będącym pomnikiem historii nie mogą się odbywać bez nadzoru konserwatora - mówi wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński.

Według konserwatora, jeżeli podczas prac robotnicy natrafią na pozostałości umocnień z 1939 roku, trzeba będzie je zinwentaryzować, a potem w jakiś sposób odznaczyć na terenie terminalu.

Koszt rozbudowy terminalu promowego to ok. 68 mln zł. Część pieniędzy pochodzi z dotacji Unii Europejskiej. Powstaną tu stanowiska dla dwóch kolejnych statków. Projekt zakłada też powstanie nowych dróg wewnętrznych i placów postojowych.

O autorze

autor

Bartosz Gondek

Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim

Gazeta Wyborcza

Miejsca

Opinie (57) ponad 20 zablokowanych

  • Westerplatte i MHMG

    Do Kaliguli:
    Jeśli ktoś zarządza nawet fragmentem Westerplatte, jak ubóstwiane przez ciebie MHMG, a tym bardziej jeśli ten ktoś jest historykiem to powinien mu leżeć na sercu los zabytków i tak ważnego miejsca jak Westerplatte. Niedopuszczalne jest, aby lekceważyć to, że kilkadziesiąt metrów dalej inne zabytki giną w śmieciach, są rozkradane albo zamieniane na szalety.

    Wypowiedź kierownika "Muzeum Westerplatte" Glińskiego z MHMG dla "Gazety Wyborczej Trójmiasto" z 2004 r. odnośnie tego, że m.in. 150 metrów od Wartowni Nr 1 (naprzeciwko niej zresztą) tonie w szambie i śmieciach historyczny schron placówki "Fort", kluczowy dla obrony Westerplatte:
    "- TEN TEREN NIE NALEŻY DO NAS".
    Bez komentarza.
    Nie chodzi o to, że leniwe dziadki z MHMG mają tam pójść posprzątać. Ale o to, że przez ćwierć wieku swojej obecności na Westerplatte, dla tego miejsca nie zrobili niczego konstruktywnego. Nawet nie powiadomili odpowiednich służb, że dzieje sie coś niedobrego z Westerplatte. Poza tym Nz tego co wiem na współpracę ze Stowarzyszeniem się od początku wypięli, a chodziło na początku bodaj o patronat MHMG nad jakąś inscenizacją historyczną na Westerplatte, którą organizowało Stowarzyszenie. Potem nie byli zainteresowani eksponatami ze zbiorów Stowarzyszenia, ani wspólną akcją ratowania zabytków na Westerplatte. Nawiasem mówiąc MHMG w "swojej" Wartowni Nr 1 też niczego od 26 lat nie zrobiło, nawet tak prostej rzeczy jak informacja dla turystów także w innym niż polski języku.

    A propos: 30 ton wody (de facto szamba) i wywrotkę śmieci z dolnej izby "Fortu" usunęło właśnie gnębione przez Ciebie Kaligula Stowarzyszenie. I nie są to "stare pryki", tylko młodzi ludzie, którym leży na sercu los Westerplatte.

    • 0 0

  • nie tylko 1939

    Wspomniany w artykule znaleziony kartacz nie musi być z 1734 roku kiedy to Stanisław Leszczyński schronił się w Gdańsku przed Sasami i Rosjanami.Wtedy też doszło do obrony Gdańska. Kartacz może być z 1813 roku, kiedy to m.in. 1 kompania artylerii pieszej Księstwa Warszawskiego pod dow. kpt Lepige wspólnie z bateriami francuskimi broniły szańców przed desantem 83 szalup kanonierskich (3bataliony piechoty i 150 robotników).16 września 1813 roku o 6 rano nastąpił desant przy wsparciu floty rosyjskiej i angielskiej Royal Navy. Zadaniem desantu było zajęcie i unieszkodliwienie szańców, a jak da rade to utrzymanie pozycji. O godzinie 18.00 tego samego dnia po stracie kilku kanonierek odstąpiono od desantu.
    Tylko kto o tym się dowie odwiedzając Westerplatte?
    Westerplatte,to nie tylko 1 września 1939!
    Chwała i oklaski dla pasjonatów ze stowarzyszenia WST Westerplate.

    • 0 0

  • ADAMOWICZA KAZDY KUPI

    • 0 0

  • ALE PRZYNAJMNIEJ ZROBI TRAMWAJ NACHELM

    • 0 0

  • już jesień
    pożółciałe liście szlifują bruki
    lub walą się jak od ciosu drwala starożytne buki
    a o westerplatte kłócą się jeno zbuku

    • 0 0

  • już zima
    trzyma w swych okowach srogich
    chełm, zadupie i ujeścisko
    a na westerpatte ciągle ślisko
    ślisko jak ... tu nie wyrażę
    tego co mógłbym napisać
    a o czym ciąglę marzę

    • 0 0

  • Przecież MHMG nawet nie wie, że ocałała Wartownia nr 4. Cały czas uważają, że została zniszczona, a ta znajduje się na terenie SG.
    Wartownia nr 1 zarządzana przez MHMG powinna zostac im zabrana bo od kilkudziesięciu lat nic się tam nie dzieje. Zasyfione eksponaty te same od początku, pożółkłe kartki, przewodnicy gadający bzdury. Westerplattczycy przewracają się w grobach.

    • 0 0

  • A kogo obchodzą zabytki

    a kogo obchodza zabytki i historia? nie daja one pieniedzy ani pracy. najwazniejszy jest biznes, w tym przypadku port i terminal. pogonic ta ekologiczno-bolszewicko-zabytkowa swolocz nierobow. budowac port i dalej budowac, a westerplatte oddac deweloperom. na pewno miasto na tym zarobi. ludzie beda mieli prace. beda mieli gdzie mieszkac, a biznes zarobi.

    • 0 0

  • Panowie archeologowie bez przesady!

    we włoszech wystarczy pogmerać obcasem w jakimkolwiek miejscu i wykopujesz antyki sprzed ponad 2 tys lat a jakoś tam budują ( nie wspomnę o autostradach ). Żyjcie życiem doczesnym i nie wzruszajcie się ruskim zagubionym kartaczem

    • 0 0

  • tylko kac, czy zwyczajna glupota ?; )

    "Nie wiedzieliśmy, że prace na tym terenie muszą być traktowane w specjalny sposób (...) mówi Roman Kolicki z Zarządu Morskiego Portu w Gdańsku"

    wyjatkowo glupie tlumaczenie - chyba ze facet nie skonczyl nawet podstawowki. Ciekawe czy tlumaczyl by sie tak samo naiwnie gdyby trafili na solidny niewypal...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane