• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Toalety publiczne: duma czy uprzedzenie?

mb
8 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Przy większości publicznych toalet zdecydowanie nie powinno się na dłużej zatrzymywać. Przy większości publicznych toalet zdecydowanie nie powinno się na dłużej zatrzymywać.

"Pokaż mi swoją toaletę, a powiem ci kim jesteś". Nawet gdyby taka parafraza była uprawniona, trudno byłoby stwierdzić, kim są gdańszczanie. Statystyki i rzeczywistość kreślą bowiem sprzeczny obraz.



Jak oceniasz dostępność publicznych toalet w Trojmieście?

Według badań TNS OBOP, który zbadał przygotowanie polskich miast-organizatorów EURO do przyjęcia kibiców-turystów, pod względem toalet publicznych Gdańsk plasuje się w czołówce. Według raportu 45 proc. toalet znajdujących się w hotelach, restauracjach, na dworcach, lotnisku, w centrach handlowych i miejscach publicznych uznano za "bardzo czyste", a o 48 proc. nawet za "pachnące".

Równie dobrze wygląda sprawa pod względem "ogólnie przyjętych norm standardu i higieny". W Gdańsku spełnia je 92 proc. toalet. Pod tym kątem jesteśmy ogólnopolską potęgą. Rysa jaka pojawia się w statystykach dotyczy jedynie opłat za korzystanie z podobnych usług. Aż w 42 proc. miejsc trzeba bowiem płacić.

Tyle teoria. Jednak w praktyce już tak kolorowo nie jest. - Wczoraj po południu, około godziny 16, prezentowałem grupie turystów walory Trójmiasta. Niestety, w trakcie wędrówki po Głównym Mieście złość i niechęć do miasta narasta wprost proporcjonalnie do wypełniania się pęcherza - relacjonuje pan Tomasz, nasz czytelnik. - Trzy kolejne toalety publiczne o godzinie 16 były zamknięte, mimo, że zgodnie z informacją na drzwiach powinny być czynne do 18. W pewnym momencie miły spacer przekształcił się w wyprawę poszukiwawczą, a o chłonięciu atmosfery miasta nie mogło być nawet mowy

Po dłuższej chwili turystom prowadzonym przez naszego czytelnika udało się znaleźć czynną toaletę przy ul. Lektykarskiej. Choć otwarta, raczej nie gościli w niej ankieterzy OBOP-u. - Wyposażenie i kolorystyka - późny Gierek. Dozownik mydła nie działał, więc kostka jak w "Misiu" - na sznurku - opisuje pan Tomasz.

Jednak w pewnym elemencie raport badaczy nie odbiegał od prawdy: nie obeszło się bez opłaty za usługę. - W podsumowaniu wycieczki tematem dominującym wśród zwiedzających nie były zabytki i uroda miasta, lecz właśnie publiczne toalety. I tak miasto zostanie zapamiętane - kwituje przewodnik.
mb

Opinie (46) 10 zablokowanych

  • byłem jakiś czas temu na wycieczce do Karskrony w Szwecji i tam przeżyłem koszmar. Chciało mi się siusiu i nie było gdzie tego zrobić. Dochodziła bodaj 10.00 więc wszystko było pozamykane jeszcze, wszędzie czysto, wszędzie zadbanie, zero zakamarków, ciemnych zaułków, kibli - zero szans na lanie z partyzanta.
    Narzekamy na tą Polskę, że syf, bieda i burdel, ale w takich momentach jak tamten, w Szwecji, żałowałem że jestem gdzie jestem. Bałagan czasami też jest ludziom potrzebny do życia.

    • 0 0

  • może by tak wziąć przytkład z Danii...? (2)

    ...gdzie publicznych toalet jest _dużo_, każda darmowa, a gdy toalety nie znajdziesz, masz prawo iść do prywatnego mieszkania, a właściciel ma obowiązek udostępnić wc?

    • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • tak. Wpuścisz Polaka do własnego kibla, to nawet Ci domestos podpier....

      • 0 0

  • Kiedys siedzac przed drzwiami Biura- widzialem.... (1)

    Najdziwniejsze jest to- jak w niektorych urzedach lub biurach do wychodka biegnie pani lub pan urzednik z kluczem , otwiera , zalatwia co trzeba i po wyjsciu spowrotem na klucz zamyka. To znaczy ze, CO?- petent czy interesant{ gdyby nie daj Boze CUS go naszlo} ma przychodzic do tego BIURA z wlasna Toy- toyka na plecach???.

    • 0 0

    • a kto ma sprzatac po setce intersantow? urzednik musi 8h wytrzymac +dojazd do pracy i ma prawo w nienaswinionym w miare ...bo i tak syf w um;)

      • 0 0

  • Nos Toj - tojke i przy pogodzie...nigdy nie wiesz co ci spotka.

    • 0 0

  • darmowe? (1)

    A dlaczego toalety publiczne mają być za darmo? Kto ma zapłacić za sprzątanie, wodę mydło ręczniki, papier toaletowy - może dziennikarze, co!

    • 0 0

    • Bo są PUBLICZNE tak jak podatki które

      większość z nas płaci mądralo z kosmosu.

      • 0 0

  • Jarmark dominikanski

    A ja pytam gdzie sa toalety na starowce w gdansku tak wogole, a tym bardziej w czasie jarmarku dominikanskiego.

    Tak normalnie to wszyscy leja i s****a wokol "PARLAMENTU" i kebabu "ALANYA" a w czasie jarmarku to trzeba uwazac bo moczowo-piwny potok moze cie porwac jak wracasz do swojego mieszkania w okolicy. Juz nawet nie wspominam o odorze moczu! >Miasto powinno udostepniac takie toalety i to nieodplatnie bo przeciez podatki biora i mandaty sypia! Wstyd kiedy przyjerzdzam z goscmi z zagranicy.

    Pozdro

    • 0 0

  • sranie pod drzewem (1)

    jeszcze nie byłem zmuszony, ale oddawanie moczu pod drzewem to dla mnie nic nowego. W tym mieście nie ma publicznych toalet i już. Kilka razy zdarzyło się, że moja dziewczyna musiała skorzystać późnym wieczorem i co?? I nic, szukaliśmy przytulnego zakątka gdzie nikt nie zobaczy wpiętego tyłka. To jest skandal i tyle. W głowie się nie mieści, że tak "turystyczne" miasto nie daje możliwości zwykłego wysikania się w kulturalny sposób.
    co z tego, że są kawiarnie i restauracje? Żeby z nich korzystać trzeba coś kupić (chociaż jak ktoś jest cwany to sobie poradzi). Nie o to chodzi. Na co drugiej ulicy powinien być drogowskaz do kibelka za rogiem otwartego przynajmniej do północy. A takie otwarte 24h mogłyby być automatyczne z monitoringiem. I już! Takie to trudne. Pojedźcie zagranicę, np do pobliskich Niemiec. Tam są na ulicy takie kibelki w formie kiosku. Wrzucasz monetę i wchodzisz. U nas jest jak w Afryce. SNG zamiast fundować prezydentowi nierobowi imprezę, powinien w raz z nim postawić 10 takich "WC kiosków" na mieście. To by było coś.

    • 0 0

    • 10 to chyba za mało...

      w samym centrum to może i starczy. A co z resztą dzielnic? Ale zejdźmy na ziemię, tak to jeszcze długo nie będzie... Także s****taśmę w garść, coś na odmrożenia (idzie zima) i pod drzewkiem można się złamać...

      • 0 0

  • gdańsk to miasto oszczanych klatek, o*****ych trawników i śmieci wywalanych prosto z okna

    niezła manipulacja

    s****ze w hotelach zaliczono do ogólnodostępnych:-) bu he he he he

    osobiście, w gdańsku, znam jeden - z boku długiej, wg mnie jest to miejsce dla osób lubiących wysoki poziom adrenaliny

    nawet jeśli teraz jest tam inaczej, w co nie wierzę, to odruch wymiotny i złe wspomnienia, powstrzymują mnie przed ekskursjami w tamte strone

    • 0 0

  • ...............

    Mysle ze to powinno trafic do zarzadu miasta, a tym bardziej do restauratorow w okolicach starowki - chcecie miec klientow -ok- , ale zaproponujcie podstawowe rzeczy dla klientow i spacerowiczow takie jak np. toalety.
    Mieszkam w szwewcji i toalety sa wszedzie co prawda za kilka koron ale wszedzie i jak wejdziesz do jakiejkolwiek restauracji to nikt nie ma prawa cie ani wyrzucic, ani tez zabronic skorzystac z toalety - bylby to skandal !

    • 0 0

  • gość

    Lubie przyjerzdzac do gdanska i dlatatego tez zalezy mi na tym zeby to miasto sprawialo wrazenie przychylnego dla gosci i w tym samym momencie samo sie sprzedawalo jako pozytywne miasto dla turystow i weekendowych wypadowiczow.
    Mysle ze nasi chlopcy z U.M. potrzebuja jeszcze wielu lat praktyki i checi do promocji miasta poniewaz to co robia to rowna sie powiedzeniu -
    ROBIEM TYLE CO MUSZEM, A ZE KASE ZA TO BIOREM TO MI SIE NALEZY I TAK - ZA TO ZE TU SIEDZEM W U.M. !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane