- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (387 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (231 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (127 opinii)
- 4 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (45 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (34 opinie)
- 6 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (55 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/22/300x0/22448__kr.webp)
Kontrola żeglowności torów wodnych, kotwicowisk, wejść do portów i red należy do podstawowych obowiązków Urzędów Morskich. Urząd Morski w Gdyni opowiada za nadzór akwenów od Jeziora Łebsko do granicy z Federacją Rosyjską.
- Pod koniec czerwca znaleźliśmy obiekt, który zidentyfikowaliśmy jako torpedę. Zgłosiliśmy to do Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej - przyznaje Henryk Koszka z Urzędu Morskiego w Gdyni. Niestety nic więcej nie udaje nam się z niego wydobyć. - Wie pan, to są sprawy militarne, nie mogę o nich za dużo mówić. Ani gdzie to dokładnie było, ani czy często mamy takie znaleziska - tłumaczy.
Na szczęście kmdr Piotr Pernaczyński, dowódca Biura Hydrograficznego MW ma inne podejście do obronności państwa: - Faktycznie, przyjęliśmy zgłoszenie o torpedzie. Chwała Bogu, nie ma ich już w Bałtyku tak wiele. Ta była chyba pierwsza, no - może druga w tym roku - opowiada.
Marynarka Wojenna podjęła próbę wydobycia torpedy w ostatni piątek, jednak - jak to określił ppor. Grzegorz Łyko z Biura Prasowego Marynarki - złe warunki hydrologiczne, uniemożliwiły to. Obiecuje jednak, że na początku sierpnia będzie po sprawie: - Najpierw nurkowie-minerzy sprawdzą czy torpeda jest uzbrojona, a po jej rozbrojeniu wyłowią ją - zapewnia.
- Takich rzeczy w Bałtyku jest mnóstwo. Moim zdaniem torpedy nie są tak groźne jak np. iperyt, który leży w bardzo wielu miejscach na dnie w beczkach i nikt nie wie, jak go stamtąd wyciągnąć - twierdzi R., nurek z kilkuletnim doświadczeniem na Bałtyku, który chce zachować anonimowość. - Nurkowie wiedzą gdzie leżą takie "pamiątki", ale na szczęście są zbyt poważnymi ludźmi, żeby przy nich grzebać.
Zdaniem R. najdokładniejsze mapy dna powstają przy cichej współpracy rybaków i nurków. - Urząd Morski przygotowuje mapy, z których korzystają kutry. Szyprowie dodają do nich informacje o miejscach, gdzie np. coś uszkodziło ich sieci. My nanosimy na nie nasze znaleziska - tłumaczy nurek. - To współpraca mało oficjalna, ale bardzo korzystna dla obu stron - śmieje się.
Opinie (26)
-
2005-07-26 23:36
Chwała Bogu
Komandor, który mówi "chwała Bogu" jakoś mnie uspokaja. poza tym widać, że kwartał bez torpedy to kwartał stracony. limity znalezisk muszą być wykonane, he he he
- 0 0
-
2005-07-27 00:09
Grunt, że " Czteroipółmetrową", niezły zlepek językowy. Uch, gorzej gdyby to było czternastoinapółłokciazardzewiałeznalezisko. Ha.
- 0 0
-
2005-07-27 00:21
długa torpeda długi wyraz
nie ma co sie dziwic
- 0 0
-
2005-07-27 00:23
storpoedować torpedę
- 0 0
-
2005-07-27 00:23
Raczej maleńka.... Mina dziecko, albo dziecko z głupia miną.
- 0 0
-
2005-07-27 07:36
Bałtyk to bomba ekologiczna!!!
Wystarczyła I wojna światowa!!!
ps. to nie sensacja to codzienność!!!- 0 0
-
2005-07-27 07:58
wydobyc i oddać do biura rzeczy znalezionych...
4,5 metra to nic, japońcy to mieli torpedy:)
długie lance nazywali je...- 0 0
-
2005-07-27 08:53
Torpeda Gallux
Gallux to ma dopiero długą lancę... ;-)
- 0 0
-
2005-07-27 09:49
uważaj, bo ci peryskop zaparuje:)
- 0 0
-
2005-07-27 09:53
Hmmm, jeżeli ta torpeda jest 11 metrów pod wodą to można założyć, że żadna łódka w nią nie przywali ale jakiś większy stateczek mógłby się łatwo o nią otrzeć. No chyba że ona nie leży pod żadnym torem wodnym...
Ciekawe kiedy obudowa skoroduje na tyle i łądunek sam eksploduje? ;-)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.