- 1 Sami złapali złodzieja katalizatorów (120 opinii)
- 2 Co kryje piasek sopockiej plaży? (38 opinii)
- 3 Kiedy deszcz bywa groźny? (64 opinie)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (154 opinie)
- 5 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (245 opinii)
- 6 Do tego nie służą światła awaryjne (160 opinii)
Tragedia w Babich Dołach: ratownik marynarki zginął w czasie służby
W sobotę nad ranem, na lotnisku w Babich Dołach, wypadkowi uległ ratownik pokładowy śmigłowca W3-RM "Anakonda". Mimo starań lekarzy mężczyzna zmarł.
Do zdarzenia doszło podczas przygotowania do objęcia dyżuru ratowniczego, tuż po godz. 8:00. Każdego dnia, gdy zmieniają się załogi dyżurnego śmigłowca ratowniczego, załoga obejmująca dyżur wykonuje próbę śmigłowca. Sprawdzana jest maszyna, procedury łączności oraz wykonuje się elementy pilotażu i podejmowania rozbitków.
Jednym z wykonywanych elementów w ramach takiej próby jest opuszczanie i podejmowanie ratownika. Podczas wykonywania tego elementu ratownik pokładowy spadł na ziemię.
- Ratownikowi natychmiast udzielono pomocy i przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Oliwie. W drodze do szpitala opiekował się nim lekarz pokładowy - informuje kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik prasowy Marynarki Wojennej.
O godzinie 8:25 rannego ratownika przekazano na oddział ratunkowy szpitala. Niestety, pomimo wysiłków lekarzy, około godziny 12:20 mężczyzna zmarł.
Rodzina zmarłego została powiadomiona o zdarzeniu natychmiast po wypadku.
Wciąż nie są znane przyczyny tragedii. Miejsce zdarzenia zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa, a okoliczności zbada prokurator. Do wyjaśnienia przyczyn zdarzenia zostanie skierowana Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Opinie (129) ponad 20 zablokowanych
-
2010-06-06 16:29
i
- 0 0
-
2010-06-06 17:03
.
Współczucia dla rodziny zmarłego. :(
- 4 1
-
2010-06-06 19:59
no niestety sprzęt zawiódł z tego co sie orientuje...o głupocie u człowieka z 20 letnim doswiadczeniem nie ma nawet co mowic...a w rutyne nie wierze...
- 4 0
-
2010-06-06 21:00
Spoczywaj w pokoju Darku,
Najszczersze wyrazy wspólczucia dla rodziny- 4 0
-
2010-06-06 21:34
RIP
Szkoda, że o takich ludziach słyszy się dopiero po ich śmierci. Współczucia dla rodziny. Ogromny szacunek dla ludzi, którzy wykonują taką pracę oraz ich rodzin, zwłaszcza, że często praca ta nie jest doceniana...
Niech spoczywa w pokoju!- 4 0
-
2010-06-06 23:18
Tragedia w Babich Dołach: ratownik marynarki zginął w czasie służby
Czesław, co do tego ma kasa tych czy innych ?
Kim jesteś że tak piszesz ???
Jeśli Twoja obecna praca Ci nie odpowiada to ją zmień !!!!
Nie wiesz co znaczy ratować życie oraz ryzykować swoje ....
Dla tych którzy to robią nie są ważne pieniądze .....
Będąc ratownikiem ważniejsze dla mnie jest ratowanie czyjegoś życia .....
a kasa ??? To nie wszystko ....
Rodzinie składam najszczersze kondolencje po stracie bliskiej osoby .- 7 0
-
2010-06-07 02:25
PEWNIE
CENZURE WPROWADZIC
- 0 0
-
2010-06-07 09:26
STRATA...a zabespieczena?
Bardzo mi szkoda tego człowieka.
Nie znam sie dobrze na tych procedurach próbnych, ale wydaje mi się, że powinny się one odbywać przy odpowiednim zabespieczeniu, by nie narażać niepotrzebnie ratowników. Czy takie próbne podejmowanie ratownika z ziemi nie powinno sie odbywać nad jakąś siatką zabespieczającą, np. jak w cyrku, albo materacem strażackim? Wiadomo, że podczas próby może coś nie zadziałać. Po to jest próba, żeby wyeliminować zagrożenie życia ratownika i ratowanego.- 0 0
-
2010-06-07 10:00
STAWKA WIEKSZA NIZ ZYCIE
CO TAM MOZE NIE ZADZIALAS TAM JEST TYLKO WYCIAGARKA I FACET MA BYC PRZYCZEPIONY DO LINY , WIDOCZNIE NIE BYL PRZYPIETY. RUTYNA MIESNIIE NIE WYTRZYMALY. ONI DOBRZE WIEDZA ALE OFICJALNIE NIE MOGA POWIEDZOEC . MUSZA PROTEKTOWAC ZYJACYCH BO PPROKURATOR IM WSKCZY NA PLECY, MUSZA WIEKSZE SZYSZKI BYC WPLATANE W TEN WYPADEK
- 0 2
-
2010-06-07 10:28
Zal ,że jednego ratującego mniej ! żadne krzyże nie pomogą pozostał ten który każdykatolik na cmentarzu dostanie. Współczucia
tym co go kochali.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.