- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (225 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (765 opinii)
- 3 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (121 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (122 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Rekordzista dostał 5 mandatów (86 opinii)
Tragedia z Mojego Marzenia badana od nowa
W nocy 2 października 2006 r. w domu rodziny Gabryelów przy ul. Knyszyńskiej wybuchł pożar. W środku byli wtedy rodzice i trójka dzieci. Najstarszej córki - Dominiki - nie udało się uratować, zmarła z powodu zaczadzenia. Biegły prokuratury uznał, że powodem pożaru było zaprószenie ognia w pokoju na parterze. Choć w rodzinie nikt nie palił, podejrzewano, że źródłem ognia był niedopałek papierosa.
Rodzice Dominiki nie pogodzili się z taką wersją zdarzeń. - Nasz dom podpalono. Sprawcą może być Piotr Z., który wobec mojej firmy ma dług rzędu miliona zł. Groził mi kilkakrotnie - przekonywał śledczych Tadeusz Gabryel.
Jego zdaniem przez okno wrzucono do domu "koktajl Mołotowa". - To cud, że byłem na parterze i nie spałem. Gdybym był w sypialni, to nie zauważyłbym, co się stało i pewnie wszyscy byśmy zginęli - mówi.
Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście nie podjęła tego wątku. Gabryel zarzucił śledczym brak zainteresowania wyjaśnieniem sprawy. Wyznaczył wysoką nagrodę za pomoc w ustaleniu sprawcy, wynajął prawników, detektywa i biegłego z zakresu pożarnictwa, który potwierdził jego wersję: "Pożar miał gwałtowny przebieg, który nie pasuje do hipotezy o niedopałku papierosa". Nie wykluczył tego także trzeci biegły powołany przez prokuraturę.
Na wniosek gdańszczanina sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa. W poniedziałek Gabryelowie, prokurator i technicy kryminalistyki starali się odtworzyć przebieg zdarzenia z października. Po wizji prokurator Cezary Szostak nie odpowiadał na pytania dziennikarzy, tłumacząc się tajemnicą postępowania.
- Sprawa zaczyna się od nowa i wszystko wskazuje na to, że będzie prowadzona profesjonalnie. Jest szansa, że zabójca naszej córeczki stanie przed sądem - powiedzieli Gabryelowie.
Opinie (37) 4 zablokowane
-
2007-08-07 21:28
podaj podaj
ciekawa jestem
- 0 0
-
2007-08-08 08:14
śmierdzi
gabryś z tygrysem się kumałeś co
- 0 0
-
2007-08-08 09:03
CeKa "naiwny "jesteś?; )
sprawa "profesjonalnie";) wróci do Prokuratury Gdańsk-Śródmieście:D
- 0 0
-
2007-08-08 11:46
nie wiem co powiedzieć
znam jeszcze 5-6 takich podobnych przykładó kiedy to śledczy idą po najmiejszej linii oporu, i do dam co chyba każdy wie że trzeba być debilem aby w rodzinie niepalącej postawić diagnozę pożaru jako niedopałek papierosa i sądzić, że taka wersja przejdzie... a co na to nasze jedynie wielka wiodąca i sprawiedliwa oraz nieomylna partia braci K.??? są tak zajeci zwalczaniem układó że nie mają czasu dla zwykłego obywatela z którego tragedii śledczy robią sobie jaja... tak sznowni państwo praca pierwszych śledczych to są jaja za nasze pieniądze... a gdzie jest NIK w takich sytuacjach... też nie ma czasu bo kontrolują instytuty pamięci narodowej bo tam też jest układ... co za kraj, co za ludzie...
- 0 0
-
2007-08-08 12:14
Misio!Warto czytać komentarze inernautów; )
Pazerność chamów na kasę i stołki przypomina świnie które wszystko wyżarły z
koryta i jeszcze je rozdeptały
mnie ten POdoba się szczególnie:D
z dzisiejszej dyskusji o "wymianie kadr"
SO/p.Hojarska/ na PiS/p.Szczypińska/
w POmorskiej Agencji "rozwoju rolnictwa"
BUAHAHA TKM na fax;)
"nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera"
widać prokuratorzy z Gdańska pilnie śledzą faxy:D- 0 0
-
2007-08-08 12:22
errata oczywiście śłedczy z Gdańska pilnie śledzą faxy miało być:D
- 0 0
-
2008-05-06 18:19
Szyby P4
Trzeba nie oszczędzać forsy i kupować okna z szybami szybami P4. Przebić się na wylot nie sposób. Można dać zewnętrzną P4, a wewnętrzną klejoną bezpieczną lub też P4. Przy 2 szybach P4 nie da się nawet wybić dziury na wylot np. młotkiem ciesielskim (takim ze szpicem) i wlać benzyny przez dziurkę!
Przez samą jedną P4 się nie wejdzie ale dziurę da się zrobić i potłuc wewnętrzna zwykłą szybę.
Taka uwaga.....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.