Tragiczny pożar na Żabiance. Spłonęło mieszkanie w bloku na 10 piętrze. Jedna osoba nie żyje.
. W lokalu znajdowało się dwóch mężczyzn. Jeden z nich najprawdopodobniej próbował ratować się skacząc z okna. 22-latek zginął na miejscu. 
2008-06-10 20:01
a w akadmeikach PG zrobili dzisiaj naloty. Serwery nam pozabierali. Zamiast ścigać gwałciciela to zabrali kompu biednym dziewczynom. Nie ma to jak dzielna gdańska policja.
2008-06-10 20:03
Trzy lata temu w mieszkaniu na Zabiance wymieniałem instalacje elektryczną.położenie nowej instalacji wymaało kucia nowych bruzd pod kabel.podczas tych prac nie raz natknałem sie na pozostałości po starej elektryce.Wyglądało to mniej wiecej tak poskręcane ze soba kable aluminiowe zaizolowane juz popalona taśma izolacyjna w tzw puszkach których oczywiscie nie było zazwyczaj to miejsca na styku płyt wypełnione gazetami styropiane i cholera wie czym tam jeszcze.
2008-06-10 20:06
o 5:50 wychodzilam z domu, to juz niezle sie dymilo... Ognia nie widzialam, tylko kleby dymu!! Zastanawialiscie sie dlaczego chlopak zginal ? Napewno sie nie ratowal, bo szanse na przezycie mial rowne zeru, skaczac z takiej wysokosci!!
2008-06-11 11:32
OOO mamy tu nawet detektywa !!! no co nam jeszcze madrego powiesz wywłoko ! zajmij sie robota lepiej ! i zacznij myslec ! jak czlowiek staje w obliczu czegos takiego i jest spanikowany nie mysli racjonalnie !
2008-06-10 20:11
Syreny wyły z powodu pożaru trafo stacji na zaspie nie miały nic spólnego z pożarem na żabniance, a tak w ogóle chylę czoła przed strażakami to są bohaterowie wiem co się działo dziś rano, na nich zawsze można liczyć.
2008-06-10 20:25
szkoda tych ludzi ten chłopak biedny wskoczyl w szoku (niech spoczywa w spokoju (I)(I)(I).
Wyrazy wspoczucia dla rodziny
2008-06-10 20:41
na wysokości Gdyni...widać było z plaży...? ktoś wie?Kłęby czarnego dymu
2008-06-10 20:49
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=28438
2008-06-10 20:48
nie znalam tego chłopaka osobiscie, ale to co się stało bardzo mnie przeraziło, jest to szokujące na samą mysl o smierci tak młodego człowieka mam łzy w oczach i czuje ogromny smutek a co dopiero muszą przeżywać jego bliscy: rodzina, przyjaciele, jest to straszna tragedia ale sądze że chłopak był w takim szoku że nie wiedział co zrobić, oba wybory mogły skończyć się dla niego smiercią, skok z okna oraz zostanie w płonącym domu, jest to straszna tragedia, bardzo mi szkoda tego chłopaka że zginął w tak młodym wieku, znałam go tylko z widzenia a czuję taki ból jakbym straciła bliską mi osobę:(:(:(:(:(
2008-06-10 20:50
tylko po co chłopak skakał ?!, powinien przejść
na drugą stronę barierki balkonu, ssunąć się
na sam jej dół(trzymając się jej mocno rękami)
a poźniej zrobić "chuśtawkę z nóg", żeby wpaść
piętro niżej do sąsiadów, przecież by chłopaka nie wygonili, a na pewno by żył!
2008-06-10 21:04
On wychodził z okna obok balkonu (tego z którego tak buchał ogień) i chciał na balkon swój przejść... Nie był na balkonie.
2008-06-10 21:09
to nie jest takie proste jak wy wszycsy myslicie, to była godzina 6 rano, tego chlopaka obudził pewnie pożar w takie wczesnej godzinie nikt nie mysli normalnie a co dopiero w takiej sytuacji, nie jest to łatwe, wszystkim wam się to wydaje takie proste ale tak naprawde nie wiedzie co w tej chwili on czuł co taka osoba czuje w takiej chwili, to jest ogromna tragedia i nie warto pisać: co by było gdyby... czemu on nie zrobil tego... w takich sytuacjach nie mysli się logicznie bo jest to wielki szok, więc nie piszcie takich głupot
2008-06-10 23:22
A ty byś bez namysłu zsunął się po "barierce", która nie wiadomo ile ma stopni Celsjusza? I doskoczył do balkonu, który NIE ZNAJDUJE SIĘ pod Tobą? Może i tak, ale nie na wysokości 10-tego piętra.
2008-06-10 21:23
Mnie się wydaje,że dziadek Tomka był w pokoju z balkonem,a Tomek w tym bez balkonu,więc nie miał wyboru.Wyrazy współczucia rodzinie i znajomym.
2008-06-10 22:38
ja też widziałam pożar,bo mieszkam na przeciwko,ale jaką mamy sprytna straż to lepiej nie mówic,dobre pietnaście minut trwalo to zanim tego biednego dziadka zwieżli(przytomnego,bo sam wchodził do tego wysięgnika)a nie jak podaje prasa itp,ze był nieprzytomny,niewiem czy straż nie widzi jaką trzeba długą drabinę miec,żeby dostac się na 10-piętro??????ja stałam dobre 20 minut i obserwowałam szybkośc naszych strażaków,nie wiem może się myle,może taka długa procedura musi byc,tak jak wszędzie,pozdrawiam
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
