• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tragiczny weekend na gdyńskich drogach

mak
1 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Peugeot jechał za szybko, wpadł w poślizg i uderzył w latarnię. Kierowca zginął  na miejscu. Peugeot jechał za szybko, wpadł w poślizg i uderzył w latarnię. Kierowca zginął  na miejscu.

Do dwóch tragicznych wypadków doszło w miniony weekend w Gdyni. W obu scenariusz był podobny - młody kierowca, duża prędkość i brawura. Jeden kierowca walczy o życie, drugi zginął na miejscu.



Kierowca, z którym jedziesz, prowadzi za szybko.

Sobota, kilka minut po godz. 20. Ul. Bosmańską zobacz na mapie Gdyni jedzie Peugeot 206. Za kierownicą siedzi młody, 22-letni gdynianin. Prowadzi brawurowo, przekracza prędkość, wpada w poślizg i zatrzymuje się na latarni.

Kierowca ginie na miejscu, pasażer w ciężkim stanie trafia do szpitala.

- Samochód jechał z góry, od strony skrzyżowania ul. Zielonej i Bosmańskiej i miał pierwszeństwo - informuje nas nasz czytelnik, pan Mirosław, świadek tego zdarzenia. - Najprawdopodobniej ktoś wyjechał z ulicy podporządkowanej, gdzie jest znak "stop", a kierowca Peugeota chciał go ominąć i wpadł w poślizg.

Niemal identyczna sytuacja ma miejsce kilka godzin później, tuż po północy. Ul. Wielkopolską zobacz na mapie Gdyni w Gdyni jedzie czarna Honda Accord. W pewnym momencie z impetem uderza w latarnię. Słup wbija się w auto aż do fotela kierowcy. On i czwórka pasażerów nie mogą wydostać się z auta.

Wokół gromadzą się gapie, kilka minut później na miejsce przyjeżdża karetka. - Nie widziałem samego momentu zderzenia, ale to co zobaczyłem, kiedy na miejscu było pogotowie, na zawsze pozostanie mi w pamięci - relacjonuje pan Łukasz, który był na miejscu podczas akcji ratunkowej. - Po rozcięciu drzwi, dwóch ratowników udzielało pomocy kierowcy - najwyraźniej doznał najcięższych obrażeń. W tym samym czasie strażak rozcinał dach auta.

20-letni kierowca z Rumi trafił w ciężkim stanie na odział intensywnej opieki. Pasażerowie Hondy, również rumianie, także trafili do szpitala. Choć odnieśli poważne obrażenia, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Kierowca był trzeźwy.

- Proszę kierowców o rozwagę i ostrożną jazdę - mówi Tomasz Wojaczek z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Zwłaszcza, że śliska nawierzchnia, zły stan dróg, brawura i nadmierna prędkość to gotowy przepis na wypadek.
mak

Opinie (492) ponad 50 zablokowanych

  • Jak można tak pisać!! (1)

    Czy was porąbało to był młody człowiek mój kolega z klasy i możliwe że nie przeżyje albo nawet już nie przeżył!! a wy macie czelność mówił ze to dobrze?? to był wypadek a kierowca był trzeźwy !! co za ludzie z was ...
    składam najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny

    • 0 0

    • ha

      • 0 0

  • tam zginoł moj kolega (6)

    jechali na impreze do kartuz. i nie dojechali :-( kierowca zostaje dzis o 24-00 odłaczony od respiratora przez własnych rodziców.. doznał olbrzymich obrarzen najgorsza z nich to uszkodzenie RDZENIA MÓZGOWEGO. KOLEGA MOZE zyc ale jak warzywko wiec rodzice postanowili go odłaczyc i pozostałymi organami ktore sie nadaja na pszeszczep obdarowac inna potrzebujaca osobe... tak bendzie najlepiej... jego pasażer doznaje otwarcia czaszki poprzez silne uderzenie,lezy w szpitalu i bendzie żył ale czy benda po tej operacji jakies powikłania tego sam bog nie wie. pozostałym 3 osobom sie poszczesciło bo wyszli z tego bez wiekszych urazow. WIEC PROSIŁ BYM O NIE NASMIEWANIE SIE Z CZYJEGOS NIE SZCZESCIA!!!!!!!!!!

    • 0 0

    • kim jestes? skad masz takie inforamcje?

      • 0 0

    • (3)

      kondolencje dla rodziny , ale o jakich 3 osobach piszesz? Z tego co widziałem to było tam dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. Ale może źle widziałem, w samochodzie było 5 osób ?

      • 0 0

      • (1)

        tak bylo 5 osob, wiec mlody13790 to kiepski informator...

        • 0 0

        • i nikt nie zginął!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

          • 0 0

      • przeczytaj sobie dokladnie artykul...
        Niemal identyczna sytuacja ma miejsce kilka godzin później, tuż po północy. Ul. Wielkopolską w Gdyni jedzie czarna Honda Accord. W pewnym momencie z impetem uderza w latarnię. Słup wbija się w auto aż do fotela kierowcy. On i czwórka pasażerów nie mogą wydostać się z auta...

        • 0 0

    • skladam kondolencje rodzinie i wszystkim przyjaciolom:(((*****

      • 0 0

  • Może MOD nie skasuje - warto obejrzeć i przeczytać!

    Zwłaszcza ostatni film:

    "Ciesz się prędkością. Aż do końca", albo lepiej "Užijte si rychlost...až do konce"

    http://www.reklamania.pl/reklamania/1,86558,5836110,Zespol_ciezkiej_stopy__terapia_reklamowa.html

    • 0 0

  • PRęDKOśC

    GDYBY JECHAł 50KM/H TO PEWNIE INACZEJ BY SIę SKOńCZYłO,ALE MY LUBIMY PęDZIć PO śMIERć W IMIę PARU MINUT WCZEśNIEJ

    • 0 0

  • Ale o co tu chodzi?? Ludzie!!! Przecież kierowca powinien mieć świadomość, że nie jedzie sam. Bierze odpowiedzialnosć za pasażerów. Po kiego ki.. popisy na Wielkoposkiej, Władka, Bosmańskiej itp. jak nie umie się jeździc, albo jest ślisko....Po co to, po co tak szybko?? Niestety codziennie widzę, że średnio co piąty pseudo kierowca to Schumacher qlbo Kubica. Wydaje im się, że sątylko oni na drodze....życzę poszkodowanym najlepszego, a sprawców ukarać

    • 0 0

  • Bosmańska (1)

    Byłem tam niedługo po tym wypadku, jeżeli zjeżdzał z Bosmańskiej i chciał skręcić w ul. Benisławskiego ( czyli w prawo ) to czemu koła miał skręcone w lewą strone... ??? Jedni mówią że ktoś mu wyszedł na przejscie na Benisławskiego a inni że ktoś wyjechał z Nasypowej. Podobno jeszcze silnik wył na wysokich obrotach poczym zgasł... Ludzie troche wolniej z tej górki, jeżdze tamtędy codziennie i widze co sie dzieje.

    • 0 0

    • chyba wiadomo czemu miał koła odbite w lewo?! chciał uniknąć lampy.Raczej nie chciał skręcać w benisławskiego,bo by napewno tak się nie rozpędzał...raczej kierował sie w strone centrum.Był z Babich i znał tą droge jak własną kieszeń...widać że nie do końca :(

      Pamiętam jak kilka lat temu..samochód pędzący w tym samym miejscu uderzył w ściane na przeciwko tego słupa,kierowca przeżył,ale uratowały go poduszki..przyczyną była prędkość,chodź nie tylko...W tym samym czasie z benisławskiego wyjeżdzał tir i za bardzo się wysunał..kierowca osobówki wpadł w poślizg odbił się od krawężnika i wbił się w ściane

      • 0 0

  • (1)

    Jak był trzeźwy to tylko współczuć bo prędkość i brawura nie ma tu nic do rzeczy. Jak umie jeździć to i z poślizgu potrafi wyjść cało. Zdrówka życzę.

    • 0 0

    • ty debilu z każdego pośligu wychodziłeś cało.. do czasu

      • 0 0

  • TAXI (2)

    taksowkarze to najlepsi kierowcy a reszta to drogowi nieudacznicy!!!!

    • 0 0

    • (1)

      taxi to największe wieśniaki na drodze! tyle w temacie

      • 0 0

      • taksowkarze to najlepsi kierowcy hahaha doobre:D zarcik ci sie udal

        • 0 0

  • GWE GKA GPU i wszystko jasne

    buractwo za kierownica= buractwo na drodze

    • 0 0

  • To był człowiek (2)

    Ktoś już nigdy nie pójdzie na spacer, nie uśmiechnie się, nic nie zobaczy! Na osoby piszące że to super informacja przychodzi mi do głowy tylko jedno określenie - zwierzęta. Różni nas od nich to, że w takiej sytucji umiemy pomyśleć - tragiczny bład, niedpowiedzialność, brawura ale też współczuć bliskim i przede wszystkim szanować zmarłego bo to chyba elementarne. Radzę zamiast ,,dobrze że zginął bo mógł zabić innych ludzi" pomyśleć ,,gdyby żył mógłby uratować komuś życie" i starać się żeby nigdy nie być opisywanym w takim artykule. Jeśli ktoś jeszcze chce tu zabłysnąć i się popisywać jaki to z niego kozak to są bardziej odpowiednie miejsca.

    • 0 0

    • (1)

      popieram Ali !

      • 0 0

      • dobrze że nikomu nie zniszczyl ;(

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane