Przed wejściem do Kunsztu Wodnego, gdzie trwa konferencja pt. Zielona Retencja - jak zacząć?, rozwinięto trawę z rolki. Zakładamy, że ma niską zdolność do retencjonowania wody.
Chcecie więcej zieleni? No to macie: przy Forum Gdańsk, na betonowym placu zwanym nie bez powodu patelnią, pojawiła się trawa, a raczej coś trawopodobnego, rozwijanego z rolki jak dywan. Spółka Gdańskie Wody, która stoi za akcją, nawet się tym faktem pochwaliła w mediach społecznościowych. Post szybko skasowano po nieprzychylnych komentarzach, ale trawa z rolki jeszcze została. A ja pytam: Urzędnicy, serio o taką zieleń w mieście nam chodzi?
zdecydowanie tak, każde zazielenienie jest lepsze niż beton7%
raczej tak, ale to rozwiązanie tymczasowe, potrzeba więcej zieleni na stałe9%
raczej nie, to jedynie imitacja zieleni, a nie prawdziwe zazielenianie8%
zdecydowanie nie, takie działanie to marnowanie pieniędzy i ośmieszanie idei zielonego miasta76%
Z racji wykonywanego zawodu mało rzeczy mnie dziwi. Jednak gdy w czwartek, 20 czerwca, przechodziłam przez plac przy Forum Gdańsk, byłam - delikatnie mówiąc - skonsternowana.
Moim oczom ukazały się bowiem dywany. Ale nie byle jakie, bo takie z trawy, rozwijanej z rolki.
Dywany z trawy z rolki rozwinięte w centrum Gdańska
Swoim pomysłem Gdańskie Wody pochwaliły się nawet w mediach społecznościowych.
- Gdańskie Wody zazieleniają miasto Gdańsk cały rok, ale dziś robimy to w niecodzienny sposób! Pod IKM rozwijamy trawę i kładziemy skrzynie z kwiatami, aby goście konferencji "Zielona Retencja" mogli zrelaksować się w specjalnej strefie chill outu - poinformowały Gdańskie Wody.
Post szybko został usunięty, bo komentarze pod nim na pomysłodawcach nie zostawiały suchej nitki. Ludzie po prostu to wyśmiali i ja im się nie dziwię. Ale w sieci nic nie ginie:
Dyskusja o jakości zieleni miejskiej w Gdańsku, a głównie o jej braku, trwa od lat. Nowych drzew i terenów zielonych domagają się regularnie aktywiści.
Powierzyła je Piotrowi Kryszewskiemu, który stracił posadę wiceprezydenta miasta. Pozostaje mieć nadzieję, że pan dyrektor, który pracę zaczyna od lipca, wprowadzi w zakresie zieleni realne i korzystne dla miasta zmiany. I że nie przyjdzie mu do głowy rozwijanie trawy z rolki w centrum Gdańska, ani nigdzie indziej.
Nie takiej zieleni chcą mieszkańcy
I na koniec. Mój redakcyjny kolega w osądzie trawiastych dywanów był nieco łagodniejszy niż ja i stwierdził: kiedy widzisz kamienny plac przy Forum Gdańsk i wiesz, że nawet trawa z rolki jest lepsza.
Nie zgadzam się z nim. Trawa z rolki to komiczne półśrodki. I na pewno nie o taką zieleń w mieście chodzi mieszkańcom.
Atrapańsk - czytaj Gdańsk w 21 wieku. Miliony na przejścia naziemne są, a na coś potrzebnego nie ma i fuszerki są robione lub atrapy. Wygrali wybory to mogą robić co chcą. Jakby na malowali farbą to bym się nie zdziwił.
, na betonowym placu zwanym nie bez powodu patelnią, pojawiła się trawa, a raczej coś trawopodobnego, rozwijanego z rolki jak dywan. Spółka Gdańskie Wody, która stoi za akcją, nawet się tym faktem pochwaliła w mediach społecznościowych. Post szybko skasowano po nieprzychylnych komentarzach, ale trawa z rolki jeszcze została. A ja pytam: Urzędnicy, serio o taką zieleń w mieście nam chodzi? 
"Zielona partyzantka" maluje miejsca, gdzie powinny być drzewa
Trzy różne projekty ochrony miejskiej zieleni na jednej sesji
Posadzili drzewo, żeby "urzędnicy nie bali się podejmować odważnych decyzji"
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
