- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (124 opinie)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (459 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (180 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Trójmiasto: Co nas łączy, a co dzieli?
- Każdy z nas na co dzień koncentruje się na szerokiej liście zadań samorządowych, są jednak takie, które wykraczają poza granice poszczególnych gmin - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - To promocja gospodarcza, przyciąganie inwestorów, turystyka, ochrona środowiska. Nawet jeśli obecnie nie tworzymy jeszcze konkretnych instrumentów w tych obszarach, warto o nich wspólnie myśleć, by tworzyły one jednolitą całość. To, że każdy z nas ma własne cele, nie przeszkadza, bo trzeba wyszukiwać takie zagadnienia, w których mamy wspólny interes i możemy działać razem.
Podobne rejony współpracy, i to na obszarze całej "metropolii gdańskiej" (od Pruszcza Gdańskiego po Wejherowo) widzi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
- Jest wola, by podejmować szereg praktycznych działań, które doprowadzą do stworzenia czegoś na kształt wspólnego rynku - mówi Paweł Adamowicz. - Dziś choćby rozmawiamy o wspólnym forum inwestycyjnym, bo rzeczą nierozsądną wydaje się nam, by każde z miast prowadziło osobną promocję. Po pierwsze obniża się koszty, po drugie dzisiaj coś, co się dzieje w jednym mieście, ma wpływ na pozostałe. Turysta, przyjeżdżając do Gdańska, odwiedzi też Sopot i Gdynię. Podobnie jest z inwestycjami, które powstając w jednym mieście przynoszą korzyść również sąsiednim. Gdynianie pracują w Gdańsku, gdańszczanie w Gdyni. Dlatego warto podejmować wszelkie inicjatywy, by granice między poszczególnymi miastami były wyłącznie granicami administracyjnymi.
Czy sporo mniejszy od Gdyni i Gdańska Sopot nie obawia się jednak, że silniejsi partnerzy na współpracy skorzystają bardziej?
- Nie boję się, bo przecież są jeszcze inni "mali", jak Rumia, Reda, Wejherowo czy Pruszcz Gdański - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Zresztą już realizowaliśmy wspólnie wiele przedsięwzięć, choć przyznaję, że trochę mnie boli pewne niedoszacowanie wartościowe finansów Gdańska i Gdyni przeznaczanych na wspólne inicjatywy. Biorąc pod uwagę wielkość, Sopot powinien dawać dużo mniej niż te dwa wielkie miasta. Generalnie jednak rzecz biorąc miasta mogą ze sobą konkurować, najważniejsze jednak, by na zewnątrz tworzyły wspólny front, bo to oznacza korzyści dla wszystkich.
Na pytanie o rejony, gdzie o współpracę najtrudniej, prezydenci również mówią jednym głosem i nietrudno się domyślić, że chodzi o komunikację miejską. Zabiegi na tym polu trwają od lat i jak na razie trudno zobaczyć efekty. To jednak zmartwienie przede wszystkim Gdyni i Gdańska.
- To pięta achillesowa Trójmiasta - przyznaje Jacek Karnowski. - Może dlatego, że nie mam własnej komunikacji, jest mi jednak właściwie wszystko jedno, jakie rozwiązanie zostanie ostatecznie przyjęte. Byle było wspólne.
Opinie (144)
-
2004-12-30 23:22
byłem świadkiem kontroli, w autobusie 111 stojącym w korku na Podwalu Przedmiejskim, i kontrola nie czepiała się przekroczonych czasówek. Wydaje mi się że akurat ta kwestia jest dobrze rozwiązana, chociaż postulowałbym żeby zlikwidować bilet 30 minutowy a wprowadzić 40.
Pozdrawiam i zyczę szczęśliwego nowego roku- 0 0
-
2004-12-31 00:00
3MIASTO 3MAJ SIĘ RAZEM
Jak tu żądać porozumienia i współpracy ze strony władz skoro tacy ludzie jak my, którzy tu piszemy swoje opinie nie możemy dojść do porozumienia i wciąż kłucimy sie jakie miasto jest lepsze. Ja jestem z Gdyni mieszkam tu od zawsze i kocham moje miasto. Musze jednak powiedzieć, że wiele rzeczy mnie denerwuje np. dworzec, który wygląda jak rodem z PRLu. Wiem, że jest własnością PKP, które jest cholernie biedne, ale miasto mogłoby coś zmienić. Duża część turystów podróżuje jednak koleją i jak wychodzi na peron to dupa im ze śmiechu odpada. Uważam, że nie jest to najlepsza reklama miasta i nie promuje go najlepiej. Można jeszcze podawać dużo takich przykładów, nie ma jednak sensu. Chodzi mi o to, że Gdańsk, Sopot i Gdynia powinny razem współpracować poprzez wspieranie wspólnych inwestycji, turystyki i infrastruktury. Pomimo, że jestem z Gdyni uwielbiam Gdańsk i Sopot. Gdańsk jest piękny i ma swój urok. JAk jestem w Gdańsku to czuje, że to miasto odkrywam wciąż na nowo. (A ty MAG nie pier... bzdur o zabytkach Gdyni bo ośmieszasz swoje miasto i jego mieszkańców.) Sopot jest też super, nikt mi nie powie, ale najlepsze kluby są właśnie tam i całe 3miasto bawi w tym mieście. Zawsze jednak Gdynia będzie mi najbliższa, ale chciałbym aby 3miasto nie było podzielone zwłaszcza przez takich dupków, którzy wypisuje pierdoły o ZKM i prowadzą na forum przepychanki słowne na temat wyższości jednego miasta nad drugim. Pozdrawiam wszystkich, którzy są dumni ze swojego miasta nie zapominając przy tym, że klimat tego regionu zawdzięczamy wspólpracy Gdańska, Sopotu i Gdyni;-)
- 0 0
-
2004-12-31 00:07
Byłem dzisiaj na Stogach,
czy jak to się tam zwie tramwajem lini 8. Byłem w tym przykrym miejscu po raz pierwszy i zastanawiałem się co za debil to wymyślił, osiedle na końcu świata. Zwłaszcza, że po drodze nic tylko pola, no i most jeszcze piękny do nikąd. Do tramwaju jednak nie mam zarzutu, jedynie mordy niektórych współtoważyszów podróży nie zdradzały pokojowego nastawienia.
- 0 0
-
2004-12-31 00:08
!!!
Błagam!! Zróbcie coś żeby w Gdańsku nie było biletów czasowych!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2004-12-31 00:10
Brawa dla Martineza :-))))))))))))))))))))))))
- 0 0
-
2004-12-31 00:15
mnie zaden Piotr ani inny otr;)
nie przekona do biletow czasowych,
a z ciaglymi kontrolami to pic na wode fotomontaz.
nie powinno ich byc i basta!!!!!- 0 0
-
2004-12-31 00:37
Przeprosiny dla MAGa
Chciałem oficjalnie przeprosić MAGa. W moim tekście powyżej powinien się znalęźć BOLO a nie MAG. Popieprzyło mi sie!!!
MAG - przepraszam szczerze!!!- 0 0
-
2004-12-31 00:52
Jezuuuuuuu
Rece opadaja jak sie czyta te dyrdymaly Piotra o zaletach taryfy czasowej. A pomysl sobie madralo, ze wracasz z Chelmu. Wedlug calej tej twojej wybitnej rozpiski ZKM jadac autobusem+tramwajem do ŁOliwy powinienes sie zmiescic w 30 minutowym bilecie. Wsiadasz w 195 a ten akurat wbija się w korek i sie w nim slimaczy do samego dworca PKP. Tam wsiadasz w tramwaj 12 i caly czas na tym samym bilecie jedziesz, gdyz rozpiska jest dla ciebie wazniejsza od praktyki. Gdziestam nagle wsiadaja kanary a na bilecie masz 5 min. po czasie. I co powiesz im? Tramwaje nie stoja w korku, a co ich tam obchodzi, ze jechales przedtem jakims autobusem i stal w korku, pewnie i tak sciemniasz, ze mandacik. I co? Lyso, trzeba bedzie zaplacic "mniej" lub "wiecej". Poza tym madralo, wymien mi wojewodzkie miasta w Polsce gdzie stosuje sie taka taryfe? Jak znajdziesz jakies to jestes genialny. Czy nie dociera do ciebie, ze taryfa czasowa moze byc dobra w miastach typu Malbork, Tczew, ale nie w duzym Gdansku, gdzie rownie duzy jest ruch na drogach. Taka taryfa to zwykle zlodziejstwo. Zrozumiesz to wreszcie?!
- 0 0
-
2004-12-31 02:22
Olszynka, letniewo, nowy port, brzeźno, orunia.... jeszcze mało???
... to nas dzieli.... :(
Szczśliwego Nowego Roku!!!- 0 0
-
2004-12-31 03:27
komunikacja autobusowa i tramwajowa jest dla małolatów, życiowych nieudaczników, innych szmaciarzy. Nie stać cię na auto? Biednyś boś głupi. A skoroś głupi to zamilcz, pogódź się z losem i nie marudź!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.