- 1 Były senator PiS trafił do więzienia (165 opinii)
- 2 Opóźnione wodowanie z historycznej pochylni (91 opinii)
- 3 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (167 opinii)
- 4 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (43 opinie)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (230 opinii)
- 6 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
Trójmiasto podnosi ceny biletów od czerwca
Gdańscy radni w czwartek zatwierdzili podwyżkę cen biletów jednorazowych, średnio o 8 proc. Opozycja grzmiała, że podwyżka to brak szacunku dla mieszkańców i odczują ją najubożsi. W środę identyczne zmiany uchwalili już radni Gdyni, w piątek zrobią to w Sopocie.
I tak cena biletu jednoprzejazdowego wynosząca dziś 2,80 wzrośnie do 3 zł, bilet godzinny zdrożeje z 3,40 do 3,60 zł. Bilety 24-godzinne zdrożeją z11 zł wzrośnie do 12 zł. O 20 gr wzrosną też ceny biletów nocnych.
Uchwała w sprawie wzrostu cen biletów w Gdańsku dosłownie w ostatniej chwili została dodana do porządku obrad. Wzbudziła długą dyskusję, choć z wynikiem z góry do przewidzenia.
- Ta uchwała jest prosta w swojej konstrukcji. Proponujemy, by bilet jednorazowy i godzinny był droższy o 20 gr, bilet dobowy o złotówkę (obecnie kosztuje 11 zł - red.). Nie proponujemy zmiany biletów okresowych - referował Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska. - Po wprowadzeniu nowych regulacji bilet godzinny i tak pozostanie najtańszym biletem w Polsce. Chcemy, by bilet jednorazowy był relatywnie drogi, a bilet okresowy tani. Preferujemy tych, którzy z komunikacji korzystają w sposób systematyczny - wyjaśniał Lisicki.
Dziś już 70 tys. pasażerów korzysta z biletów okresowych, choć jeszcze pięć lat temu było ich 50 tys. Za średnią płacę mieszkaniec Gdańska można kupić 1,5 tys. najtańszych biletów, co daje nam piąte miejsce w kraju.
- Ceny paliwa tylko w ciągu roku wzrosły o 28 proc. Na podwyżkę ma też wpływ wprowadzenie darmowych przejazdów rodzin wielodzietnych, których koszt sięga ok. 3 mln zł, bo te osoby zrezygnowały z biletów sieciowych - podaje Lisicki.
Z prezentowanych danych wynika, że jeszcze 2006 r. wpływy z biletów pokrywały 66,4 proc. kosztów funkcjonowania komunikacji, obecnie, z powodu rosnących cen paliwa i wymiany taboru, osiągnęły 49,4 proc.
- Po raz kolejny pokazujecie ceny biletów w Warszawie, Białymstoku. Dobrze w takim razie, żeby pan podał też ceny biletów w Tallinnie. 72 proc. jego mieszkańców w referendum opowiedziało się za bezpłatną komunikacją miejską. Proponujemy wzorować się na Tallinnie - zaznaczył Wiesław Kamiński, przewodniczący klubu PiS.
- Średni dochód nie dotyczy zwykłych mieszkańców, bo ci zarabiają znacznie mniej. Dlatego nie można się zgodzić na te podwyżki! Jedną ręką wyciągacie pieniądze z kieszeni gdańszczan, a drugą wydajecie np. 40 tys. zł na kitesurfera za logo miasta. Szkoda, że to logo na Morzu Czerwonym zobaczyły tylko rekiny, ale z pewnością nie były to rekiny finansjery - wytkał Kazimierz Koralewski także z PiS.
Lisicki zastrzegł, że jeżeli ceny paliwa dalej będą rosły, to niewykluczone, że w sprawie kolejnej podwyżki radni spotkają się także w przyszłym roku.
Opinie (572) ponad 10 zablokowanych
-
2012-03-29 20:16
był taki rosyjski malarz... (1)
o nazwisku Lisitzky, narodowości hmm... tej samej co premier Izraela. Mam w związku z tym pytanie: panie Lisicki, czy jest pan obrzezany?
- 9 1
-
2012-03-29 20:40
jakby ic posprawdzac..to wiekrzosc okazałoby sie,że są obrzezani...
- 3 0
-
2012-03-29 20:30
Ten Lisicki nie odróżnia płacy brutto od netto.
1500x2,8 = 4200. Tyle wynosi średnia gdańska pensja, ale BRUTTO. Słyszycie Lisicki? BRUTTO !!!
Netto daje to ok. 2900, czyli nieco ponad 1000 biletów. Poza tym zarabiający tę średnią i więcej rzadko korzystają z komunikacji miejskiej.- 10 0
-
2012-03-29 20:40
wieczne czekanie na spóźnione autobusy i latem bez klimy a zimą nagrzane jak w kotłowni...gdańska komunikacja to żenada i w dodatku droga na maksa;|
- 4 0
-
2012-03-29 20:40
a moze tak zamiast podwyzek PREZYDENT W GDANSKU CZY KTOS ODPOWIEDZIALNY ZA PRZYSTANKI ZAJMIE SIE RONDEM NA UL KAMPINOSKIEJ W GDANSKU KTOREGO PRAKTYCZNIE NIE MA WCIAZ LEZA PŁYTY!ORAZ KIEROWCA OKROPNYM CHAMEM NA KTOREGO JUZ POSZLY PISMA KTORY JEZDZIL NA 275 OBECNIE NA 113!PODWYZKA OK ALE CZEMU NIKT NIC NIE ROBI NA OSIEDLU MOJE MARZENIE NAWET BIEDRONKI NIE MA!!!
- 1 0
-
2012-03-29 20:43
Moim zdaniem to sie nie opłaca (1)
bo jak wzrosną ceny biletów to więcej osób będzie jeździć na gapę. To samo było w Łodzi kilka miesięcy temu i teraz nawet te osoby, które kasowały wcześniej bilety teraz tego nie robią.
- 3 0
-
2012-03-29 22:46
No to bedzie ich stac tez na wiekszy Tabor RENOMowanYch
Tak jak w skm, jadąc rzadko kiedy ich nie spotkam.
- 0 0
-
2012-03-29 21:04
LISICKI TY MENDO
odwal się od rodzin wielodzietnych
- 5 0
-
2012-03-29 21:21
za średnią płacę..
"Za średnią płacę mieszkaniec Gdańska można kupić 1,5 tys. najtańszych biletów, co daje nam piąte miejsce w kraju. "
Większej bzdury nie słyszałam.. czyli średnio gdańszczanin zarabia ponad 4 tysiące złotych.. (????)
Szkoda, że nikt nie pomyślał, że taki "średni gdańszczanin" będzie woził d*psko raczej własnym samochodem, a nie tłukł się komunikacja miejską, która podróżuja raczej ci mniej zamożni..
Za śednią pensję większości gdańszczan (czyli ok. 1100 netto, nie oszukujmy się) możemy sobie kupić niecałe 400 najtańszych biletów.. Jest różnica?- 11 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-03-29 21:28
Ja już od dawna chodze na piechotę.
lub na rowerze dojeżdżam.Nie będę chamom płacił 3 zł za kilka przystanków.
- 4 0
-
2012-03-29 21:46
Paranoja
wszystko idzie w gore a pensje stoja w miejscu ...
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.