• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto uczciło pamięć Żołnierzy Wyklętych

Rafał Borowski
28 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Marsze Żołnierzy Wyklętych w Trójmieście

Zobacz, jak wyglądała tegoroczna defilada pamięci Żołnierzy Wyklętych

Kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całej Polski i kilka tysięcy mieszkańców Trójmiasta, w tym kilkudziesięciu kombatantów Armii Krajowej, wzięło udział w II Defiladzie Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. Dzień wcześniej, w sobotę, ul. Świętojańską w Gdyni przemaszerowali zaś uczestnicy V Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.



Czy wziąłeś udział w gdańskiej Defiladzie Pamięci Żołnierzy Wyklętych lub marszu w Gdyni?

Już po raz drugi odbyła się w Gdańsku Defilada Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Pochód, który w niedzielne popołudnie przeszedł ulicami Głównego Miasta, był częścią ogólnopolskich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który przypada 1 marca. W 2011 roku Sejm RP ustanowił go świętem państwowym.

Grupy rekonstrukcyjne z całej Polski

Gdańską defiladę ku czci Żołnierzy Wyklętych poprzedziła msza w kościele św. Brygidy. Tuż po jej zakończeniu, ok. godz. 12, kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całej Polski sformowało długą na kilkaset metrów kolumnę.

Członkowie grup rekonstrukcyjnych reprezentowali nie tylko tych żołnierzy, którzy walczyli na terenie zajętej przez Związek Radziecki Polski, np. żołnierzy 3. Wileńskiej Brygady AK kpt. "Szczerbca" czy Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych, ale i żołnierzy walczących u boku aliantów zachodnich podczas II wojny światowej, np. żołnierzy II Korpusu Polskiego gen. W. Andersa, I Dywizji Pancernej gen. W. Maczka czy I Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. S. Sosabowskiego.

Trybuna pełna ostatnich żyjących członków AK

Na czele kolumny znalazł się gen. Władysław Anders (w tę rolę wcielił się członek Chorągwi Husarskiej Marszałka Województwa Pomorskiego z Gniewa), siedzący oczywiście na białym koniu, a na końcu czołg "Pudel" Plutonu Pancernego "Wacek", wypożyczony z Muzeum Techniki Wojskowej "Gryf" w Dąbrówce koło Wejherowa. Tuż za czołgiem maszerowało zaś kilka tysięcy mieszkańców Trójmiasta. Wielu z nich było wyposażonych w biało-czerwone flagi i opaski na ramię.

Defilada przeszła ulicami: Katarzynki, Podmłyńską, Pańską, Węglarską, Kołodziejską, Tkacką, Długą i Długi Targ. Na trasie pochodu, na przedprożach Ratusza Głównego Miasta, znajdowała się trybuna honorowa, w której zasiedli kombatanci Armii Krajowej. W ten sposób uczestnicy parady oddali hołd ostatnim żyjącym Żołnierzom Wyklętym.

Po dotarciu na Długi Targ członkowie grup rekonstrukcyjnych wzięli udział w inscenizacji, podczas której złożyli uroczyste meldunki gen. Andersowi. Na koniec wszyscy zgromadzeni odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.

Maszerujący wiedzieli, komu oddają cześć

W II Defiladzie Pamięci Żołnierzy Wyklętych wzięło udział kilka tysięcy mieszkańców Trójmiasta w niemal każdym przedziale wiekowym. Obok siebie maszerowali wszyscy: od kilkuletnich dzieci, poprzez nastolatków i studentów, na ludziach w średnim wieku i emerytach kończąc. Zdecydowana większość z nich doskonale zdawała sobie sprawę, w jakim celu przyszła i kogo chcą upamiętnić.

- Żołnierze Wyklęci to ci, którzy nie złożyli broni po 1945 roku i walczyli z Sowietami oraz polskimi komunistami: funkcjonariuszami UB (Urzędu Bezpieczeństwa), KBW (Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego) czy MO (Milicji Obywatelskiej). Nie godzili się na to, aby Polska utraciła po wojnie niepodległość i stała się zależna od Moskwy. Za to skazywano ich nie tylko na śmierć lub długoletnie więzienie, ale i na zapomnienie. Pamięć o nich miała umrzeć razem z nimi. Dziś nie tylko oddajemy im hołd, ale i przywracamy należne im miejsce w historii - powiedziała Magda, uczennica jednego z trójmiejskich liceów.
Gdynia uczciła Żołnierzy Wyklętych dzień wcześniej

W sobotę, ok. godz. 17, sprzed Urzędu Miejskiego w Gdyni wyruszył zaś V Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w którym wzięło udział kilkaset osób. Uczestnicy przemaszerowali ul. Świętojańską na skwer Kościuszki, gdzie również odśpiewali hymn narodowy. Choć w marszu nie wzięły udziału grupy rekonstrukcyjne, był on nie mniej widowiskowy niż w Gdańsku. Tuż po zapadnięciu zmroku uczestnicy zapalili pochodnie, z którymi przeszli niemal całą trasę.

Zobacz V marsz pamięci Żołnierzy Wyklętych, który odbył się w sobotę w Gdyni

Miejsca

Opinie (312) 6 zablokowanych

  • Czyimi bohaterami są żołnierze wyklęci (4)

    Czyimi bohaterami są ludobójcy nazywani przez antypolskie władze III RP żołnierzami wyklętymi? Na pewno nie naszymi, nie Polaków. Ci zbrodniarze niczym się nie różnią od UPA, OUN , SS, niczym! Obalam mity. Moim argumentom nie da się zaprzeczyć. Pytam, kogo bronili żołnierze wyklęci i przed kim? W czyim interesie prowadzili wojnę domową? Na pewno nie Polski i Polaków! W czasie wojny, III Rzesza, ZSRR, podobnie jak każdy okupant w dziejach wojen, likwidowali tych wszystkich ludzi, którzy mogli być przywódcami podbitych narodów, zagrozić panowaniu okupantów. A więc każdy agresor , w każdej wojnie, mordował inteligencję, arystokrację, ludzi zamożnych, ludzi cieszących się autorytetem, itd., itp. W kraju ocaleli nieliczni, a ci wszyscy, którym udało się uciec na zachód tuż przed wojną, ocaleli w komplecie. Po wojnie w naszym kraju wielkim problemem był problem 50%, analfabetyzmu, taka była jego skala. Absolwenci gimnazjów- czyli poziom 8 klasowej szkoły podstawowej, byli uznawani przez władzę ludową za inteligencję pracującą! Zajmowali stanowiska w urzędach państwowych, uczyli w pierwszych klasach szkół. Ogromna większość ocalałych z wojny, to byli ludzie dorośli, to ludzie dla których wspomnienia swojego losu w II RP były koszmarem. Dla nich wszystko, każda władza była lepsza niż władza II RP. 80% do 90% ocalałych z wojny rodaków, to byli bezrobotni, bezdomni, robotnicy sezonowi, fornale, służba, ludzie biedni i bardzo biedni, ogrom z nich to analfabeci, Trudno nawet sobie nawet wyobrazić by chcieli powrotu II RP, sprawców ich parszywego losu, jeszcze trudniej sobie wyobrazić, by chcieli walczyć o ich powrót, by chcieli umierać w obronie ich złodziejskich majątków. Kogo więc bronili żołnierze wyklęci- bohaterzy III RP? Bronili właścicieli złodziejskich majątków, bronili dezerterów rządowych osiadłych w Londynie, na których gęby mocz oddawali nie tylko Anglicy. By nie być gołosłownym . W roku 1946 w Londynie odbyła się parada wojsk alianckich, wszystkich uczestników wojny, wszystkich prócz Polski. W tej paradzie nie uczestniczył ani jeden Polak! Ani jeden mówca podczas tej parady nie wspomniał o uczestnictwie Polaków w tej wojnie! Nie było mowy o pilotach broniących Anglii, o bohaterach z pod Monte Casino, etc, etc. W pardzie zwycięstwa brali udział Czechosłowacy, ale nas Polaków, tam nie było! Londyński rząd, tzw. rząd na uchodźctwie, to byli tchórze, którzy porzucili nas na pastwę losu gdy wybuchła wojna ratując swoje plugawe życie . Dezerter który ucieka z pola walki tarci zdolności honorowe, nie ma prawa oceniać postępowania tych, których zdradził, których porzucił! Na pierwszy armatni wystrzał plugawy rząd II RP rwał co sił do Zaleszczyk, a na ich czele gnał przerażony wódz armii II RP, Rydz Śmigły. Rząd II RP to byli tchórze i dezerterzy, pozbawieni wstydu, moralności i honoru, byli urodzonym ścierwem pozbawionym ludzkich odczuć. I w obronie praw tych ścierw, tych kanalii, tych plugawych zdrajców, w obronie ich złodziejskich praw i majątków, mordowali Polaków zbrojne bandy ludobójców, dziś uznanych przez bękartów II RP , w III RP za żołnierzy wyklętych. Ci zbrodniarze- żołnierze wyklęci, niczym nie różnili się od UPA, OUN, SS- Galizen, to ten sam rodzaj ludobójcy Polaków. Napadali na nasze wsie, osady i miasta słabo bronione przez ludową władzę. Mordowali mieszkańców napadniętych miejscowości pod zarzutem komunizmu, sprzyjaniu komunistom, przyjęciu ziemi z parcelacji, podjęciu pracy w miejscowej fabryce, zabijali dzieci, kobiety gwałcili i mordowali, mordowali mężczyzn jako komuchów, a o tym kto jest komuchem a kto nie jest decydował herszt bandy ludobójców. To ci żołnierze przeklęci bronili porzuconych złodziejskich majątków nuworyszy, pospolitych kryminalistów, którym marzył się powrót do kraju, odzyskanie znaczenia, odzyskanie koryta władzy, i złodziejskich łupów zabranych im przez nowe władze. Bronili kamieniczników, fabrykantów, ludzi zamożnych, bogatych, bronili przywilejów kleru, dla którego socjalizm był większym dramatem, niż III Rzesza, całe piekło diabłów z Lucyperem na czele i wszystkie bomby atomowe świata razem wzięte. Uzbrojone bandy ludobójców, to byli wrogowie nowej władzy, to byli wrogowie Polski i Polaków, to kundle renegatów, zdrajców i kryminalistów z II RP . Biedacy z II RP -a takich po wojnie w naszym kraju było 80%- 90%, nie chcieli powrotu rządów II RP, które doskonale pamiętali, nie chcieli być parobkami u pana dziedzica, nie chcieli być bezrobotnymi, bezdomnymi, głodnymi nędzarzami, a taki los gwarantował im powrót władzy II RP. Kogo wiec ci ludobójcy tak naprawdę bronili, czyich interesów? Te uzbrojone bandy ludobójców z pod znaku NSZ, WiN, Ogień, UPA, OUN, Łupaszko, etc, etc, etc? Bronili garstki przegranych złodziejów i renegatów, których nikt tu nie chciał? Bronili kleru, który w ogromnej, ponad 90% liczebności kolaborował z Gestapo z godnie z zaleceniem papieża? Bronili sprzedajnego kleru, który był ostoja ciemnoty i zabobonów, który sprzyjał ciemnocie, zabobonom i analfabetyzmowi!? Kogo więc bronili żołnierze przeklęci, czyich interesów? Na pewno nie Polaków, Polacy nie chcieli powrotu II RP, każda władza byle nie II RP była lepsza. Na zdrowy rozum, kto chciałby powrotu III RP, gdyby wrócił socjalizm? Bezrobotni? Emigranci? Bezdomni? Podle opłacani? Kto by chciał walczyć w obronie majątków Kulczyka, Solarza, Niemczyckiego, Lisa, Michnika, Petru, Balcerowicza i setek tysięcy innych kryminalistów, którzy tak samo jak ich przodkowie w roku 1918 rozkradli majątek zaborców, który należał do narodu. Dokładnie i tak samo kryminaliści III RP rozkradli majątek narodu budowany przez dwa pokolenia mieszkańców PRL. Kto by z nas chciał umierać w obronie złodziejskiego łupu Tuska, Kwaśniewskiego i reszty bandy? Kto? Sytuacja dziś różni się datą wydarzeń, jest niemal kopią tamtych wydarzeń! Kogo bronili ludobójcy przezywani dziś żołnierzami wyklętymi, czyich bronili interesów, bo na pewno nie Polaków! Bez znacznie jest nazwa bandy, która broniła interesów zdrajców, tchórzy, złodziejów i renegatów II RP. Dla nas Polaków, ci ludobójcy są żołnierzami przeklętymi, dla ich bękartów z III RP są bohaterami, dokładnie tak samo jest w banderowskiej Ukrainie, nasi ludobójcy z Wołynia są dla ich bękartów bohaterami narodowymi, dla nas są ludobójcami. Dla okupacyjnych władz III RP uzbrojone bandy ludobójców, złodziejów i morderców, są bohaterami pod nazwą żołnierzy wyklętych, dla nas ci zbrodniarze są ludobójcami godnymi najwyższej pogardy, tak samo jak ich apologeci

    • 13 7

    • Propagada zydo chazarska i zydo bolszewicka trwa nadal (2)

      Tchurzem i zdrajca jestes ty czlowieku nie obrazaj rodzin wykletych ktorzy znaja opisy Polski przed zakonczeniem i po wojnie, nikt juz tej wszej komunistycznej papki nie bedzie lykal

      • 0 6

      • nie obrażaj wnuku współobywateli swoim bełkotem udającym język polski

        • 3 1

      • no no

        dużo argumentów użyłeś szkoda, że nikt nie mówi o tym jak Inka z resztą bandy wymordowała dzieci i starców, no cóż najeść się trzeba było. Jedno znacznie nie można ich określić wszystkich bohaterami czy bandytami. Na pewno trzeba pamiętać o tamtych czasach

        • 1 1

    • gratuluje tekstu i celnych argumentów

      Neofaszyści nie będą nam Polakom mówić, kogo mamy uważać za bohaterów.

      • 1 3

  • sr*m na bolka oddaj konfidencie moje 100 milionów

    • 4 2

  • Ludzie opamietajcie się. (2)

    Dla mnie Żołnierze Wyklęci to bohaterowie. Mam na myśli takich jak Inka.
    Jednak potępiam ich dowódców wyższego szczebla.
    Oni wiedzieli, że Europę po II wojnie podzielono na strefy wpływów. Zrobiły to mocarstwa, które wygrały wojnę. Przywódcy Polski Podziemnej zdawali sobie sprawę, że ten europejski porządek zaakceptował cały cywilizowany świat.

    Jednak posłali do walki Inkę, Zagończyka i innych .
    Ich śmierć obciąża wczesnych władców PRL, ale także ich dowódców.

    Tak samo było w Powstaniu Warszawskim.

    • 6 2

    • a ta Inka to była jakaś niepełnosprytna, że nie wiedziała o jaką Polskę walczy?

      jak kumple z oddziału palili wsie to myślała, że to ognisko z kiełbaskami?

      • 1 2

    • Inka nie jest bez skazy

      Inka bohater?? Powiedz to rodzinom których dzieci i starców mordowała

      • 0 1

  • czyli dokładnie do którego roku

    można było ..bezkarnie okradać sklepy , mordować geodetów ,starostów , tych którzy brali ziemię z '' reformy rolnej'' żołnierzy Wojska Polskiego ,MO...wszystkich tych którzy mieli dość zabijania i chcieli żyć w ....SPOKOJU ...''

    • 4 4

  • skołowane dzieciaki

    jeśli chcieli by ich naprawdę uczcić powinni odbić Wilno i Lwów ?

    • 2 0

  • Żołnierze Wyklęci.

    Żeby ich ganić lub gloryfikować, trzeba dokładnie znać lata 1945 i późniejsze.
    Oni, mam na myśli partyzantów Łupaszki wierzyli w to co robią. ale nie wiedzieli, że Europa jest podzielona na strefy wpływów Związku Radzieckiego i innych aliantów.

    • 2 1

  • dziwnie to wygląda

    gdy potomkowie zdrajców którzy przystąpili do odbudowy zniszczonego wojną kraju znajdują sobie takich bohaterów ?

    • 3 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gdańszczanie uczcili Pamięć Żołnierzy Wyklętych

    wyklęci czy przeklęci

    http://www.tygodnikprzeglad.pl/wykleci-malo-swieci/

    • 5 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gdańszczanie uczcili Pamięć Żołnierzy Wyklętych

    Wszystko ok !

    Tylko żal tych już nadwerężonych płyt na Długiej

    • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gdańszczanie uczcili Pamięć Żołnierzy Wyklętych

    Ideologie i religie to zło tego świata.

    Ideologie robią z morderców bohaterów!

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane