- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (392 opinie)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (234 opinie)
- 3 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (50 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (135 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (41 opinii)
- 6 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (57 opinii)
Trójmiejscy urzędnicy chcą wydawać więcej zezwoleń na sprzedaż alkoholu
Władze Sopotu przygotowały projekt uchwały zwiększającej limity zezwoleń, które miasto będzie mogło wydać na sprzedaż mocnych alkoholi. Do podobnego kroku przymierza się także Gdańsk.
Sopot ma już projekt uchwały
W Sopocie obecnie obowiązuje w tej sprawie uchwała z listopada 2001 r. Zgodnie z jej zapisami miasto może wydać 80 zezwoleń dla sklepów sprzedających alkohol od 4,5 do 18 proc., tyle samo zezwoleń dla sklepów sprzedających alkohol powyżej 18 proc. oraz 200 zezwoleń dla lokali sprzedających alkohol przeznaczony do spożycia na miejscu. Zdaniem urzędników to zbyt mało.
Może to budzić zdziwienie, jeżeli przyjrzymy się polityce władz miasta prowadzonej w ostatnich latach względem handlujących alkoholem. Wystarczy wspomnieć pomysł sprzed kilku lat mający ograniczyć sprzedaż napojów wyskokowych.
Przegłosowano wówczas nawet uchwałę, która ograniczała handel alkoholem w centrum miasta. Ostatecznie jednak przepisy nie weszły w życie. Zaskarżyła je część radnych, a wojewoda uchwałę odrzucił. Stało się tak głównie dlatego, iż ograniczała ona swobodę gospodarczą i traktowała nierówno sklepy działające w kurorcie.
Zresztą dwa lata temu sprawa wróciła niczym bumerang i pojawił się kolejny pomysł mający ograniczyć handel mocnymi trunkami w centrum miasta. Tym razem obyło się jednak bez widowiskowej administracyjnej porażki - projekt umarł po prostu śmiercią naturalną, bo radni nie wprowadzili go w życie.
Czy nowy pomysł władz Sopotu należy uznać za zmianę kursu?
- Ten pomysł to przede wszystkim odpowiedź na zapotrzebowanie rynku zgłaszane przez sopockich restauratorów. Nie ma nic złego w tym, że w centrum miasta powstaną nowe restauracje, w których będzie podawane wino do obiadu czy kolacji. Więcej lokali to więcej gości, a więcej gości to dla miasta zarobek - mówi Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.
Projekt uchwały przewiduje jednak nie tylko zwiększenie liczby zezwoleń dla klubów i restauracji (z 200 na 250), ale też dla sklepów handlujących winem (z 80 do 90) i mocniejszymi alkoholami (także z 80 do 90).
- Sopot to nie tylko ul. Bohaterów Monte Cassino. Nie mamy nic przeciwko powstawaniu nowych sklepów z alkoholem na obrzeżach miasta. Nie sądzę, aby zwiększenie limitów oznaczało ułatwienie dostępu do taniego alkoholu w samym centrum - dodaje Piotrusiewicz.
Gdańsk też chce wprowadzać zmiany
Do zmian limitów szykuje się również Gdańsk. Obecnie urzędnicy mogą tu wydać 800 pozwoleń dla sklepów (reguluje to uchwała z marca 2004 roku, która i tak podnosiła już ten limit z 650) oraz 500 pozwoleń dla lokali sprzedających alkohol na miejscu (uchwała z sierpnia 2001 roku).
- Zbliżamy się do momentu, w którym te limity się wyczerpią. Nie jest to może sprawa, którą rozwiązać należy już dziś, w okresie wakacyjnym, jednak chcemy się w tym względzie kierować prawami wolnego rynku i jak tylko zajdzie taka potrzeba, to limity zwiększymy - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska.
Gdynia pozostaje przy starych limitach
Jedynie Gdynia nie przewiduje żadnych zmian w liczbie limitów. Określa je uchwała z 2004 roku: pozwala ona na wydanie przez miasto 500 zezwoleń dla sklepów oraz 250 dla gastronomii.
- Limity są wystarczające, gdyż obecnie zezwolenia na sprzedaż alkoholu powyżej 4,5 proc., z wyłączeniem piwa, są wykorzystywane przez 410 sklepów oraz 161 punktów gastronomicznych - mówi Bartosz Matejko z zespołu prasowego gdyńskiego magistratu.
Opinie (150) 2 zablokowane
-
2013-07-26 13:44
a czy
a czy do tego extra alkoholu beda dołaczać pisemka pornograficzne? - które nadwątlają stosunki miedzyludzkie i traktuja innych przedmiotowo? he?
- 3 0
-
2013-07-26 14:47
Na odcinku 50 metrów (1)
są dwie speluny zwane szumnie pabami i cztery sklepy mające alkohol czynne w tygodniu do 24 a od czwartku do niedzieli do 2 w nocy i to wszystko w rejonie osiedla i przy dworcu kolejki. Skótki tej lokalizacji do przewidzenia. Kto na to zezwala.
- 2 1
-
2013-07-26 16:31
no najlepiej aby o wszystkim decydowali urzędnicy gdzie ma być jaki sklep i kto ma ile pic!
typowe myślenie osoby która wżyciu nie umie zadbać o siebie i zdaje się zawsze na urzędników!! i płaci im za myślenie ..- 0 2
-
2013-07-26 15:18
Uwolnijmy wreszcie blanta!
- 1 3
-
2013-07-26 16:04
rasta
otwórzcie coffeshopy a nie alkoholizujecie naród
- 1 3
-
2013-07-26 16:20
Zabawne że kupić alkohol można, ale spożyć go pod chmurką już nie.
Nasze prawo jest porąbane ...- 1 2
-
2013-07-26 16:20
Zlikwidować koncesje!!! i zwolnić urzędników którzy te koncesje przydzielają!!!
To będzie największe dobro dla społeczności!!!
Kto chce pić i tak będzie pić!!!
Jak widać nadal tkwimy w głębokim socjalizmie urzędnik wie najlepiej co jest dla nas dobre!! Bo my jako ludzie dorośli jesteśmy ułomni i nie umiemy zadbać o siebie i nasze zdrowie! a taki urzędnik wie!!!- 1 2
-
2013-07-26 16:43
Teraz pije się dużo mniej. (1)
Teraz komercha na każdym kroku.
Kiedyś po ulicach chodzili zawiani z kwiatami w dłoni a z okien dobiegały śpiewy...
Place i zakamarki ppełne były skupionych wkoło butelki mężczyzn... Pijalnie piwa zwane były ULAMI bo brzęczało tam od rozmów... niczym w ulu.
o 20 każda dyskoteka i dancing miały na drzwiach kartkę " Miejsc Brak "
a dzisiaj ?
Pantoflarze noszą zakupy w Galerii i z BiedaRomek. - Taką sieć kiedyś otworzę.- 0 3
-
2013-07-26 18:46
Otwórz chociaż okno, bo na razie tylko trollujesz megalomanie
- 1 0
-
2013-07-26 17:46
na zdrowie
w oliwie już wystarczy bo purpurat nie wie który sklep ma promocje
- 1 0
-
2013-07-26 20:13
I dobrze. Lepsze to niz sklepy z dopalaczami czy inne narko-govvna.
- 1 1
-
2013-07-26 20:30
Zamiast koncesji lepiej
żłobki dla dzieci pobudowali
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.