• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trolejbus w oku kamer

JAGA
2 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
System monitorujący jest testowany od piątku w gdyńskim trolejbusie, jednak nie oznacza to jeszcze wprowadzenia monitoringu do gdyńskiej komunikacji. Trwają też prace nad zupełnie nowym urządzeniem, które pozwoli na poruszanie się trolejbusów w trzech kierunkach.

W trolejbusie zamontowano 4 kamery - trzy monitorują wnętrze, a czwarta jezdnię bezpośrednio przed pojazdem. Obraz rejestrowany jest na twardym dysku. Można go odtworzyć na przenośnym monitorze zamontowanym np. w kabinie kierowcy lub na dowolnym komputerze osobistym. Niedawno taki system kosztował ok. 20 tys. zł w przeliczeniu na jednostkę taborową. Przy tak wysokiej cenie jedynie nieliczne miasta zdecydowały się wyposażyć w kamery wybrane pojazdy. Teraz - wskutek rozwoju techniki - cena spadła do ok. 6-7 tys. zł.

- To na razie próba, żeby zobaczyć jak system funkcjonuje - mówi Marcin Gromadzki z gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej. - Im niższa jest cena, tym większa pokusa by taki monitoring wprowadzić. System będzie testowany do końca marca. Nie oznacza to podejmowania jakichkolwiek decyzji, bo cena ciągle jest wysoka. Gdynia zawsze była na bieżąco z nowymi rozwiązaniami. Obecnie trwają prace nad zjazdówko-zwrotnicą czyli urządzeniem, które umożliwi trolejbusom skręcanie aż w trzech kierunkach. Są takie zwrotnice - ale tramwajowe. Zwrotnic sieciowych nie ma jeszcze nigdzie na świecie.

Zjazdówko-zwrotnica opracowywana jest wspólnie ze specjalistami z Czech i ze Szwajcarii. To uniwersalne rozwiązanie pozwoli na montaż jednego urządzenia zamiast dwóch. Wracając do monitoringu - zdaniem specjalistów proponowane rozwiązanie ma pewne wady. Trudno wymagać od kierowcy, by skupił się na bezpiecznym prowadzeniu autobusu czy trolejbusu, a jednocześnie sprawdzał na monitorze czy w pojeździe nie dzieje się coś złego. Na świecie są oferowane systemy, gdzie obraz np. przy pomocy satelitów przesyłany jest do centrum monitoringu. Pracownik centrum sprawdza gdzie co się dzieje i natychmiast może zareagować. Na razie jednak jest to w Polsce abstrakcyjny pomysł z powodu kosmicznej ceny.

/zdj. www.zkmgdynia.pl/
Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (88)

  • ALE NOWOŚĆ!

    Nie czepiałem się Głosu Wybrzeża, ale to mnie rozbroiło.
    Nius z 2 Marca... A na Forum Dyskusyjnym ZKM Gdynia można było poczytać o tym już 23 Lutego... Na głównej stronie ZKM Gdynia 24 Lutego... A trajtek jeździ od 25 Lutego...

    Co do "kosmicznej ceny". No pewnie, zamiast 6-7 tysięcy na monitoring PKT woli kupować wyświetlacze do wysłużonych trajtków, które są droższe kilkukrotnie.

    A sam pomysł monitoringu uważam za słuszny, jednak zamiast 6 - 7 tysięcy można było zrobić to taniej ograniczając się do dwóch kamer - obydwie skierowane na miejsca dla pasażerów. Nie wiem skąd idea, aby wstawiać kamerę skierowaną na drogę. Inwigilacja kierowcy odnośnie jazdy według rozkładów, czy co?

    • 0 0

  • Kamera rejestrujaca obraz przed pojazdem

    pozwala ustalic przczyczyny wypadku. Kierowca majac swiadomosc istnienia systemu monitorujacego ma sie na bacznosci, przez co wzrasta bezpieczenstwo i kultura, bowiem obok bezpieczenstwa, moze on pelnic role weryfikacji predyspozycji kierowcy autobusu. W Stanach monitoring jest standardowym wyposazeniem (obok klimatyzacji) autobusow miejskich. Nie sadze aby system ten polubili nasi kierowcy, bo oznaczaloby to, ze kierowcy musileliby stac sie milsi.

    • 0 0

  • Raffi

    Nie musieliby. Mogą przez to chodzić do pracy poddenerwowani jeszcze bardziej, ponieważ nie mogą spokojnie pracować, bo chyba nikt nie lubi, jak mu się patrzy w michę. Stres -> Brak koncentracji -> Tylko czekać ten tratek będzie miał stłuczkę

    Żeby nie było "A nie mówiłem!" ;-)))

    • 0 0

  • Veb

    Masz racje. W Stanach jest inna kultura. Kazdy sie usmiecha i jest mily w stosunku do obcych (inna sprawa czy szczerze czy tylko "zawodowo"), ale to juz temat na inna dyskusje.

    • 0 0

  • Raffi

    Może i tak. Ale ja się tym kierowcom naprawdę nie dziwię. Jeździsz za niewielkie pieniądze w kółko przez pół dnia i co chwile jakaś krowa będzie Ci mendzić, albo użerasz się z pijakami. Daj spokój, można mieć humor, ale w czasie pracy nie raz i tak się go straci.

    • 0 0

  • zima się sroży, mróz, zawieje
    lecz gdy pomyślę o gosi
    to się zaraz tak grzeję
    tak się grzeję i żarzę
    jak węgle zaraz po pożarze
    a tym wielkim żarem swoim
    z powodu pewnej miłej gosi
    to się może ogrzać naraz
    bez żadnego ścisku czy tłoku
    stu zajacy i dwudziestu ichmości

    • 0 0

  • Trzy kamery monitorujące wnętrze.
    Dobre.
    Przydał by się ten system w SKM.
    Może było by bezpieczniej po 2000.

    Mimo zagorzałych przeciwników
    Gdyńskie trajtki mają się dobrze.

    A może by tak trajtek na trasie
    Gdynia - Gdańsk ??
    Jako alternatywa brudnej SKM-ki.

    • 0 0

  • jechałem wczoraj o 20 z grabówka
    nie dość, że okolica jakas taka księzycowa, to skład skm był pociągiem widmem
    pozacinane czy pozamarzane na wpół otwarte drzwi, zawierucha, śnieg we wnetrzu, przeciag, że beret zrywa....
    żeby bezpiecznie wysiąść i nie ześliznąć sie między peron a skład trzeba byc conajmniej małyszem

    • 0 0

  • Gallux,

    coś specjalnego dla ciebie.
    http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1217824&KAT=720

    • 0 0

  • -666-

    Linię trolejbusową do Oliwy na poziomie urzędu Marszałkowskiego uwalił p. M. Berendt. Ten wybitny ekspert stwierdził, że taka linia będzie dublować SKM na odcinku Sopot Wyścigi - Gdańsk Oliwa. Po prostu nie pasowało mu do koncepcji tzw. podziału przewozów między SKM i transport drogowy. To, że mieszkańcy Sopotu i Gdyni takiej linii oczekują nie ma znaczenia. Deska kreślarska p. Berendta nie przewiduje takiej linii i już.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane