- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (446 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (27 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (178 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Trudne rozmowy o finansowaniu ECS
Rozpoczęły się negocjacje między Gdańskiem a rządem w sprawie finansowania Europejskiego Centrum Solidarności. To efekt obniżenia o 3 mln zł rządowego dofinansowania na tegoroczną działalność placówki.
Trudne rozmowy bez rozwiązań
Minister Sellin w konferencji po spotkaniu zaznaczył, że wszyscy mają dobrą wolę związaną z dalszym funkcjonowaniem ECS oraz nikt nie ma zamiaru tej instytucji krzywdzić.
- Na pewno będziemy szukać kompromisu, rozwiązań, które spowodują, że instytucja będzie mogła spokojnie i stabilnie funkcjonować. Takich rozwiązań będziemy szukali w najbliższych tygodniach już na poziomie rozmów roboczych - poinformował wiceszef MKiDN.
Wiceminister kultury wskazał, że dobrze by było, żeby na terenie ESC "nie odbywały się, bo jednak jest to instytucja kultury i ma swój regulamin wewnętrzny, wydarzenia o charakterze partyjno-politycznym".
- Myślę, że tego nie chce ani dyrekcja ECS, ani żaden z organizatorów i myślę, że taki cel jest do osiągnięcia i nikt nie jest zainteresowany tym, żeby budowano jakieś poczucie jednostronności działania tej instytucji - podkreślił.
Zapowiedział też serię spotkań i rozmów roboczych w sprawie ECS.
Nie chcemy, by ECS zostało przejęte
Aleksandra Dulkiewicz do tych zapewnień podchodzi sceptycznie, tuż po konferencji dziennikarzom powiedziała:
- Dzisiaj jesteśmy w dialogu. Nie ukrywam, że propozycje, które zostały złożone przez pana wicepremiera Glińskiego i ministra Sellina są trudne. Musimy wspólnie z marszałkiem Mieczysławem Strukiem je przeanalizować - podkreśliła. - To jest dla mnie szalenie trudne, bo bardzo bym nie chciała, żeby instytucja została przejęta przez Ministerstwo Kultury tak, jak to się stało z Muzeum II Wojny Światowej - do tego na pewno nie dopuścimy.
Aleksandra Dulkiewicz podsumowała też rozmowy z ministrami na swoim profilu facebookowym:
Spotkanie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego z wicepremierem Piotrem Glińskim i ministrem Jarosławem Sellinem nie przyniosło niestety przełomu. Przedstawiona propozycja doprowadziłaby do przejęcia Europejskiego Centrum Solidarności I European Solidarity Centre. Przywrócenie dotacji wiązałoby się z utratą niezależności ECS, a do tego nie możemy dopuścić. Nie wybaczyłby nam tego pomysłodawca i twórca Europejskiego Centrum Solidarności śp. Paweł Adamowicz. Nie możemy dopuścić, by ECS podzielił los Muzeum II Wojny Światowej.
Pieniądze, obchody i polityka
Przypomnijmy: w zeszłym roku ministerstwo zapowiedziało, że zmniejszy dofinansowanie z dotychczasowej kwoty (wypłacanej co roku od momentu otwarcia placówki w 2014 r.) z 7 do 4 mln zł.
Tymczasem w ECS w tym roku planowano duże obchody z okazji 30-lecia wyborów kontraktowych, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku, z udziałem środowisk opozycyjnych, po zgodzie ówczesnych władz PRL. Rząd do tych obchodów odnosi się sceptycznie.
Przy obcięciu dofinansowania podkreślano, że: "poziom tej dotacji [7 mln zł - red.] wykraczał znacznie ponad uregulowany w umowie z dnia 8 listopada 2007 r. o utworzeniu i prowadzeniu jako wspólnej instytucji kultury pod nazwą ECS oraz aneksu ze stycznia 2013 r., minimalny poziom dotacji ze strony MKiDN - 4 mln zł" - zwracał uwagę resort, oraz że "wszystkie dotychczas przekazywane środki ponad tę kwotę wynikały wyłącznie z dobrowolnych decyzji ministra kultury, który uwzględniał prośby instytucji". MKiDN zaznaczyło wówczas, że zaoszczędzone 3 mln zł zostaną przekazane na projekty kulturalne w Gdańsku.
Ministerstwo wytykało też, że ECS jako instytucja kultury w ostatnim okresie upolityczniła się i stała się miejscem spotkań polityków, w tym szefa PO Grzegorza Schetyny z Lechem Wałęsą, w ECS Paweł Adamowicz ogłosił start w wyborach samorządowych.
ECS na działalność potrzebuje ok. 16 mln zł rocznie. Budżet na rok 2019 w wersji "obciętej" składa się z:
- 4 mln 560 tys. zł dotacji Miasta Gdańska
- 4 mln zł dotacji rządowej
- 1 mln zł dotacji z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego
- 4 mln zł to szacowane roczne wpływy z działalności ECS (bilety, najem sal, zewnętrzne imprezy).
Placówkę rocznie odwiedza około 900 tys. osób. ECS otwarto w sierpniu 2014 roku.
ECS w ostatnim okresie otrzymuje deklaracje o woli pomocy finansowej od osób prywatnych i firm, dlatego placówka ustanowiła subkonto dla wpłat z tytuły darowizny. Szczegóły na stronie ECS.
Miejsca
-
Europejskie Centrum Solidarności Gdańsk, pl. Solidarności 1
Opinie (1072) ponad 50 zablokowanych
-
2019-01-30 12:35
POmysł platformy,jak zwykle a teraz inni muszą się martwić.
- 34 3
-
2019-01-30 12:36
A dofinansowania dla najbiedniejszych rodzin nie ma ? (3)
Dzieci glodne chodza.
- 26 6
-
2019-01-30 12:38
dokładnie
wszystkim się zajmują a biednym pod górke.
- 4 5
-
2019-01-30 15:11
(1)
Co maja pieniadze wydzielone na kulture z biednymi dziecmi ? Na to sa inne fundusze przygotowane. Ludzie co z wami ? W trollungu bezmozgich zatrudniaja ?
- 5 3
-
2019-01-30 22:29
Troll i mózg?
- 1 0
-
2019-01-30 12:40
Mauzoleum solidurnych i kult obalania komuny
Społeczeństwo niech się wypowie !
- 19 2
-
2019-01-30 12:41
(2)
Niestety, trzeba przyznac, ze utrzymanie ECS jest za drogie. Wiele drog w Gdansku wola o pomste do nieba.
- 44 3
-
2019-01-30 12:46
Szczególnie te krajowe.
- 0 4
-
2019-01-30 12:52
Oddać ten gorący kartofel ministerstwu, niech samo to utrzymuje!
A pieniądze przeznaczyć na dużo poważniejsze i potrzebniejsze sprawy!!!
- 2 3
-
2019-01-30 12:41
w Gdańsku całe rodziny chodzą głodne mino tego że pracują (4)
gdzie rozmowy o takich sprawach,gdzie prawdziwa pomoc i rozwiązywanie prawdziwych problemów, ludzie chcą otrzymywać godziwe pieniądze za swoją pracę, a wy ciągle zajmujecie się problemami miasta które nie powinny zaistnieć ile można poniewierać tych mieszkańców Gdańska,martwicie się tylko o własne tyłki.
- 34 4
-
2019-01-30 12:46
TVPis mówi, że w Polsce nie ma biedy. (2)
Jest dobrobyt, 500+ i 300+.
Jak głodzisz swoje dziecko to trzeba wysłać do Ciebie Mops.- 2 5
-
2019-01-30 19:44
(1)
Faktem jest że liczba głodujących dzieci spadła przez 500+ chyba o 90%. Co nie znaczy że nie ma biednych ludzi (zwłaszcza starszych).
- 1 1
-
2019-01-30 21:25
To pretensje miej do rządu..
- 0 1
-
2019-01-30 22:38
O własne tyłki i ruch LGBT
- 4 1
-
2019-01-30 12:45
Co biednych mieszkańców obchodzą te problemy.Wszyscy tam bierzecie kase i jeszcze głowy ludziom zawracacie.
- 23 2
-
2019-01-30 12:46
wiedziałam że tak będzie,cały gdańsk (1)
wielki show a POtem mieszkańcy to wszystko musza utrzymywać.
- 43 3
-
2019-01-30 22:39
Niech Tusk dofinansuje
- 5 1
-
2019-01-30 12:49
Brawo PIS tak trzymac
- 37 5
-
2019-01-30 12:51
Kto GPEC Hemutom sprzdał?
Szok...co w tym miescie sie wyrabialo
- 38 2
-
2019-01-30 12:51
Prawda taka, że obcięcie dotacji ECS jest słuszne, bo wysokość dotacji w wypadku muzeów
powinna być zależna od kilku czynników:
1. Ilu zwiedzających przyciągnęła w ostatnim roku
2. Prowadzonych projektów badawczych i naukowych
3. Ilości zorganizowanych wystaw czasowych w ostatnim roku
4. Ilości pracowników merytorycznych w muzeum
5. Ilości spotkań i konferencji naukowych związanych tematycznie z profilem działalności muzeum.
6. Tego czy zostały wydane jakieś publikacje naukowe przez muzeum (nie katalogi wystaw)
A niestety, ale ECS w punktach 2,3 i 5 jest bardzo słaby. Większość spotkań nie na tematy związane z profilem muzeum, wystawy czasowe... kojarzę 2 w zeszłym roku. O projektach badawczych i naukowych nawet nie słyszałem.
Te placówki, które tkwią w twórczym marazmie jak np. ECS albo Muzeum Archeologiczne w Gdańsku powinny dostawać minimalne dotacje, te które się starają się jak np. Muzeum Gdańska czy Muzeum Miasta Gdyni większe- 44 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.