- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Tysiąc kliometrów kajakiem
- Płynałem 28 dni - mówi Kamil Sobola, student Wyższej Szkoły Gospodarki Krajowej w Kutnie. - Pobudka około szóstej rano, gorąca herbata, syte śniadanie i do kajaka. Płynąc 10 godzin dziennie pokonywałem 40 - 50 kilometrów. W tym czasie schudłem z sześć kilo. Nocowałem w namiocie.
Po drodze do Gdańska kajakarz miał tylko jeden dzień postoju.
- Była zbyt duża "cofka" z morza - tłumaczy Kamil. - Nie mogłem dalej płynąć. Sztorm na Bałtyku zrobił swoje. Jego skutki dało się odczuć na Wiśle. Porywisty wiatr i wysoka fala sprawiły, że jeden dzień spędziłem na lądzie w Gniazdowie.
Jednak wbrew pozorom największe trudności były przed wyprawą.
- Największe chwile zwątpienia miałem podczas przygotowań - wyjaśnia Kamil. - Na szczęście dzięki przychylności mojej uczelni, która sfinansowała wyprawę, a także bydgoskiemu odziałowi PTTK, który udostępnił mi kajak mogłem szczęśliwie wystartować. Potem wystarczyło całe mini gospodarstwo - m.in. namiot, karimatę, śpiwór, ciuchy i inne "drobiazgi" - popakować w foliowe worki i wrzucić do kajaka o długości 3,90 m i szerokości 60 centymetrów.
- Wypłynąłem 1 sierpnia - mowi Kamil. - Do Świbna dotarłem 28. Miałem dużo czasu na przemyślenia. Można nawet powiedzieć, że wpadłem w pewien rytm kontemplacji duchowej. Samotność specjalnie mi nie przeszkadzała. Jako jedynak jestem do tego przyzwyczajony. Taka wyprawa uczy pokory i respektu.
Kamil opłynął już Pojezierze Kaszubskie, Mazury, był na Dunajcu.
Opinie (14)
-
2003-08-28 23:27
W koncu
W koncu jestem pierwszy, az sie nie spodziewalem ze moge byc taki punktualny
- 0 0
-
2003-08-28 23:42
do MARTINJ buraka
Ale jesteś... burak numer jeden!!!
I tak jutro rano będzie tu czysto...- 0 0
-
2003-08-28 23:46
b
ty egonie!- 0 0
-
2003-08-28 23:54
Do B
B, stwierdzilem ze nie miales jednak ciezkiego dziecinstwa, zabawki poprostu przerastaly twoje mozliwosci intelektualne tak jak wiekszosc artykulow i wpisow na tej stronie. Pozdrowienia
- 0 0
-
2003-08-29 08:26
za Wisłę dziękuję, wolę rzeki nie kanały ściekowe
a ja zrobiłem Radunię z Kiełpina do Lnisk w 8 godzin robiąc pprzy okazji 2 "okręty podwodne" i gubiąc kilka rzeczy pod wodą. Ale byłem szczęśliwy na mecie. A pływanie kilka dni Wisłą? Wisłą? Dzięki-wolę Radunią na dół i do góry itd.
- 0 0
-
2003-08-29 09:43
Bardzo ciekawe - ale faktycznie tylko nie Wisłą!
W sierpniu opłynąłem Wdzydze i część Czarnej Wody i też było super - gdyby nie pseudo- żeglarzę i turyści.
- 0 0
-
2003-08-29 09:56
a ja utopiłem w tym roku trzech kajakarzy
lubie to
- 0 0
-
2003-08-29 09:58
a ja zrobilem w 8 dni 1100 kilometrow rowerem i tez schudlem 6 kilo...
- 0 0
-
2003-08-29 09:59
no ale to musiało być z górki i z wiatrem
- 0 0
-
2003-08-29 14:08
kajaki sa nudne
Plywanie kajakiem jest tak nudne ze rece opadaja.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.